Strona 2 z 19 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 185

Wątek: Walczę do końca i nie dam się

  1. #11
    anna781 Guest

    Domyślnie Odp: Walczę do końca i nie dam się

    Oj zmniejszą sie piersi, zmniejszą, w ciągu 2 tygodni poleciało mi 7cm Miałam 105 spadło na 98!!! A teraz to już wole nie mierzyć, ja to płaczę bo duże mi się podobały, fakt,że nie miałam z nimi problemów zdrowotnych. A tak jak jeszcze schudnę,to nędza będzie!!!!

  2. #12
    Awatar capucinokrakow
    capucinokrakow jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    20-04-2009
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    149
    Wpisy na blogu
    7

    Domyślnie Odp: Walczę do końca i nie dam się

    Aniu może to będzie szokiem ale po wypiciu 2 litrów herbatki figura to mnie nic nie rusza, po kefirkach w ilości 2 duże również nic, przy zażywaniu błonnika też nic, suszone śliwki zero reakcji , po zjedzeniu kiełbasy popitej mlekiem nic, normalnie jakoś mało na to wszystko reaguję ale jak zjem sałatkę z pomidorkami , selerem naciowym, ogóreczkiem i mocno skropię oliwą z oliwek to biegam do toalety, co do tarczycy to też się zastanawiałam ale lekarz stwierdził, że w porządku, ja myślę ,ze problemem są puste kalorie, pifko, gęste sosy do spagetti, pepsi, batonik, obwarzanek , brak ruchu,jednak z tym ruchem to się zniechęciłam jak sobie wykupiłam karnet do aqua parku na miesiąc, spędzałam tam codziennie od 3 do 5 godzin i efekt był 0,5 kg mniej , codziennie byłam na aerobiku, aerobiku w wodzie, siłownia, basen , nie do wiary , złapałam wtedy takiego dola, że aż sie płakać chciało

  3. #13
    biszkoptija jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2009
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    5

    Domyślnie Odp: Walczę do końca i nie dam się

    capucinokrakow - podziwiam!!!! za osiągnięcia i wytrwałość!!! i za walkę z lenistwem też - mam identycznie!!! A z gimnastyka to ponoć tak jest, że na efekty dłużej niż miesiąc się czeka (ale nie próbowałam). Teraz pierwszy raz w życiu zainteresowałam się dietowaniem. Za namową koleżanki jestem na kopenhaskiej - poczytałam w necie, dość kontrowersyjna chyba U mnie dopiero 5 dni, ale nie czuję się WCALE źle, wręcz odwrotnie. Do tej pory jadłam za dużo drożdżówek - bo szybko, czekolady, bo tylko trochę itd. a obiad to jak wyjdzie a jak nie to czymś tam po drodze się zapcha. Teraz jem dużo warzyw i mięsa. Wszystko lubię. Normalnie używam mało soli, więc gotowane mięso czy szpinak czy brokuły - dla mnie to pyszności. A potem zamierzam powolutku dodawać kaloryczności do posiłków, ale powoli (śniadanie). I już wiem, że nie zawsze muszą być ziemniaki czy coś na podobe do obiadu

  4. #14
    Awatar capucinokrakow
    capucinokrakow jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    20-04-2009
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    149
    Wpisy na blogu
    7

    Domyślnie Odp: Walczę do końca i nie dam się

    biszkoptija to Ty strasznie silna jesteś bo ja na sam skład kopenhaskiej bym nie dała rady, a jestem uparciuch bo jak coś mi nie smakuje to wolę nic nie jem a potem napad wilczego głodu, mam nadzieję kobiety ,ze będziemy się trzymać razem i wspierać i damy radę a za jakiś czas jak umieścimy fotki na forum to zobaczymy bajeczne kobiety o cudownych figurach, ja za Was trzymam kciuki i dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam

  5. #15
    biszkoptija jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2009
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    5

    Domyślnie Odp: Walczę do końca i nie dam się

    capucinokrakow, akurat mi to smakuje nauczyłam się tak jeść gotując dziecku
    chyba sobie kupię hula hop jeszcze, bo to taki powrót do dzieciństwa będzie hahah skakankę mam! a mąż ma kupić mi garnek do gotowania na parze
    Będę zaglądać do Ciebie regularnie na ploty ok?

  6. #16
    Awatar capucinokrakow
    capucinokrakow jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    20-04-2009
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    149
    Wpisy na blogu
    7

    Domyślnie Odp: Walczę do końca i nie dam się

    biszkoptyja zapraszam na ploty zawsze i serdecznie co do gotowania na parze to ja mam ten garnek i jest wspaniały , gotuję na nim bez soli i odkrywam jak cudownie smakuje marchewka, rybka posypana w ziołach, ja z mojego urządzenia na parze jestem bardzo zadowolona, jedynie ryż wcale a wcale na nim nie wychodzi ale zachęcam do gotowania na nim bo smak potraw jest bezcenny, zdrowy, gotuje szybciutko i bez soli .Ja też kiedyś gotowałam dla dzieci jak były małe ale dla nas w domku osobno , po prostu mam blokadę np. na pierś z kurczaka gotowaną .Trzymam za Ciebie mocno kciuki i zapraszam.

  7. #17
    biszkoptija jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2009
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    5

    Domyślnie Odp: Walczę do końca i nie dam się

    Dzięki serdeczne! Ja akurat zawsze lubiłam gotowane mięsko, więc nie odczuwam kłopotu (a czasem robię w piekarniku - w ramach urozmaicenia). Kłopot jedynie na razie jest w szlabanie na podjadanie, no ale to już muszę sobie w nawyk wprowadzić
    Mój maluch ma dopiero 18miesięcy, więc dużo mu robię osobno (i jem razem z nim często, bo mąż zazwyczaj w pracy się najda).

  8. #18
    Awatar capucinokrakow
    capucinokrakow jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    20-04-2009
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    149
    Wpisy na blogu
    7

    Domyślnie Odp: Walczę do końca i nie dam się

    To masz teraz najszczęśliwszy okres w życiu , takie małe dziecko to daje masę radości i satysfakcji a i biegania koło takiego maluszka jest sporo to jak 3 gimnastyki po 30 minut dziennie

  9. #19
    anna781 Guest

    Domyślnie Odp: Walczę do końca i nie dam się

    Hmm myślę,że powinnaś odwiedzić dietetyka,bo faktycznie jak figura w takiej ilości nie działa,to coś jest nie tak. Póki co to jedz tą sałatkę,po której ganiasz do kibelka. Co do tarczycy,to czasem zwykłe badanie krwi pokazuje,że wszystko jest ok,a nie jest, Moja mama była operowana,wyniki krwi były w normie,dopiero jak pojechała na jakieś izotopy do Gdańska ( to było dawno temu ),to okazało się,że jest chora. Ja tez wyniki miałam w normie,ale przyjmowałam leki na niedoczynnośc- leczyłam się w Elblągu,usg wykryło guzk,i chyba nie złośliwe,bo żyje do tej pory i zaniechałam leczenia,bo mi się nie chciało jezdzić,wtedy w ciąży byłam. Co do oporności odchudzania,to moja siostra tak ma,waży 85 kg i głodzi się wręcz,a nic nawet kg.nie może zrzucić. Mam nadzieję,że u Ciebie będzie inaczej,wysyłam ją też do lekarza,bo naprawdę nie wiem co można by było z tym robić, jak zwykłe metody zawodzą.Trzymam kciuki,żeby wszystko było dobrze.

  10. #20
    Awatar capucinokrakow
    capucinokrakow jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    20-04-2009
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    149
    Wpisy na blogu
    7

    Domyślnie Odp: Walczę do końca i nie dam się

    Aniu problemy z przemianą materii miałam zawsze , od dziecka, jednak wcześniej trenowałam wyczynowo sport , minimum 4 godziny dziennie, potem dzieci , potem praca i dzieci , ciagły ruch i pośpiech ,teraz zmienił mi się tryb życia i klapa , raczej grubas, w dodatku normalnie ma takiego lenia o jakiego się nie podejrzewałam ale myślę ,ze to zbyt wiele problemów i depresja, która mnie trzyma , zresztą wierzę ,że teraz będzie super, słoneczko świeci, owoce, kalarepki, nowalijki się pojawią, pomidorki to ja dam czadu , bo ja uwielbiam roślinki jeść co do dietetyka to muszę się wybrać tylko nie wiem czy oni przyjmują na NFZ czy trzeba prywatnie ?

Strona 2 z 19 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •