-
kolejna walka ze samym sobą-do skutku ;)
Witam wszystkich bardzo serdecznie.Nazywam sie Dawid i mam 19 lat.Nie bylo mnie tu dosyc dlugo,a to dlatego ze osiagnalem(kiedys) sukces,pozbylem sie zbednych kilogramow i bylo bardzo dobrze.To bylo jakies 1,5-2 lata temu. Dla przypomnienia tym co mnie jeszcze nie znaja to mam 178cm wzrostu i wazylem wtedy 106 kg,udalo mi sie pozbyc 14 kg-chudnąc do 92 kg.Lecz od tamtego czasu wydarzyło się wiele rzeczy,ktore wplynely na to,ze dnia dzisiejszego waze 109,1 kg.Od wielkiego postu czyli od dzisiaj zamierzam prowadzic walke ze swoja wagą i zamierzam się odchudzac.Mam nadzieje ze uda mi się to osiagnac i znow bede mogl sie cieszyc z sukcesu jakim jest zrzucenie ponad 10 kg wagi.Wierze ze mi sie uda,poniewaz wiem,ze z wasza pomoca i waszym wsparciem mozna zrobic wszystko.Juz raz sie o tym przekonalem i jestem bardzo szczesliwy ze znow spotkam na tym forum ludzi,ktorzy borykaja sie z takim samym problemem jak ja i bede mogl sie nawzajem z nimi wspierac.
Mam nadzieje ze pomozecie mi w walce??
Pozdrawiam Serdecznie
Dawid
P.S. Przepraszam za nie pisanie polskich liter oraz za to ze napisalem to wszystko tak na szybko,ale spiesze sie do szkoly
jak przyjde z niej to wieczorem napisze cos wiecej i schludniej
Zycze wam wszystkim milego dnia
-
Odp: kolejna walka ze samym sobą-do skutku ;)
doświadczenie już masz, motywację też więc powodzenia!
To ja
Łork in progress pliz łejt

-
Odp: kolejna walka ze samym sobą-do skutku ;)
życzę powodzenia i będę tutaj często zaglądać bo sama od dzisiaj biorę się kolejny raz za siebie
-
Odp: kolejna walka ze samym sobą-do skutku ;)
Witam serdecznie.
Na samym początku powinienem dostać od Was kopa za to,że wczoraj nie znalazłem czasu aby tutaj zajrzeć(choć obiecywałem).Ale mam nadzieje że dzisiaj to nadrobie moją dosyć obszerną relacją.
Wczorajszy dzień który był pierwszym dniem mojej diety minął dosyć dobrze.Niektórzy jak przeczytają mój jadłospis to się zdziwią że na takim jedzeniu nie schudne,ale to był "jednodniowy" wyskok(jeśli można to tak w ogóle nazwać).Nie pamiętam dokładnie co jadłem,ale mam nadzieję że uda mi się wszystkie rzeczy tutaj zamieścić.Otóż mój środowy jadłospis wyglądał następująco:
1.ŚNIADANIE
07:10 - Pół bułki zwykłej z serem żółtym.
2.OBIAD
14:15 - jedna łyżka stołowa tłuczonych ziemniaków+ pół talerzyka surówki z kapusty kiszonej i marchewki+ 1,5 fileta rybnego smażonego.
3.KOLACJA
18:30 - Pół bułki zwykłej z serem białym
Jeśli chodzi o ruch,to wczoraj o 20 poszedłem na hale,grałem 2 godziny w piłkę halową i muszę powiedzieć że po dosyć długiej absencji( nie grałem w nic ze 3 miesiące jak nie dłużej) "ściekałem" się dosyć mocno 
Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień to dziś sobie tak jakby troszkę pozwoliłem,ale wcale moim zdaniem nie zjadłem dużo kalorii;P
Oto dzisiejszy jadłospis:
1.ŚNIADANIE
07:00 - 1 kawałek pizzy(została z wtorku więc ją dokończyłem:P
2.DRUGIE ŚNIADANIE
10:00 - 1 cukierek + jedno malutkie ciastko z ciasta francuskiego z serem(ach ten dzień mężczyzny-wychowawczyni i jedyna dziewczyna w naszej klasie zrobiły nam taki miły poczęstunek i musiałem się poczęstować
)
3.OBIADOKOLACJA
16:30 - 3 kromki chleba z pasztetem drobiowym + musztardą
Jeśli chodzi o dodatkowe kalorie to można doliczyć 1 litr napoju energetycznego(450 kcal)
To jest dzisiejsze moje jedzenie.Wiem że dziś sobie pozwoliłem,no ale cóż nic się nie stało.Poza tym Od jutra zaczynam się żywić takimi produktami które poprzednim razem dały mi efekt -14 KG.A dieta wyglądała następująco:
ZERO SŁODZYCZY!!
ZERO CHLEBA,BUŁEK
ZERO MAKARONÓW,ZIEMNIAKÓW
ZERO SŁODKICH I GAZOWANYCH NAPOJÓW
Jeśli chodzi o żywność to podczas tej diety jadałem i będę jadał pieczywo lekkie chrupkie a'la WASA,same chude rzeczy i oczywiście w ograniczonych ilościach.
Jedyne co mnie dręczy to to że mam rowerek stacjonarny w domu ale nie chce mi się na nim ćwiczyć.Jestem takim leniem że aż szok;( Dajcie mi jakiegoś kopa w ten tłusty tyłek to się ruszę do ćwiczeń
Jeśli możecie to doradzcie mi,ile dziennie kilometrów powinienem zrobić żeby to ćwiczenie mi coś dało?? Bo ja mogę dosyć dużo tylko że mi się nie chce;/
Czekam na odpowiedzi od was,tymczasem idę może troszkę pojeździć rowerkiem i będę co chwila spoglądał czy ktoś się odezwie i czy ktoś w ogóle przeczyta w całości mojego posta.
POZDRAWIAM
-
Odp: kolejna walka ze samym sobą-do skutku ;)
Witaj
Dziękuję bardzo za odwiedziny
Dawidzie sio do rowerka!
Nie wiem ile powinieneś zrobić km, ale wiem, że nie powinien on stać i się kurzyć:P Jadłospis nawet ładny gdyby nie te dodatkowe kcal. Strasznie dużo kcal mają takie napoje, już na ich miejscu wolałabym coś zjeść hehe. Obiecuję, że będę zaglądać do Ciebie i dopingować, a czasem "dawać kopa", ale oby było jak najmniej takich sytuacji
Pozdrawiam, Ania
-
Odp: kolejna walka ze samym sobą-do skutku ;)
Witam obiecałam że zaglądnę to kukam co tam u Ciebie
moja metoda na rowerek jest taka że oglądam tv i pedałuje
wtedy mi czas jakoś szybciutko leci i nie myślę "jak długo jeszcze..." a co do km to sam sobie ustal ile czasu możesz dziennie poświęcić na rower i trzymaj się tego codziennie i będzie dobrze
pozdrawiam
-
Odp: kolejna walka ze samym sobą-do skutku ;)
Uff. Zrobiłem 10 km na rowerku
to już mogę uznać za sukces że mi się chciało ruszyć tą grubą dupe :P
Wstawiłem do galerii dzisiejsze zdjęcia.Mam nadzieję że ktoś je obejrzy i skomentuje szczerze i obiektywnie
Tutaj są linki do moich zdjęć aktualnych:
http://www.dieta.pl/members/browar11...omentarze.html
http://www.dieta.pl/members/browar11...omentarze.html
Aha chyba nie wspominałem o tym,ale zamierzam się ważyć co tydzień w środę.Za chwilę jeszcze dodam strażniki do podpisu i jakiś podpis
Mam nadzieję że ktokolwiek te moje wypociny czyta...
Pozdrawiam Dawid
Ostatnio edytowane przez browar112 ; 10-03-2011 o 22:18
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum