Alkohol jest bardzo kaloryczny. Nawet miałem trądzik na tej zasadzie. Wątek dla dziewczyn, ale naprawde polecam przeczytać sobie - trądzik w ciąży
Alkohol jest bardzo kaloryczny. Nawet miałem trądzik na tej zasadzie. Wątek dla dziewczyn, ale naprawde polecam przeczytać sobie - trądzik w ciąży
Ostatnio edytowane przez AdminAdmin ; 10-04-2018 o 12:33
Raz, że jest kaloryczny, a dwa, że sieje spustoszenie w organizmie i zaburza jego pracę, jest jak trucizna, z którą musi sobie poradzić i całkiem wydalić.
oczywiście że tak, wbrew pozorom alkohol bardzo tuczy
wszystko zależy wedłg mnie od ilości ;p
Alkohol jest bardzo kaloryczny i na diecie nie jest dobrym pomysłem. no może lampka białego, wytrawnego wina okazjonalnie (zeby nie było, że smyslam "alkohol jest bardzo kaloryczny (przykładowo pół litra piwa to około 500 kcal), mimo że nie ma on praktycznie żadnych właściwości odżywczych." [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ) -> 500 kcal! to już lepiej zjeść porządny obiad :P
A mój znajomy "trener" raz mi powiedział: "a widziałaś kiedyś grubego alkoholika". Alkohol to zło i niestety tuczy. Wiadomo po wypiciu jednego kieliszka czy nawet butelki wina nie przytyjecie 20 kg. Wszystko zależy od ilości![]()
czekaj piłaś 4 wina na dzień przez tydzień?
Często stosuje różne diety, ćwicze, aby utrzymać swoją wagę a czasami nawet trochę schudnąćLubię czasami napić się piwa, albo drinka wieczorem. Po piwie, oczywiście nic nie jem tylko idę spać, choć głód chwilami jest ogromny. Rano waga wskazuje -. Pijąc wieczorem drinka rano waga niekoniecznie idzie w górę, ale to zależy od dnia. Nie dajmy się zwariować. Dobry drink np Rum Punch czy Bikini Martini od razu sprawia, że czujemy się lepiej. Nikt nie mówi o upijaniu się
Ja polecam fajną stronę z drinkami [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Drink z dodatkiem kawy naprawdę robi wrażenie i smakuje zarówno mi jak i mężowi, który nie przepada na co dzień za drinkami.
Tak, alkohol jest bardzo kaloryczny, dodatkowo sprzyja rosnieciu brzuszka.
od samego alkoholu dżo zależy, takiej lampki czy dwóch wytrawnego wina w tygodniu bym nie demonizowała, gorzej te smakowe i słodzone napoje piwne których pełno teraz