Ten tydzień u mnie masakra po prostu-zażarłam zmartwienie z wnuczkiem,ale nie spodziewałam się aż takiego skoku na wadze w tydzień!Aż tak nie żarłam,żeby było 2.2 kg na plusie,ale jest.
Na pewno też ma na to wpływ nagromadzenie się wody w organizmie,bo palce mam jak parówki i obrączki dziś ściągnę.
A ja sobie rosnę i rosnę jak pisze Furaga,tylko niebezpiecznie zbliżyłam się do 90 kg i trzeba jakoś się ogarnąć.
Pozdrawiam.