Zamieszczone przez
Ilonta
Cześć Dziewczynki!!
Na początek gratulacje dla wszystkich, które zrzuciły te wredne kilogramy i pocieszonko dla tych, co stoją w miejscu. Nie załamujcie się chwilowymi przestojami, dacie radę.
Ostatnio nie miałam czasu na wchodzenie na forum, a wczoraj poszliśmy na piwko z ludźmi z firmy. Niby było fajnie, ale mój Misiek popsuł mi całkowicie humor, a po powrocie do domu dołożyła się babcia. Misiek najpierw się obraził, że pojechałam swoim samochodem, a powinnam siedzieć w domu i czekać, aż łaskawie mnie zawiezie, a potem przysyłał smsy, że miło, że dbam o jego samopoczucie, że się martwi, a ja mam to gdzieś i takie tam. Babcia wystrzeliła, że jako narzeczona powinnam siedzieć w domu i pilnować faceta, bo jeszcze mnie zostawi za wychodzenie ze znajomymi. Dziś nadal jestem wyprowadzona z równowagi i wściekła. Miałam iść na przymierzanie sukien z siostrą, ale straciłam na to ochotę. Sorry, że smęcę, ale musiałam się komuś wygadać.
Buziaki Kochane Chudzielce!!