Zanim coś osiągniesz, musisz czegoś od siebie oczekiwać!

[ewelinawarchol]

No właśnie, ja tych świnek nie musiałam w ogóle dotykać, tylko jak one były w pobliżu, to już puchłam,więc możliwe, że chomik jest winowajcą :P
A mój facet przyjechał dziś do domu z mega ostrym zapaleniem zatok :/ Nos zatkany całkowicie, gorączka, ból głowy. Mam nadzieję, że tylko Sewek nic nie złapie... No i ja bym raczej też nie chciała być teraz chora. Mam nadzieję, że mnie mój żeń-szeń uchroni. A mały też ma bardzo dobrą odpornośc, bo bardzo rzadko choruje, więc jestem dobrej myśli
W ogóle dziś Sewcio dorwał mi się do słoja z masłem orzechowym, takim sto procent i zjadł go łyżeczką na prawdę dużo, jak na takiego małego bąbla. Bardzo mnie to cieszy, bo czyste masło orzechowe to samo zdrowie
Bella, lecz się, kochana, żebyś mogła jak najszybciej powrócić do formy i treningów !

[BellaB]

Jedynym wyjściem będzie pewnie wizyta u lekarza.

Dziś już lepiej, został tylko kaszel.

Właśnie juz mnie nosi i bym pocwiczyla, ale złapać oddech trochę ciężko i sie zasapie.

[Madziulek86]

Oj zdrówka Bella dla Ciebie i lepiej to doleczyc bo.moze wracać.

Ewelina Wam też życzę zdrowia

A z tymi olejami, cukrami etc to człowiek nie dojdzie do ładu.. Ale ważne że coś tam o tym.mowia

Ja dzisiaj po sprzątaniu padłem jak detka i taka niemoc mnie ogarmela więc też modlę się by być zdrową bo rano coś szyja jak na węzły chłonne cmila... Poza tym cóż trochę sprzątania i myślałam że ból kręgosłupa mnie wykończy i podczas gry z synem w planszowke mocno walczyłam z powiekamo a po grze przeprosił go i poprosiłam by poogladal bajki a ka się zdrzemnelam. po jakimś czasie obudził mnie i.spytal czymoze iść do dziadków na parter więc go puściłem i spalam dalej tal z 2h heh
Z dieta różnie ale staram siejak mogę :] i stąd ten ruch w postaci sprzątania bo na spacery noe chce mo się łazic :]

Milego wieczoru

[Marta_K]

Generalnie rzepak to taki nasz produkt bardzo regionalny i polski, a jak wiadomo trzeba również wspierać polską gospodarkę, a nie tylko wybierać produkty zagranicznie, bo lepsze. Gucio prawda
Ewelina, a próbowałaś kiedyś zrobić smalczyk roślinny, własnie na przykład z oleju kokosowego (tutaj nadaje się idealnie ze względu na konsystencję) albo z białej fasoli (nie robiłam aczkolwiek słyszałam pochlebne opinie )?
U Ciebie jak zwykle przy takich fajnych treningach to nic dziwnego, że humor dopisuje

Bella, ja się nabawiłam na przykład alergii III typu na jaja całkiem niedawno. Całe moje dotychczasowe życie jadłam ze smakiem i bez żadnych dolegliwości, a tu nagle taki cios prosto w serce

Madzia, właśnie najgorsze w tym wszystkim jest to, że co raz mówią nam jakieś nowości i ciężko to wszystko ogarnąć wśród natłoki informacji Ale chyba najważniejsze to podchodzić do wszystkiego z dużym dystansem

Wczorajszy wieczorny crossfit daje o sobie znać na pośladach , a po południowy siłowy na uczelni na górnych partiach. Masakra ! Ale cudowna masakra

[ewelinawarchol]

Kurcze, słyszałam o tym smalcu roślinnym, aczkolwiek nigdy go nie robiłam. Trzeba będzie spróbować ! Moim "topem" jest pieczony pasztet z czerwonej soczewicy i gotowanych warzyw, na kanapkach sprawdza się świetnie, a już najlepszy jest posmarowany żurawiną
Kiedyś mama mojego faceta zrobiła pasztet warzywny trójkolorowy. W jednej części przeważała marchewka, w drugiej seler, a w trzeciej brokuły. Wyglądał i smakował znakomicie
A z tym humorem, to rónie akurat, ale to chyba wina pogody i listopada. Wczoraj i przedwczoraj miałam jakiegoś niewyjaśnionego doła.
Ja tam na te nowości to właśnie zawsze się rzucałam jak dzika, ale teraz powoli nabieram dystansu, aczkolwiek ciągle lubię próbować nowych rzeczy i testować sama na sobie
A propos treningów, wczoraj miałam trx-y, a w poniedziałek bootcamp. Też był niezły ogień. O dziwo, nawet bez bólów na następny dzień.

[BellaB]

Dzień dobry

Ja wpadlam w tryb życia sowy, nocą praca, a e dzień odsypiam, ale dziś juz ostatnia

Poza tym ze zdrowiem juz lepiej.

Dietetyczne staram sie jak mogę i najgorzej Nir jest, no ale nie ma treningów.

Dziś przyszła @ dosyć bolesna....

[Marta_K]

Ja w ogóle uwielbiam roślnne pasztety, a w sumie za mięsnymi to nigdy za bardzo nie przepadałam. Jedyny jaki mi zawsze smakował to pasztet mamy, który robiła z kurczaka z rosołu. Zawsze po rosole obskubywała kurkę z kości i ze skórki i mroziła. Jak się zebrało po kilku rosołkach więcej mięska to wtedy piekła. Zawsze wychodził rewelacyjny taki delikatny, chudy i przede wszystkim mega smaczny. Pomijając w ogóle to, że nie miał tego typowego smaku i zapachu pasztetu jaki zawsze czuć od tych kupnych mielonek.
Teraz moim faworytem również jest pasztet z soczewicy i pasztet z pestek słonecznika z dodatkiem żurawiny. Niebo w gębie

Bella trzymaj się, poboli, poboli i na pewno przestanie Mężuś brzuszek pomasuje i na pewno przyniesie ulgę
Nieciekawie masz z tymi nocnymi zmianami, bo to jednak dobrze na odchudzanie nie wpływa, bo metabolizm w nocy niestety spowalnia. Masz tak zmiany nocne co dwa tygodnie, czy jakoś rzadziej ?

Ewelina mówisz, że u Ciebie bez bólów, a moje poślady wołąją o pomstę do nieba, haha Dzisiaj jeszcze znowu dostały nieco w kość na domowym crossie

Znowu coś ucichło czy mi się wydaje? Dziewczyny ny !!

[ewelinawarchol]

Bella, dobrze, że dietowo się trzymasz. Trzymam kciuki, żebyś wróciła do treningów jak najszybciej, choć wiem, jakie to trudne, jak się wypadnie z obiegu. Ja teraz jestem w trakcie lekkiej modyfikacji swoich treningów i na przykład odkładam na kilka tygodni duże ciężary, skupiam się znów na cardio, bieganiu i ogólnych ćwiczeniach wytrzymałościowych. Dziś mam w planie bieganie w plenerze. Muszę sobie ustawić w telefonie mierzenie kilometrów, jakieś endomondo, czy coś, bo strasznie jestem ciekawa ile będę w stanie zrobić, bo już jakiś czas nie biegałam dłuższych dystansów. Mam chrapkę na dziesięć kilometrów, bez żyłowania tempa, raczej na spokojnie, zobaczymy jak będzie, bo jest dosyć zimno :P
Fajnie, że już ci się kończą nocne zmiany, bo to niestety jest straszne rozregulowanie dla organizmu. Wracaj szybko do pełni sił i walcz dalej !
Marta, pasztet ze słonecznika jadłam, ale tylko kupny. Próbowałam także pasztetu z gryki i buraczków. Nawet nie najgorsze, chociaż jak dla mnie wygrywa soczewica

[Marta_K]

Ewelina a masz jakis fajny przepis na taki pasztet z buraczków i kaszy gryczanej. Bardzo lubie zarówno buraki jak i grykę dlatego bardzo ciekawa jestem jakby to wyszło Endomondo jak najbardziej polecam, ale generalnie to jak człowiek się mocno wkręci w bieganie i biega już często tą samą trasą to w gruncie rzeczy zaczyna używać już tylko zegarka i nic więcej

Zaliczyłam dziś dobry trening karciany w domowych warunkach do tego 3 tabaty Popisałam troszkę do pracy magisterskiej i zaczęłam pisać nowy wpis na bloga

A co u Was dziewczyny ?

[BellaB]

Dzien dobry

Ja już w pracusi jak miło.....

A wieczorem idziemy na urodziny siostry, bedzie pojedzone i popite

Powiem Wam, że jak tak mam nocki, jak teraz przez 5 dni, to nawet jest ok, bo organizm sie przestawia i nawet nie musze bardzo snu nadrabiać, bo doskonale sie wysypialam po 6-7 godz. A z jedzeniem tez sobie radze, bo do pracy zawsze jakiś jeden mały posiłek biore i jest ok. Gorzej sie rozstrajam jak mam normalny tryb czyli 1,2,3, ten dzień, jak zejde z nocy wolne i znów 1,2,3. I tak non stop praktycznie.

Przyznam szczerze, że nigdy nie próbowałam takiego pasztetu bezmięsnego, nie miałam okazji.