Witajcie weekendowo ale tu pusciutko, chyba ładna pogoda u Was i korzystacie, u mnie słonce na przemian z ulewa, ale ja mam 2 zmiane, wiec pogoda mnie mało obchodzi dziś szczerze mówiac
Marta, ja tez pływam głownie żabką, kraul mnie bardzo męczy, ale może jak nabiorę kondycji lepszej, to pójdzie łatwo, no i na plecach musze dopracowac, bo tez dopiero sie ucze a dystans biegowy miód malina, moge tylko po marzyc o takim.
Koleżanka mnie na balet ciagnie...mam chęc heheh ale wybrałam wieczórz z mężem- dni płodne się kończą, trzeba to wykorzystac hi hi, a nóż widelec....