odchudzanie z poprzeczkami

goraca ta niedziela..ufff.
co bylo?
sniadanie platki owsiane na o,2% mleku,3 jajka
obiadu nie bylo ,bo goraco jak diabli i jesc sie nie chcialo, a te platki ,swoja droga, zapychaja pieknie!
przed chwila:stek wolowy srednio krwisty z ogorkiem konserwowym,pomidorem i rzodkwia.kaw bylo 4 dzisiaj i 1,5litra wody(ale to jeszcze nie koniec z piciem).lampka prosseco z sokiem gruszkowym...mmmm dobry....
waga rano roznicy nie pokazala od wczorajszego wieczora,ale tez nie mialam czasu isc na wc za grubsza potrzeba,dopiero w pracy a tu wagi nie mam.ruchu bylo niewiele,tyle co 3 godziny gotowania,a poza tym raczej siedzialam przy kompie.ale sprobujcie sie ruszac w upale 44stopni w cieniu.
jutro wolne i jedziemy na pewno nad jezioro,bo upaly sie maja utrzymac.poza tym nic ciekawego..za chwile mecz finalowy.mam nadzieje,ze jeszcze kto przyjdzie na jedzenie.a jak nie to pakuje manatki o 21 i spadam do domku.we wtorek ma tez wolne...mily bedzie sam w pracyy...hmmm co robic?moze pojade do monachium?niewiem jeszcze ..zobaczymy...jak mi sie jeszcze cos przypomni to jeszcze napisze pozniej.buzka