Moje zmagania z kilogramami :)

[miki2228]

Hejka,

dzisiaj wstałam wcześniej więc miałam czas przygotować wszystko jak należy (tak jak lubię).
Śniadanko I 7.00:
Jogurt Danone z fajnymi chrupkimi kuleczkami i do tego 1 x wasa z pyszną kiełbaską Horizo + kawa z mlekiem 9mało mleka).
Śniadanko II 10.30:
kilka liści sałaty, kapary, łosoś + słonecznik prażony + 2 x wasa.

Posiłek III 13.30 - 14.00:
1 duży grejpfrucik.

na obiad - nie wiem co. Zobaczy się!

papatki!

[miki2228]

Dzisisja obiadek trochę później niż zwykle bo około 18.00:
Rybka smażona, troche makaronu orkiszowego plus szpinaczek. Smacznie i zdrowo
Późnym wieczorkiem przejdę jeszcze 40 minut na bieżni.

Jutro dzień ważenia. Ciekawa jestem co pokaże waga.

[miki2228]

No i sukces kochani!!!!
Cieszę się jak nie wiem
To mnie strasznie mobilizuje do dalszego działania!!!

[julcyk]

Cześć!
Widzę, że masz wszystko rozplanowane i odchudzasz sie zdrowo i z głową... kurde zazdroszcze. ja mam jakiegoś lenia i nie chce mi się gotować dla siebie...
gratuluje 2 kg mniej!! super!

ile masz wzrostu?

[miki2228]

Mam 169 cm.
rzeczywiście mam wszystko zaplanowane, ale ja musze tak robić. To jest jedyne wyjście żebym schudła. Jak jem mniej posiłków np. 2 na dzień to nie ma bata żeby mi się udało. Jak jem 4-5 razy dziennie to chudnę. Szybciej lub wolniej ale chudnę.
A Ty się Julcyk nie martw. Trzeba się zmobilizować inaczej nic z tego. Tak sie przyzwyczaiłam do tego jedzenia o określonych porach, że w ogóle nie jestem głodna w tzw. międzyczasie. Nie mam potrzeby podjadania no i znacznie lepiej się czuję.
Dzisiejsze jedzonko:
Śniadanie I 7.00:
mussli bez cukru(zapomniałam nazwy, ale jest świetne:może byc z owocami lesnymi, z truskawkami albo z czekoladą) ze szklanka mleka 2% (nie używam chudego bo smakuje jak woda a poza tym uważam że wszystko jest organizmowi potrzebne!)

Śniadanie II 11.00:
1 x wasa żytnia z jajkiem gotowanym na twrdo, 2 x wasa żytnia z serkiem Capri. Do tego 1/2 papryki czerwonej.

Posiłek III 13.30-14.00:
grejpfrut czerwony (uwielbiam te owoce).

Obiadek : nie wiem jeszcze



Dzisiaj :

[miki2228]

No i przez długi weekend LIPA!!!!!
Starałm się nie objadać, ale cóż...wyjazd ze znajomymi na działeczkę: grill, drineczki pełny loozzz!!!!
a od dzisiaj wpadam w swój rytm!!!
denerwuje mnie to, że nie mogę sobie powiedzieć NIE na takich imprezach. Brak mi silnej woli właśnie w takich sytuacjach!!!!

Dzisiaj troszkę się przegłodzę bo nawet nie chce mi się jeść i wieczorki9em basenik obowiązkowo!!!!!
Teraz zważę się dopiero 29 sierpnia. Było już 74 a teraz znów 75

DAM RADĘ!!!!!

[miki2228]

A do 20 wrzesnia będzie 70 kg!!!

[miki2228]

Pomocy!!!!Załamka no!!!
Aż boję się wejść na wagę. A miało być tak pięknie. Potrzebuję motywacji i kopa w dupę, żeby się nie obijać!!!Jestem na siebie zła bo trochę się zaniedbałam. Na razie nie udało mi się wpaść w swój rytm i z tym także mi źle.
Czy tylko ja mam takie kłopoty z samodyscypliną?

[julcyk]

nie tylko Ty masz klopoty z samodyscypliną!

ale skoro twierdzisz, ze źle Ci bez tego rytmu to chyba to powinna byc najlepsza motywacja, zeby do tego rytmu wrocic...?
bierz sie w garsc i nie zalamuj! chyba nie chcesz stracic tego co osiagnelas??