dziewczyny moją dietę zawiesiłam przed świętami hhaha i dopiero teraz będę znów zaczynać. Mam pytanie czy któraś z Was ćwiczy przy tej diecie? tzn czy jeśli będę chodzić na fitness i aerobic wodny to nic mi to nie zaszkodzi? bo mam kartę benefitu i szkoda by było to zmarnować. pozdrawiam
O widze ze ide prawie" leb w leb" bo moja tura konczy sie w piatek a z prosby meza zrobilam makowiec wiec ochotka nie zmierna ALE rowniez poczekam te kilka dni ( odkroilam kawalek i czeka zamkniety w pudeleczku)i mysle ze warto odkladac... bo moze jak przyjdzie ten dzien a waga pokaze spadek ( OBY ) moj makowiec wyladuje u meza na talerzu z radosci...(oby)....
Witam
Jestem nowa na tym forum, trafilam tu przypadkiem. Bardzo mnie zainteresowala dietka, wlasnie ja dzisiaj zdobylam. Moze tak krociutko o sobie. Mam 45 lat, 5 lat temu przeszlam zawal serca i oczywiscie przestalam palic. Przybylo mi 20kg... W pazdzierniku trafilam na strone [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] gdzie zakupilam diete. Od tamtego czasu stracilam prawie 10kg i mialam dobry kontakt z dietetyczka. Martwi mnie tylko to ze chudne bardzo powoli, niby to dobrze bo nie grozi mi efekt jojo, ale bym chciala troszke przyspieszyc spadek wagi. Nie zawsze czuje sie dobrze zeby cwiczyc, ale w dobrych dniach dotarlam do 50minut na rowerku stacjonarnym i 30 brzuszkow. U mnie najgorzej jest z brzuchem, mam tzw "otylosc brzuszna" i wygladam jak w ciazy
)). Mam do Was kochane kobietki pytanie czy ktoras jest juz po tej diecie i jakie byly efekty? Czy nie ma efektu jojo? Przeczytalam kilka stron na poczatku tego postu i widzialam ze dziewczyny były zadowolone, wiec czemu nie sprobowac
. Ja oczywiscie mam diete ktora mi ustalila dietetyczka i mam ja stosowac do uzyskania swojej wagi, ale tak jak juz pisalam troche dlugo to trwa
). Pozdrawiam wszystkich i zycze sukcesow
))
Posty nadrobione
Laski ale dzisiaj u mnie ziiiiiimnooooo!!
bylam z mama w miescie i nagle zaczal snieg z deszczem padac!! a ja na cienkim plaszczyku bylamzmarzlam jak cholera! zaraz ide goraca herbatke wypic bo jeszcze mam dreszcze...
Wyjazdu do Hiszpanii nie bedzie, ale za to bedzie do Polskijakos tak jednym natchnieniem moje kochanie kupilo bilety
tak wiec wyjezdzam juz 10 lutego wiec tak sie zastanawiam czy przerwac diete na czas wyjazdu (9dni) bo bedziemy u mojego chlopaka rodzicow przez ten czas no i nie chce wybredzac z jedzonkiem przyszlej tesciowej
a na dodatek jak to w Polsce sie bywa - trzeba duzo spraw pozalatwiac, odwiedzic rodzine znajomych, no i jedzonko o regularnych porach pojdzie w zapomnienie... co wy byscie zrobily na moim miejscu? ogolnie nawet do wyjazdu sie nie zmieszcze z cala tura, bo w czwartek mam oszukanczy, no i jak zaczne w piatek to skoncze dopiero w nastepna sobote, wiec zrobie tylko 6 dni kolejnej tury. ehh ale dylematy i problemy z tym wyjazdem
![]()