Witajcie
Jak sądzicie, czy od alkoholu się tyje? niby to tylko płyn a jednak kaloryczny...
Jak najbardziej alkohol jest kaloryczny. Miałam z tym wiele przygód.
1,5 m-ca po 5 piwek dziennie = brzuch jak beczka (ale też przez to, że po piwie zaostrza się apetyt).
Od tanich win schudłam. Wypijałam po 4 dziennie przez tydzień. Ale po nich znowu nie chciało mi się jeść, więc przerabiałam cały dzień na przykład na 1 kanapce.
Wódki i lepszych winek nie pijałam za dużo, więc nie mogę za wiele powiedzieć.
Teraz rzuciłam picie w cholerę, bo kompletnie wyniszczyłam sobie organizm. Nie piję od 2 tygodni i czuję, że chudnę. Tak po prostu.
Dobrze,że przestałaś pić i obyś wytrwała w postanowieniu.Od alkoholu można przytyć,ale z drugiej strony,popatrzcie na wiekszość nałogowców,tanich pijaczków pod monopolowym i takich Wam znanych co chleją na umór-duuuża wiekszość z nich nie jest otyła.Dlaczego?Dlatego,że jak piją to nie jedzą?Ja alkohol spozywam sporadycznie.Jeśli wódkę-to nie wiem dlaczego-jem wtedy(chociaż nie czuję głodu-jakby organizm sam mi to podpowiadał).Często z moim wypijemy na spółke puszkę piwa.Cała jest dla mnie za duża.Uważam,że jeśłi ma się świadomość tego,kiedy i ile się wypije-wię się przy okazji ile to ma kalorii-można to w pewien sposób kontrolować.I nie doda nam to kilogramów.Taki kieliszek do toastu,lub drink na imprezie czy piwko od czasu do czasu.
Jak najbardziej alkohol tuczy ale pewnie tak jak moje poprzedniczki napisaly iz to przybieranie na wadze winne tak naprawde jest temu iz podjadamy a wiadome sa skutki podbierania tj orzeszkow itp.
Moja dietetyczka gdy spytala ile miesiecznie wypijam alkoholu zlapala sie za glowe i spytala czy nie lepiej byloby dla mnie gdybym jarala :-/ pomyslalam cudnie do kogo ja trafilamale spoko stworzyla mi taka diete ze i alkohol sie w niej znalazl :P i przyznam z reka na sercu gdy sie trzymalam wagi w miesiac zeszlo 5kg
![]()
Tyje się tyje, wszystko zależy od ilosci i rodzaju wipijanego alkoholu. Pijąć np 2-3 piwka dziennie, po m-cu bruszek urośnie jak nic no i waga też podskoczy a to przykładowa tabel kcal:
Brandy 30 ml 65kcal
Gin 20 ml 60kcal
Koniak 50 ml 160
Whisky 30 ml 65
Wódka czysta 50 ml 110
Wódka słodka 50 ml 130
Wina
Białe wytrawne 120 ml 80
Białe półwytrawne 120 ml 90
Białe słodkie 120 ml 110
Czerwone wytrawne 120 ml 80
Czerwone półsłodkie 120 ml 92
Czerwone słodkie 120 ml 115
Różowe 120 ml 85
Domowe, owocowe 120 ml 110
Madera 120 ml 118
Malaga 120 ml 163
Porto 50 ml 83
Sherry wytrawne 50 ml 60
Sherry słodkie 50 ml 71
Wermut wytrawny 120 ml 114
Wermut słodki 120 ml 146
Likiery
Advocat 30 ml 75
Ajerkoniak (domowy) 30 ml 82
Curacao 20 ml 84
Kminkowy 20 ml 32
Orzechowy 20 ml 54
Ziołowy 20 ml 40
Piwo
Ciemne pełne 0,33 l 250
Jasne pełne 0,33 l 230
Porter 0,33 l 300
Pilsner 0,33 l 144
Bezalkoholowe 0,33 l 80
Jak widać sporo tych kcal
prawda jest taka, że jak się pije alkohol to nas ciągnie do jedzenia, i dobrze. Jak się pije zwłaszcza wódkę powinno sie jesc mięso. Wtedy organizm sobie lepiej radzi z metabolizmem alkoholu i nie ma sie takiego kaca. Ale problem z tym, ze np przy piwie, winie, zwłaszcza słodkim tracimy kontrole nad sobą i chrupiemy. A chipsy, paliszki, pizza to zguba dla szczupłej sylwetki. Owszem lampka czerwonego wina do obiadu wspomaga trawienie, piwo w małych ilościach przeczyszcza. Ale podkreslam w MAŁYCH ilościach.... nie uważam, że trzeba się w dieciie zupełnie powstrzymac od alkoholu ale pic z umiarem DLA SMAKU a nie UPOJENIA ALKOHOLOWEGO :0
Z moich obserwacji - od picia alkoholu 2-3 razy w tygodniu przy jednoczesnym zachowaniu umiaru w jedzeniu się nie tyje. Problem w tym, że wtedy nawet mimo diety się też nie chudnie
Mówię o piciu samym w sobie, a nie zjadaniu do tego na imprezie tony chipsów czy piwie z golonką i frytami, bo to już zupełnie inna bajka.
Faktem jest też, że piwo i wino zaostrza apetyt.
A to nie jest przypadkiem mit? Bo czytałam, że takie praktyki (jedzenie mięsa przy wódce, tłusty obiad przed piciem, etc.) tylko dodatkowo obciążają wątrobę, a jedyne co tak naprawdę pomaga to picie wody w międzyczasie, żeby organizm się nie odwodnił tak bardzo i mógł łatwiej usuwać toksyny.
Tyje się na bank , ale ostatnio czytałem artykuł szwedzkich naukowców , którzy robili badania na facetach , no i wyszło że przede wszystkim idzie w oponę !!!!! ameryki nie odkryli ale to potwierdza że jak dieta to ie alkohol ! ja nie piłem 1,5 miecha nic , tydzień przerwy i dalej do świąt ! a nie wylewam za kołnierz![]()
Heh ciekawe, czy wszystkich ciągnie do jedzenia po alkoholu? Mnie wręcz przeciwinie, dwa piwa za obiad![]()