Dieta owocowo-warzywna dr Ewy Dąbrowskiej

[Kika77]

Cherry,Didula super z tym metabolizmem! To bardzo optymistyczne. Ja oczywiście mam nadzieję na jego poprawę, bo nie jestem przecież na diecie 1000 kal, spowalniającej przemianę materii, tylko na diecie uzdrawiającej. Jednak jestem niedowiarek i super słyszeć to od was! Ćwiczenia z pewnością pomagają i w ogóle są super.
Ja generalnie jestem zwolenniczką diety Montignac, kiedyś na niej nawet dużo schudłam, ale oczywiście trzeba być konsekwentnym i trzymać ją cały czas. Oczywiście dozwolone są odstępstwa, ale nie 2x dziennie. Zresztą co innego utrzymać wagę, co innego chudnąć dalej. Jednak dieta Montignac nie jest w sprzeczności z dietą oczyszczającą i plan mój jest taki: dieta Montignac przez cały rok (oczywiście podobnie jak Didula nie niewolniczo), a raz do roku na wiosnę dieta owocowo-warzywna. I ćwiczenia, póki nie mogę teraz biegać, a rowerek treningowy to za mało, muszę zapisać się na fitness. Tak mi imponujecie dziewczyny, że hej! I pewnie, że to kwestia priorytetów i czas się znajdzie.
Johanka cieszę się, że trwasz na diecie i minęła ci już połowa! Wierz mi teraz to już z górki, dużo łatwiej. Patrząc z perspektywy czasu to wiele potraw mnie już nie kusi, wcześniej jak coś gotowałam dla rodziny, to przeżywałam katusze, teraz luzik.
Witaj Kobzinka! Gratuluję ci 9 dni diety, to już jest bardzo dużo. Zamierzasz 6 tyg.?
Będziemy cię tu wspierać i może faktycznie ujawni się ktoś jeszcze. Mój tata też przeszedł na tę dietę i dziś mu minął 4 dzień.
Pozdrawiam wszystkich!

---------- Wiadomość dodana o 23:27 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 23:18 ----------

Johanka napisała:
oczywiscie wiadomo, ze nie ma mowy o powrocie do wczesniejszego 'modelu' odzywiania, aczkolwiek trzeba dojsc do takiego momentu, gdy czuje sie jako-takie zadowolenie z przyjetego jadlospisu, tj. nie ma non-stop ciagot do innych potraw, a jak sie czasem zje cos zakazanego, to waga tez jest OK) [no ale to oczywiscie tylko taka moja prywatna 'filozofia' mi sie udalo uzyskac taki stan na diecie Montignac'ka]

Popieram!!!

[Johanka7]

Witajcie Dziewczyny!!!

Mnie też bardzo ucieszyła wiadomość, że metabolizm sie poprawia!!!!!

Cherry, Didula - jezeli chcecie byc docelowo na Montignacu, to - z wlasnych doswiadczen - radze Wam nadal spozywac bardzo duuuzo warzyw i owocow, bo latwo o zakwaszenie organizmu... (to nie powoduje, co prawda, przyrostu wagi, ale zdrowie zaczyna sie sypac). [oczywiscie to nie jakas 'unikatowa' cecha Montignaca - wiele innych diet tez prowadzi do zakwaszenia, ale wykluczenie ziemniakow - przynajmniej w moim przypadku - stopniowo doprowadzilo do jedzenia coraz wiekszych porcji miesa, a nie coraz wiekszej ilosci warzyw...]. Chociaz - patrzac na Wasze jadlospisy - jestescie zdecydowanie bardziej rozsadne ode mnie, wiec takie rzeczy Wam nie grozą!

Kika - dopiero teraz zauwazylam, jaki pokazny spadek wagi masz juz na koncie (!!!) GRATULUJĘ! To naprawde imponujacy wynik (a o Rekordzistce Diduli, to juz nie wspomnę! )

Witam tez nową koleżankę Kobzinkę! (i trzymam kciuki za wytrwalosc!!!!).

Ja dzisiaj koncze 3 tygodnie....
Obecnie planuje byc na diecie jeszcze przez tydzien, a potem "się zobaczy"

Pozdrowienia! Trzymajcie się!

[kobzinka]

heej!
Nie wiem jak ja to liczyłam,że sie pomyliłam ale dziś jest mój 11 dzień
Zamierzam zrobić 6 tyg i przejść na zdrowe żywienie już tak na dobre..
Niestety lubie zjeśćale bedę się trzymać bo to dla mojego dobra!!
Zauważam,że baaardzo źle postępuje..Mój kochany nie je śniadań a do kawy z rana lubi coś słodkiego..i jak ja mu tą kawę robię to podaje z ciastkiem albo batonikiem-ja głupia!Zamiast coś zdrowego mu podsunąć to ja go truje!Musze po tych 6 tyg(bo teraz psychicznie nie dam rady) upiec jakieś owsiane tak z zapasem żeby miał do kawy
Mocne postanowienie poprawy!!
pozdrawiam

[cherry3310]

Wiecie co dziewczynki, ja o tej Metodzie Montignac to czytałam.
Nawet temat założyłam : MONTI specjalnie dla kobiet, ale jakoś umarł śmiercią naturalną. Jakoś cieżkie to przestrzegania mi się to wydaje. Nie miałam odwagi trzymać się tego na stałe.
Podobało mi się bardzo jedzenie rano owoców, ale to tylko tyle.
Może jak któraś z Was przejdzie na tę metodę po Diecie dr Dąbrowskiej to mnie zachęci do kolejnej próby
Czytałam " Szczupła bez wyrzeczeń" i "Montignac nad Wisłą".
Ale cóż...jakoś nie czuję, żeby to była moja droga...
Buzki i trzymajcie się dzielnie

[pocahontasss]

Witam wszystkie osóbki, korzystające z diety dr Ewy Dąbrowskiej
Od kilku dni czytam wasze wypowiedzi, w poniedziałek podjęłam decyzję o przejściu na dietę warzywno - owocową, moim celem jest oczyszczenie organizmu z toksyn ... nie ukrywam, że chciałąbym "przy okazji" zgubić kilka kg, których mi przybyło i nie mogę się pozbyć ... dziś mija 2 dzień diety. Póki co czuję się dobrze, no może mam trochę wzdęty brzuszek i często do wc chodzę siusiu ... chciałąbym zapytać Was, czy odczuwałyście jakiś niepokój przechodząc na tę dietę, czy np. nie zrobi Wam ona krzywdy ??? zastanawiam się także jak długo odżywiać się w ten sposób ... skąd mam wiedzieć kiedy mój organizm się oczyści ? pozdrawiam, będę wdzięczna za odzew

[didula]

Droga Pokahontasss

jesli tak jak piszesz ,sledzisz ten wątek od kilku dni to wszystko jest napisane powyzej,wysil sie troszke i poczytaj,pozdrawiam

---------- Wiadomość dodana o 19:41 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 19:36 ----------

kochana cherry

w pełni sie z Toba zgadzam tez jakos mi to nie do konca odpowiada,ale jedzenie tylko owocow na snadanie było diskonałe musze przyznac,bardzo mi odpowiadało ,szczegolnie w lecie i jak nadejdzie wiosna to z pewnoscia do tego wroce,teraz musze uzupelnic sniadanie szyneczka albo serkiem bo inaczej sie wywroce w pracy ale na wakacje to była rewelacja,mozemy nawet wyprobowac montigniaca ,jak go jakos zmofifikujesz do tego czasu "nad wisłą'

[cherry3310]

Oj tak didulka coś musimy pomyśleć nad modyfikacją
Proponuję na wiosnę zrobić kurację oczyszczającą wg dr Dąbrowskiej a potem może spróbujmy coś wymyślić.
Popijam właśnie zieloną herbatkę Zapraszam Cię kochana do mnie na filiżaneczkę

[Kika77]

Witaj Pokahontasss! Trzymamy za ciebie kciuki. Ja może w pierwszej chwili miałam obawy, ale po przeczytaniu książki, po poczytaniu o tej diecie i głodówkach w ogóle w internecie, moje obawy zniknęły i bardzo się przekonałam do tej kuracji. Teraz gdy czuję się dobrze i nie mam żadnej krzywdy mam zamiar powtarzać ją raz do roku. Niestety nie wiem kiedy się mój organizm oczyścił i czy w ogóle to zrobił.
Cherry Montignac na pierwszy rzut oka wydaje się skomplikowany, ale taki nie jest. Mi się bardzo podoba, bo jest bardzo zdrowy, bo nie jest się głodnym, można jeść dużo pysznych rzeczy i nie ciągnie cię do złego. On był odkrywczy 20 lat temu, teraz dietetycy powoli też odkrywają, że nie liczą się kalorie, tylko Ige produktów. Ja na nim schudłam 11 kg przez pół roku i przez następne 2 to utrzymałam. Schudłam jedząc duże ilości żółtego sera, sałatki greckiej, sałatki Cesar i innych z dużą ilością oliwy, smażonego mięsa z warzywami, pomidora z mozarellą itd. Mnóstwo pysznych dań. Oczywiście zakaz cukru, białego pieczywa, ziemniaków, bananów, kukurydzy, białego makaronu i ryżu. Niestety nie znam póki co lepszej diety, opócz odchudzania dietą owocowo-warzywną, po której są takie szybkie efekty!
Cherry a patrząc na twoje dzisiejsze menu, to ty prawie stosujesz Montiego, tylko nie potrzebna kukurydza i banan. Chińczyk byłby w miarę o.k. tylko mięsko + surówka (oczywiście te kupne zawierają cukier, ale raz na jakiś czas można) i bez ryżu.
Didula na śniadanko może być i szyneczka, i serek z warzywami, i w drugiej fazie stabilizacji wagi również pełnoziarniste pieczywo.

[didula]

Witaj Kika

pięknie to napisałas ,bardzo serdecznie dziekuje,moze mnie przekonasz do tego montiego powoli? czytam od jakiegos czasu forum na stronie poswieconej jego diecie ale dalej to dosc skomplikowane

owoc jadłam rano na sniadanie jak byłam na diecie owocowo warzywnej przez całe 6 tygodni,teraz jem wymiennie albo chuda szyneczke+ fure warzyw surowych albo serek biały
+fure warzyw(napisz czy dobrze robie?),chleba jeszcze nie chce jesc bo bardzo daleko mi do stabilizacji,nadal waze 72 kila,AZ!!!!!!!!!O ZGROZO!!!!!!!!!! a do 60 tak daleko..............

ser zółty uwielbiam ale skoro udało mi sie juz tyle wytrwac to nie chce kusic losu,i tak wole miesko i szyneczke z warzywami,jutro zjem jajko ze szpinakiem i pomidorkiem

pozdrawiam serdecznie

Kochana Cherry ,dziekuje za pyszna filizanke herbaty,wypróbuj zielona herbate z owocami opuncji-pyszna,polecam

[Kika77]

Droga Didula!
Otóż robisz bardzo dobrze! Z chlebem to też bym uważała, bo raczej trudno znaleźć właściwy i może hamować chudnięcie. Co do owoców to też można tylko niektóre (np.jabłka, śliwki, truskawki, grapefruty te z niskim indeksem glikemicznym, można sprawdzić w tabelach) i nie trzeba koniecznie rano, po prostu przed jedzeniem najlepiej się trawią, jeśli są surowe. A gotowane czy pieczone mogą być o każdej porze i jako dodatek np. jabłka pieczone z ryżem basmati gotowanym max.10 min.
Co do żółtych serów to jeśli je lubisz to możesz jeść bez obaw, jeśli chodzi o wagę, co do cholesterolu to nie wiem, oczywiście nie z chlebem, tylko z warzywami. Masz jeszcze długą perspektywę dietowania (a kto nie ma?), więc lepiej trochę poluzować, bo inaczej któregoś dnia będziesz miała totalnie dość.
Co do wagi, to myślę, że nie ma co tak na nią patrzeć. Tyle ćwiczysz, że pewnie przybyło ci dużo mięśni i ta 60 to zbyt mała waga. Ja w tej chwili ważę już 62, ale moje ciało tak nie wygląda, kiedyś przy wadze 65 miałam lepszą figurę, gdy dużo chodziłam na aerobik.
Poza tym bardzo dużo już schudłaś, 13kg!!!, zawsze jest moment (czasem kilka miesięcy) stabilizacji, bardzo trudny, bo ciągle dieta, a waga jak zaklęta, ale trzeba to przeczekać, a potem zacznie znowu spadać. Trzymam kciuki i pozdrawiam.