Hej!
Utworzyłam nowy temat, bo chciałam się dowiedzieć jak wy motywujecie się do działania. Czytam różne wpisy na Grupie Wsparcia i Was podziwiam. Tak. Podziwiam!!
Zawsze miałam problemy z wagą, bez przesady, ale miałam. Od podstawówki ważyłam więcej niż powinnam, ale jakoś nigdy nie mogłam z tym nic zrobić. Wiadomo domowe obiadki, zawsze pełna lodówka i mama, która zawsze dbała, żeby wszystko było zjedzone. Jak poszłam na studia, to próbowałam schudnąć, ale było jeszcze gorzej. Imprezy, nocne jedzenie i do tego rano wyjście na zajęcia bez śniadania, a jedzenie dopiero wieczorem.
W wakacje dogadałam się z przyjaciółką i zaczęłyśmy diete Dukana. Nie wiem jak ona, ale ja czułam się beznadziejnie. Schudłam, ale czułam się źle, brakowało mi owoców i warzyw. Ubyło mi 6 kg ale po jakimś czasie nie dałam rady - przytyłam znowu.
Po jakimś czasie inna przyjaciółka poleciła mi rewelacyjną dietetyczke. To było świetne rozwiązanie. Jedzenie było zdrowe, smaczne i niskokaloryczne. Po wizytach u dietetyczki nabrałam zdrowych nawyków żywieniowych. Później były święta, sylwester, kilka imprez i znowu powrót kilogramów, nie wszystkich, ale jednak.
W niedziele zdecydowałam się - DIETA. Jak wiecie dzisiaj jest piątek, a moja dieta stoi w miejscu. Odżywiam się zdrowo, jem 4 lub 5 posiłków dziennie, pije ok 2 litrów płynów dziennie, unikam smażonego. Mam jednak wielką wadę - SŁODYCZE. Niestety jest to straszny nałóg i nie wiem jak się go pozbyć. Nie potrafię żyć bez słodyczy. Nawet jeśli przez jakiś czas nie jem słodyczy, to później mam napady i nadrabiam zaległości. Próbuje stosować dietę 1200 kalorii, ale często zdarza mi się jeść słodycze.. Nie potrafię temu niestety zaradzić.
Może macie dla mnie jakieś rady, pomysły, albo przepisy na jakieś słodkości mniej kaloryczne, albo dania na słodko.
Dziękuję tym, którym chciało się czytać, to co napisałam. Mam nadzieję, że ktoś taki się znajdzie.
Jestem tutaj nową osobą. Liczę na pomoc i wsparcie.
Pozdrawiam!