odchudzanie z poprzeczkami

*szlag*szlag*za szlagiem*

Oceń ten wpis
przez w dniu 02-09-2013 o godzinie 22:46 (2191 Odsłon)
Oj nie popisalam sie dzisiaj...no tak 1890kcal..
ale..za to takich niby zdrowych...
kalorii wiecej bo:
!! zezarlamn pol arbuza(cholera by go strzelila-ma na kilogram 83g cukru!!),wciaz jednak lepiej niz tabliczka czekolady czy innych cukierkow!

na obiad losos(zdrowy taki mocno,ale jak wiadomo ma duzo tluszczy-na 100gr 18g tluszczu..no ale zrowego i do tego 20g bialka)

na sniadanie niestety biala bagietka...bije sie w klate mocno..bo to w sumie dzisiaj jedyny grzech byl taki niezdrowy..moglam przeciez se ciemne pieczywo kupic.
wylazilam okolo 9kilometrow..malooooo....

suma sumarum..bylam zadowolona z siebie...dopoki se tych kalorii nie policzylam...

i szlag mnie trafia,bo ja caly czas cholera jedna, glodna chodze..no moze nie na tyle glodna,ale bym cos zjadla.bo ja bym cos zjesc mogla nawet jesli dopiero po jedzeniu jestem!hahaha...morda bez dna!
jutro mam wolne,musze do miasta jechac roznosci zalatwiac..bedzie wyzwanie mordy niewyzartej-pizze,kebaby,chinczyki na kazdym kroku,lodziarnie,torciarnie,ciastkarnie,kfc´ty,Mc-D...B-Kingi...oczy se zawiazac,nos wata zatkac i taka spreparowana do miasta jechac.

jak w pracy te cale pieczenie z sosami,golonki,miesiwa grillowane i pieczone nosze to bym najchetnie te talerze wylizywala...nalesniki z konfiturami i w sosie waniliowym pieknie owocami dekorowane,jableczniki gorace i inne pieknosci mam serwowac...szlag mnie trafia..

no ja tak teraz widze ,ze mnie dzisiaj czesto szlag trafial.
a najbardziej ze tyle ryby pochlonelam,bo i pstraga i lososia,gotowane warzywa na wywarze i warzywa-antipasti i chude mieso z kuraka peklowane bez tluszczu i te moja chuda maslanke...pomimo tego znowu prawie 2000kcal...wrrrrrrrr....rezygnuje z tlustych rab typu losos..kalorii ma byc mniej!ryba rzecz piekna i dostojna i zdrowa ,ale nawet na lososiu sie spasc mozna..a wiec!!losos--> ADIEU!!
Kategorie
Nie przypisana

Komentarze

  1. Awatar justed
    liczenie kalorii jest zabójcze, dlatego tego nie robię, bo pewnie pochałaniam ze 3 tys dziennie...
    unikam węgli, jem w miarę chudo i na szczęscie jakoś coś tam powoli sie rusza... a przede wszystkim głodna nie chodzę..
    nie wiem jak ty wytrzymujesz, żeby nie pochałaniac z 5tys dziennie jak na około takie pokusy...
    nie wiem czy bym dała radę... wątpię...