Pomóżcie!

[dangerousgirl]

Witam, jestem Marta. W grudniu skończę 17 lat. Mam 160cm wzrostu i ważę 87 kg Bardzo chciałabym schudnąc 25 kg ale narazie do wakacji chciałabym chociaz połowę z tego, lecz nie wiem czy to możliwe. Bardzo proszę was o rady, co powinnam jesc, jakie wykonywac cwiczenia w domu.. Z góry dziękuję.

[derika2]

witam i polecam wąteczek
http://www.dieta.pl/nastolatki/512-n...odchudzaj.html

tam jest mnóstwo mądrych rad

trzymam kciuki

[dangerousgirl]

Dziękuje, na pewno przeczytam

[sabiph]

hej Marta :] Masz ambitny plan, który jednak nie będzie łatwy do zrealizowania, będzie wymagał wielkiego wysiłku i dużej ilości silnej woli.

Nie jestem ekspertem w odchudzaniu,ale to co moge Ci doradzić to doradzę.
Najważniejsze w diecie jest to by chudnąc regulanie 1 kg/tydzień, nie spiesząc się, wtedy nie dopadnie Cię efekt jo-jo.
Zacznij ćwiczyć długodystansowo, czyli minimalne obciążenie a długo - wtedy spalasz tłuszcz i wyrezeźbiasz mięśnie- dobrym sposobem jest np.lekka gimnastyka, długi spacer /w którym starasz się napinać mięśnie całego ciała/, rowerek stacjonarny,aqua aerobik.. kiedy już nabierzesz kondycjii wtedy jogging, orbiterek, tenis...

Wazne jest by jesc regularnie 5-6 posiłków co 2,5-3 h, wtedy nie będziesz czuła głodu. Nie podjadaj między posiłkami, ogranicz słodycze do minimum,a za każdy stracony kg nagradzaj się - ALE NIE JEDZENIEM, a np. kupnem nowej bluzki, rajstop czy spódniczki/ja zawsze kupowałam o 1 rozmiar mniejsze by mieć motywację :P, ale nie wiem czy to najlepszy pomysł... czasem się nie sprawdza.
No. To narazie na tyle :]
Powodzonka.

[derika2]

nie da się regularnie chudnąć... średnio 1 kg/tydzien to maksymalna zdrowa opcja...


czasem waga spada wolniej czasem szybciej...regularnie i równo 1 kg.tydzień to rzadkość


co do reszty święta racja

[mamusia20]

Pozwolicie kobitki że się pod wami podpiszę?Hihi napisałyście już chyba wszystko Co mogę dodać to tak dla oszukania nakładaj na mały talerzyk obiad,będzie ci się wydawało że tego jest "taak duużo"

[zabka74]

HEJKA LASECZKI!!!
Jestem nowa,właśnie się zrejestrowałam.Mam na imię Żaneta ,35 lat 160cm wzrostu i waże 96kg...wiem to katastrofa doprowadzić się do takiego stanu.Chcę schudnąć,wiem że moja waga jest niebezpieczna dla mojego zdrowia co już daje się odczuć ,ale nie mam motywacji,żeby się zabrać za odchudzanie.
Kupiłam sobie nawet karnet na basen(basen mam pod nosem) byłyśmy z koleżankami kilka razy i koniec,zawsze jakaś przeszkoda na drodze.Nie siedze i nie wcinam ciągle,a nawet jest tak,że jak usiąde do kompa to ciężko mi sie oderwać i cokolwiek zrobić,a siedze przy kompie codziennie po kilka godzin.Na noc nie jem juz od dziecka,Za to kocham słodycze.
Tak bardzo roztyłam sie po tabletkach na nerwice i nie mogę schudnąć więcej jak 5 kg.
Oczywiście wiosna i lato to moje ulubione miesiące bo wtedy chudnę,ale niech tylko zniknie słonce,ciepło i ja mam depreche (((
W domu również nie ma chętnego by mnie motywował i wspierał,a nawet złapał za rękę i porwał na siłwnie czy bieżnie(mam pod nosem).Mój mąż kocha moje zwałki(dla mnie to bleeee)
Bardzo proszę POMÓŻCIE MI !!!!!! ((

[derika2]

zabka...najważniejsze to zdefiniować sobie co się robiło źle...ale szczerze aż do bólu...potem eliminować błędy. Dużó ruchu. To barrrrdzo ważne, ale z rozwagą...coby bbiedne stawy nie odmówiły posłuszeństwa.... i cierpliwości...

zycze powodzenia

[Beautiful_Soul]

Witam rowiesniczke ;***
jak Ci dzisiaj idzie?:>
zapraszam serdecznie d mnie ;d

powiedz no niebezpieczna jaka masz motywacje?:> co robisz zeby schudnac?:>

[Beautiful_Soul]

NIebezpieczna Dziewczyno zyjesz tam ?:>
widze ze nie czsto do siebie zagladasz;p