Akcja jesień 2020

[mufinka0]

Efta bardzo wirus namieszał w waszym życiu, a twoja siostra też chorowała?

Jeżeli chodzi o kwarantannę to chyba 10 dni od wyniku testu i wszyscy domownicy też, nie wiem czy są jakies ulgi dla ozdrowieńca.
Miałaś robiony teraz test, masz negatywny?
Dużo pytań ci zadałam, oczywiście jak nie chcesz nie odpowiadaj.

[majacyr]

Ja zawaliłam tą akcję, ale piszę się na następną.
Jest teraz bardzo ciężki czas.
Wokół mnie dużo osób choruje, ze 108 mieszkań 30 jest na kwarantannie.
U Jacka w pracy trzech ma wynik pozytywny, ale szef im kazał do pracy chodzić.
Ja z moją chorobą autoimmunologiczną okropnie się boję.
Ojciec 76 lat zero odpowiedzialności, pcha się wszędzie, zaprasza sobie kolegę co 3 dni...
Ech...

[furaga]

Efta współczuje wam, można oszaleć
Majacyr a twój ojciec ciągle zadziorny..

Zrobię dziewczyny może jutro albo w środę nowe tabelki i powalczymy dalej

[efta1983]

Efta bardzo wirus namieszał w waszym życiu, a twoja siostra też chorowała?

Jeżeli chodzi o kwarantannę to chyba 10 dni od wyniku testu i wszyscy domownicy też, nie wiem czy są jakies ulgi dla ozdrowieńca.
Miałaś robiony teraz test, masz negatywny?
Dużo pytań ci zadałam, oczywiście jak nie chcesz nie odpowiadaj.

nic nie szkodzi. mogę odpowiedziec
siostra nie chorowała, teściowa mieszkała z córką. tam cały dom chory na covid. nawet biedni nie mogli być na pogrzebie bo sa na kwarantannie. chorobę przechodzą dość łagodnie.
Męża sanepid nie zamknął juz na kwarantannie. twierdzą , że mąz odbył swoją izolację a badanie zrobione prywatnie ich nie obchodzi. kazali kontaktowac sie z lekarzem rodzinnym aby wystawił L4, bo do pracy z takim wynikiem wrócić nie może. Istny cyrk.
ja nie miałam robionego ponownego testu. (teraz nfz nie zleca) mąz miał robione prywatnie zlecone przez pracodawce.

[mufinka0]

Kurcze, akcja się już kończy, a ja własnie herbatkę i ciasteczka mam na stole
Ja to chyba mam dietę, ale wysokowęglowodanową. No nie idzie mi zupełnie, teraz to głowa czym innym zajęta.

W związku z wiruem ja nie mogę pojąć jednego, dlaczego chorzy z resztą rodziny przebywają, miały byc jakieś izolatoria i ich nie ma czy co.
Mojej znajomej mąż zachorował i mieszka z nim w małym mieszkaniu z dzieckiem, czy jest mozliwe, żeby nie zachorowała? W takim przypadku to chyba wszyscy muszą to przejść. Jak w domu nie ma starszej czy schorowanej osoby to może i odpornośc zbiorowa nie jest zła, ale w innym przypadku ryzyko śmierci jest duże.

[Agnieszka111]

Cześć dziewczyny
Ja nie kończę akcji Ostatnie tygodnie dały mi pracowo do wiwatu- moja szkoła ( specjalna) pracuje " normalnie", ale ciągle coś się dzieje- to szkoła branżowa idzie na zdalne, to za chwilę niektóre dzieciaki wracają i mamy hybrydówkę czyli robota jest podwójna, teraz to samo dzieje się z klasami 4-8 i zacznie z maluchami. Przedszkola pracują normalnie, ale brakuje nauczycieli, którzy masowo chorują. To wszystko powoduje, że roboty mamy więcej niż kiedykolwiek i czasu dla siebie 0. Mam nadzieję, że w końcu wszystko się unormuje i będę miała czas choć w minimalnej części dla siebie. Waga na razie schowana ( wczoraj skończono wymieniać nam drzwi), ale dietę trzymam i po ciuchach widzę że jest ok. W tym tygodniu będę mogła już ją wyjąć, więc to zweryfikuję. Mam tez nadzieję, że uda mi się dołączyć do kolejnej akcji i ją skończę Na razie trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia

[furaga]

ZAPRASZAM

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[Jolinkaa]

Furaga-wpisałam się
Może jakoś się ogarnę,bo tą akcję zawaliłam.
Do początku października było super.W sumie zrzuciłam 3 kg,a potem...a potem wygrał stres.To co się dzieje,do walki o siebie nie zachęca...dieta wydaje się niepotrzebna,nie na miejscu.Nie wiem czy zakończę akcję choć na niewielkim minusie-zobaczymy jutro

Przedszkola pracują normalnie, ale brakuje nauczycieli, którzy masowo chorują. To wszystko powoduje, że roboty mamy więcej niż kiedykolwiek i czasu dla siebie

Agnieszko ciężko mają teraz nauczyciele...ciężko
Co do przedszkoli,to u mojego wnuczka w środę jedną część zamknęli z powodu zakażenia u nauczycielki (4 grupy zostały w domu).Inne dzieci chodziły,ale trzeba było odbierać do 15tej i zięć nie zdążał-musiałam to ja robić.Doszło do tego,że siedząc z wnukami 1 do 1.5 godz. siedzę w maseczce Wnuczka siedzi sama w domu-córka rano wszystko jej podłącza,sprawdza czy wszystko do zdalnego nauczania działa i idzie do pracy.Wczoraj córka dostała telefon od wychowawczyni,że zamykają całe przedszkole do 15tego.Więcej jest pozytywnych wyników Od wczoraj córka do 12tego na urlopie-zobaczymy co potem.

Pozdrawiam wszystkim i przede wszystkim zdrowia życzę.

[mufinka0]

Wagę koncową wpisałam, jest źle, akcję kończę na czerwono.

Szkoda, że tak dużo pustych miejsc, nieważne czy się udało czy nie, należałoby odważnie swoją wagę wpisać.

[Makosza]

Efta1983 wspolczuje. Przykra sytuacja. mam nadzieje, ze Twoja siostra z mezem jak i Wy sie trzymacie.

Wage wpisze jutro, bo dni mi sie pomieszaly i myslalam, ze jest piatek.