Beliska --- kluskom mówię nie!

[ketoza]

No właśnie super Awatarek, śliczna buzia na mnie patrzy

Coś nie teges z Twoim suwaczkiem na czerwono zaznaczyłam dziwną rzecz,
waga startowa 101kg, aktualna 89,4kg, docelowa 65kg
podpis: 36 kilogramów mniej, 24.4 kg poniżej celu

buziaki i chudnij tak dalej...

ketoza

[beliska]

Dzięki Iwonko i Aniu.
Rzeczywiście coś się popindoliło z tym suwakiem zaraz zobaczę co ja tam z radości nawywijałam.

[beliska]

Dziś rano znów miła niespodzianka bo-89 równiuśkie.
Ale jutro nie będzie być może tak dobrze , raz, że już dziś zgrzeszyłam, niestety była to siła wyższa , a nawet bardzo wysoka . Nie będę przecież tłumaczyła super szefowi, że nie mogę bo się odchudzam, troszkę wciagnęłam tego czegoś z czekoladą ( gorzką - na usprawiedliwienie dodam ) i było to rano. Za karę nie zjem drugiego śniadania w postaci tuńczykowej no i przykatuję brzuch wzorem Ani. Jak to piszę teraz to mi tak jakoś nieprzyjemnie w ustach - to pewnie wyrzut sumienia , że nie umiałam zręcznie odmówić. Acha,a to drugie to nadciągająca @.
To dziwne bo te grzeszki urlopowe , były dużo przyjemniejsze i bez takich wyrzutów.
Nie moge się jakoś zmobilizować do zapisków urlopikowych.
Poznaliśmy tam sympatycznych polskich Niemców i z nimi troszkę urzędowaliśmy. Szkoda, że tacy mądrzy ludzie muszą - chcą wyjechać z Polski, może wtedy byłoby nam tu lepiej. I to Polskie piekiełko mniej by sie gotowało.

[yvaaaaa]

Ty się nie wygłupiaj tylko zjadaj drugie śniadanie, białeczko w czystej postaci zrównoważy zakazaną czekoladę

[ketoza]

Ty się nie wygłupiaj tylko zjadaj drugie śniadanie, białeczko w czystej postaci zrównoważy zakazaną czekoladę

popieram przedmówczynię w całej rozciągłości !!!

ketoza

[beliska]

Ok! Dziewczęta!. Trzeba słuchac mądrzejszych!
Aniu pisałam u Ciebie - tonik łyknij to zakwasiki po nocnych skurczach szybciej odjadą w niepamięć.
Acha w ramach samoukarania piję kolejny kubas zielonej herbatki, brrr.
hej!

[beliska]

Mimo wczorajszego ( dziś mogę się przyznać przepyszczego ) grzechu, dziś waga pokazała 88,7 kg. Czyli kolejne 30 dkg mniej. Już nie pamiętam kiedy tyle ważyłam. Nie, wiem, w 2003 roku jak byłam w szpitalu i trochę się przegłodziłam. Ale to było sztuczne , bo po prostu wtedy mniej ważyłam ,a do tego po zabiegu przez pare dni nie miałam apetytu, pewnie przez narkozę. A od tamtej pory to waga była już coraz większa.
Niedługo będę miała naprawdę klopot, bo właściwie na jesień do pracy to mam tylko jedne tzw. biurowe spodnie. 95% zbyt małych ubrań kiedyś zatargałam do opieki społecznej. Chyba trzeba będzie zainwestować w jakieś najważniejsze rzeczy, choć jak nauczają koleżanki , nie należy przesadzać. Przecież to nie jest moja zamierzona waga.
Jakimś dziwnym trafem letnie szmatki jeszcze są ok, nawet wytargałam z dna szafy jasne spodnie w mniejszym rozmiarze, które nadają się w lecie do pracy.
A największą radochę miałam, jak ubrałam taki komplet w rozmiarze niby 46, ale nie wchodziłam w niego ze 2 lata i okazało się , że portki w pasie i biodrach latają.
Serek wciagnięty to teraz zabieram się do pracy.
Aaaa ...wczoraj nasze szefostwo postanowiło sprawdzić dyscyplinę w firmie, o 7-ej zabrali listy i teraz ścigają spóźnialskich ( zrobili czarna listę).
Szkoda , że są świete krowy, które chodzą jak chcą i za nic mają regulamin pracy . Dzisiaj ludziska latają jak zwariowani i nie wiedzą o co chodzi.
Szkoda , że szefostwo daje raczej średni przykład .

[omelka1]

Witam po przerwie i trzymam kciuki za dalsze dietkowanie i kolejne spadki wagi.

[ketoza]

Witaj Izuniu, ciesze się Twoim szczęściem z tych latających portek...

Super, tak trzymać, a szefostwem się nie przejmuj, żebyś Ty widziała jakim Ja jestem antyprzykładem dla Pani Oli, to byś z wrażenia padła...
Pracujemy od 8mej, a Ja raczej po 9tej się pojawiam...

No nic ide dalej robić obiadek
ketoza

[maszkuleczka]

Witaj BELLE ISABELLE.... wpadłam wreszcie z rewizytą i od razu gratuluję spadku.... Bravissima ragazza!!! Tak trzymaj i skończ już z tymi grzeszkami, póki organizm nie reaguje na nie negatywnie .
Gratuluję również chodzenia w coraz to mniejszych rozmiarach ubrań. Jest to niezwykle budujące.... hihihihihi.... Dobrze, że choć troszkę tym małych ubranek Ci się ostało .... Całuski