witam dziewczynki
zawiodłam an całej linii, zaczynam zaraz kończę i tak w kółko...
przytyłam strasznie, i to jest ostatni dzwonek żeby wziąc sie za siebie, jest mi wstyd.
wracam dzisiaj 22 kwietnia i nie odejde, ta 13 miała byc szczęśliwa!!!
i najgorsze wyznanie: moja waga 81,5 porażka,
zaczynam od kopenhaskeij, wiem że są różne zdanai an jej temat ale dla mnei jest ok służy mi, fajnie oczyszcza organizm itp.
niewiem czy cale 13 dni chce zrobic cz tylko tydzien..
prosze o duzo dopingu i wielkiego kopniaka