derika2
9 stycznia
przez
w dniu 09-01-2009 o godzinie 14:10 (1888 Odsłon)
Małpy dalej brak...ale boli...
Dzień zakręcony na maksa...zaplanowana wizyta w kinie... hm...kiedys często chodziłam do kina....zasiadałam pod ręke z mężem z wielkim kubłem popcornu i najwięsza dostępną paczką naczosów z sosem serowym i 2 wielkimi kubełkami coli.... hm....teraz jak sobie myślę to uznałam, że nigdy nie byłam w kinie bez nachosów....oj... czy wytrwam???