W rytmie k-popu
Pierwszy tydzień
przez
w dniu 07-10-2012 o godzinie 09:08 (1079 Odsłon)
Właśnie mija pierwszy tydzień od kiedy się opamiętałam, i pomimo potknięć w postaci chałki z masłem czy rogala z czekoladą, straciłam po 1 cm w biodrach i pod biustem, oraz 0,5 cm w ramionach.
Na potknięcia mam usprawiedliwienie, to ten czas. Mam tylko nadzieję, że za miesiąc nie będę już musiała przyznawać się do błędów i zapanuje nad sobą.
Moja współlokatorka sprawiła mi przykrość. Zawsze powtarza, że mam się nie odchudzać, zakłada, że wplątuje się w jakąś chorobę. Powtarza, że nawet jeśli będę warzyła 50 kg to nadal będę chciała schudnąć, a przecież nie robię nic co mogłoby ją martwić. Jem wszystko, warzywa, owoce, mięso, węglowodany, tłuszcze, jedyne co wykreśliłam z diety to słodycze, no i ze względu na niedoczynność tarczycy nie jem sera żółtego i staram się jeść głównie drób. Nie ograniczam się do 500 kcal tylko jem pomiędzy 1300-1400, nie chcę schudnąć w tydzień tylko powoli i na całe życie. Powiedziała, że wymyślam, bo jem o stałych godzinach, a przecież wszędzie mówią, że powinno się jeść posiłki o stałych porach, że tak jest zdrowiej. Kiedy zaczynałam ćwiczyć to stwierdziła, że teraz już schudłam i że wyglądam dobrze (16 kg temu też mówiła, że wyglądam ok i nie muszę się odchudzać, a przecież przekroczyłam granicę otyłości i to o 5 kg) więc nie powinnam ćwiczyć i że mam jakąś obsesję, a przecież ćwiczenia mogą mi tylko pomóc, nie stałam się kulturystką tylko robię pare brzuszków wieczorem, chodzę czasem na spacery i chce zapisać się na fitness.
Nie wiem, naprawdę nie wiem dlaczego taka jest. Zamiast mnie wspierać to sprawia, że się prawie kłócimy, a potem chce mi się płakać.
Chłopaki śpiewają, że podczas kłótni proszą: "Przestań dziewczyno w imię miłości" ja mam ochotę powiedzieć, przestań w imię przyjaźni...
U-kiss - "Stop girl" U-KISS White Full ver. - YouTube