Witam, zaczynam znowu nową walkę o odpowiednia wagę. To nie pierwsza moja dieta. Była juz i 1000kcal gdzie schudłam 22kg, była i od dietetyka, ale po niej nabrałam odrazy do diet- była bardzo skuteczna, ale tak absorbująca, że żyć mi nie dawała. Ale jak widać schudnąć łatwo - utrzymać gorzej. i znowu jestem w tym samym miejscu. Tyle, że z wiarą w sens gorzej. Wypunktowałam pozytywy, cele itp ale jakoś ciężko mi sie zmotywować skoro wiem, ze już to przerabiałam a i tak jestem znowu tutaj. Na początku. Jak znaleźć motywację? Potrzebuje wsparcia. Mam nadzieję, że moge na Was liczyć?