Niewiem ile przy tym pracy bo to siostra robila dla corci swojej ale efekt super nigdy bym na taki pomysl nie wpadla-kiedys mam nadzieje ze bede mogla taki zrobic mojej corce:)
Wersja do druku
jak długo pracowałaś w Polsce? I za ile? A jeśli chodzi o magistra to moja koleżanka po fantastycznych studiach poszła na setną rozmowę i usłyszła w końcu dlaczego jej nie zatrudniają.. mianowicie facet jej powiedział że co z tego że ona ma studia, on ma to w nosie on woli zeby ona miała jakiekolwiek doświadczenie a ona ma tylko papier i jego nie obchodzi ze ona skoczyła studia jak ona do tej pory niczego nie zrobiła
Gratuluje spadku wagi.;)
O córcię tez się nie martw , wyjdzie z tego jak urośnie - też tak miałam z młodszym synem, był uczulony na kurz domowy i musiałam go leczyć jak był mały .;)
Teraz nie ma żadnych śladów choroby i wcale nie choruje.;)
Przestał chorować jak miał 5 lat.;)
Cześć Laseczki!
Nic nie piszę, ale ciągle was czytam :) W weekend byliśmy u kolegi i narobiłam sobie zaległości, teraz przez cały tydzień go nadrabiałam, jestem już na bierząco... a w ten weekend (od jutra) mam zjazd na uczelni i znowu będe w d... czyli prawie plecy :/
Cierpie, że nie umiem tak odpisywać wszystkim jak np. Apropos, Sabionka :( ale może jak będę czytać regularnie i dalej dietkować to się jakoś nauczę :p
Zapał i chęci mam, ale warunków brak, na zjeździe wiem że nie udałoby mi się dietkować. Napewno jak mi zaproponują dziewczyny znowu pizzę to odmówię, ale po weekendzie tes nie mam jak, zmusiłam męża do zrobienia fasolki po bretońsku (bo robi ją genialnie) więc dla spokoju ducha, a bardziej żołądka będę musiała ją zjeść ;P
Najgorsze jest to że mam większy apetyt od weekendu :( maaasakra, nie mogę się ogarnąć. M na mnie krzyczy że mam się nie obżerać, więc wczoraj jak się poszedł myć wieczorkiem wciągnęłam na szybko parówę z sosikiem czosnkowym i 2 kromki z serkiem, niestety przyłapał mnie pod koniec... w sumie i tak by poczuł sos czosnkowy (jak go zjem to zawsze strasznie daje ode mnie potem przez pare godzin... ale uwielbiam go i koniec :D)
Apropos jak zaczęłam czytać twój post że kończysz dietkować to się przeraziłam że przestaniesz forumować :( na szczęście nie i się ogarnęłam :) Jesteś dla mnie MEGA motywacją, jak mam chwilę słabości to odpalam sobie Twoje zdjęcia przed i po. Składam Ci pokłony moja idolko! :)
Atunia tes mnie strasznie motywujesz, że się nie poddajesz. Ja jestem taką miękką fają, że jak bym nie miała spadków w dwóch turach to bym pewnie rzuciła dietkę w cholewę, a TY jesteś super wytrwałą babeczką i jedziesz dalej... tak, tes tak chce :)
Wszystkie mnie baaardzo motywujecie! Uwielbiam Was!
Apropos,powinnaś się cieszyć ,ze już masz swój cel osiągnięty.;)
teraz możesz sobie pozwolić na więcej od czasu do czasu, mam na myśli jakieś łakocie.;)
Ja mogłabym jeść codziennie całą czekoladę.;)zwłaszcza taka pyszna nadziewaną gorzką migdałową.;)
Jak byłam młoda i chuda to nie lubiłam tak słodyczy jak teraz .;)
Czekolada mogła zgnić i nic.;)
teraz nie ma na to szans.;):mdr::mdr::mdr::mdr:
witam wszystkich.
w polsce pracowałam w zawodzie niecałe 3 lata - byłam wychowawcą w domu dziecka i zarabiałam o zgrozo 860 zł miesiecznie na rękę!!!
a jesli chodzi o twoją znajomą to takie koło młyńskie bo skąd ona moze miec doswiadczenie skoro do tej pory nikt jej nie zatrudnił. jTeraz pracodawcy chcą aby pracownik był młody, po studach i jeszcze z 10 letnim doswiadczeniem.
NO powiem ci , ze sama sie zastanawiam jakmy to wszystko rozumiemy, moja ostanio oglada ksiazeczke i wola kakor kakor (traktor) beka na maxa, albo zobaczyla kuzyna mojego M i nagle patrzy na niego i mowi Wuwa!Wuwa! (wujek ) hehe! a ostanio upodobala sobie wolac so mnie "mamiś" albo ten "sies pada" po prostu z dnia na dzien coraz wiecej gada...oststnio to wogole mnie zastrzelila, jak sie obudzila glodna, przyniosla mi swoj kubek daje do reki i mowi " mama am dac ic ciec ?" skubaniec maly zdaniami probuje gadac, mam nadzieje, ze coraz czesciej bedzie mowila, to tak ulatwia zycie :mdr: ja tez mialam wiele takich slowek : lejeń - jeleń, śringrąpent - zgadnie ktos co to mialo byc? śrubokret :mdr::rofl:
A co do Krecika, to powiercil sie troche i powiedzial mi "Na shledanou" i tyle go bylo widac... :rofl:
No wlasnie podkreslam, ze moja jak ma humor to mi daje jesc, wiec po prostu robie sobie posilek i troche jej odkladam, ale na prawdziwy talerz taki dorosly, bo malpa nie chce ze swojego no i koniecznie do tego dorosly widelec...masakra juz mi pare razy oka malo nie wydlubala :D
Mojej ostatnio to szly wszsytkie kly na raz i do tego czworki, ponad miesiac nie spala, ale juz wylazly i tylko czasem przypominaja o sobie :) teraz te cholerne 5...juz dziasla pulchne...
A tak wogole to gratki!!!super wynik jak na te pare dni :) do konca bedzie jeszcze lepiej :)
NInka, dobrze, ze okielznalas ta pokuse na t apskudna tlusta kielbase...ale i tak za wafla :slap:
widze, ze krecik nie tylko mnie denerwuje, a i okreslenie sie przyjelo :mdr:
Kokus wiesz ja tez bym sie cieszyla z drugiej corci, dziewczynki sa takie fajne :)
A zeby to masakra jakas.. jedne wyjda to zaraz nastepne, a potem wypadaja i znowu...
Pyszna super, ze juz ci lepiej i ile energii tu u ciebie widze :) to jak juz za sprzatanie sie bierzesz to moze wpdaniesz do mnie pomyc gary, no i przy okazji okienka bys przeleciala :mdr: