5 Cudownych warzyw które uzupełniają 100% zapotrzebowania na witaminy.

[prezzoo]

Zapewne wiesz ze warzywa, mają dużo witamin. Bardzo Lubia one leżeć na Słońcu. Dobrze przygotowane w surówce są idealne do obiadu. Czytasz dalej bo chcesz poznać jaki spis leczniczych warzyw dla Ciebie przygotowałem…

Pamiętam jak, odżywiałem się jak dzisiejsza młodzież. Dużo fast foodów, gazowanych napoi i słodyczy. Znikoma ilość konkretnych obiadów. Czułem się słaby i wyniszczony. Jednym z elementów, które mi pomogły były warzywa. Miały witaminy i minerały. One zawsze sprawiają, że czuje się lepiej…

W starożytnym Egipcie wierzyli, że cebula leczy. Stosowali ją wewnętrznie i zewnętrznie na określone rany i schorzenia. Z widocznym dla nich skutkiem.

Jednak istnieją też takie, które regenerują florę bakteryjną jelit. Poprawiają trawienie, oczyszczają z toksyn. Również takie, które potrafią uzupełnić niedobory cennych składników dla organizmu. Kiedy będziesz chciał je poznać, zapraszam do mojej pracy na blogu. Przeczytałem wiele książek i jadłem dużo sałatek, abyś mógł teraz ty z tego skorzystać. Zawsze warto do diety dodać każdą ilość sałatek i surówek. Jednak te warzywa są jak złoto wśród minerałów…
Nie jestem w stanie wszystkiego napisać na forum, bo artykuł jest rozpisany na 4 strony. Dlatego daje Ci poniżej odnośnik do pełnego artykułu gdzie, dowiesz się wszystkiego... Razem z badaniami naukowymi, które potwierdzają ich działanie.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[ewelinawarchol]

Bardzo ciekawy i wartościowy artykuł. Ja uwielbiam przede wszystkim buraki i kapustę kiszoną Burakami leczyłam się z anemii, którą miałam po urodzeniu dziecka. Piłam sok, jadłam surówki, ćwikłę, starałam się dodawać buraki praktycznie do wszystkiego. Nie umiem jednać pić czystego soku z buraka, zawsze mieszałam go z jabłkiem, marchewką, selerem, czy czarną porzeczką. Kapusta kiszona również jak dla mnie jest nieoceniona, powinna znaleźć się w jadłospisie wszystkich odchudzających się. Trzeba jednak zwracać uwagę, na to czy jest kiszona naturalnie, bo niestety większość kapusty kiszonej sklepowej śmierdzi spirytusem, lub octem.
Jeśli zaś chodzi o cebulę, u mnie w domu od zawsze stosowało się syrop z cebuli na przeziębienie i kaszel. Zawsze pomagał. Oczywiście plasterki cebuli mama zawsze przykładała mi na ukąszenia owadów Nie wiedziałam jedynie o tym, że nie należy jej przechowywać obranej, bo uwalniają się wtedy toksyny. Bardzo przydatna rzecz na przyszłość.

[Dietetyk_Kamila]

Syrop z cebuli, mimo, że to postrach dzieci, ze względu na niezbyt przyjazny smak, rzeczywiscie działa świetnie, przetestowalam na własnej skórze i gorąco polecam. ja jestem tez ogromna zwolenniczką kiszonek,to jest nasze polskie super food!

[tigia]

Syrop z cebuli, mimo, że to postrach dzieci, ze względu na niezbyt przyjazny smak, rzeczywiscie działa świetnie, przetestowalam na własnej skórze i gorąco polecam. ja jestem tez ogromna zwolenniczką kiszonek,to jest nasze polskie super food!

A moje dzieci wręcz uwielbiają syrop z cebuli :-) Przygotowuję go zawsze przy przeziębieniu, a zwłaszcza kiedy występuje kaszel. A na co u Ciebie zadziałał Kamilo ? Piszesz o działaniu dietetycznym czy leczniczym ?

[Dietetyk_Kamila]

Masz mądre dzieciaki, wiedzą co dobre Piszę o działaniu leczniczym cebuli, której sok dzięki zawartości lotnych olejków, związków siarki oraz krzemu ma silne właściwości przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe, co czyni go bardzo dobrym antybiotykiem, dlatego stosowanie syropu z cebuli jeszcze z dodatkiem miodu, w trakcie przeziębienia jest jak najbardziej uzasadnione Oprócz tego ma właściwości wykrztuśne i zawiera witaminę C. Mnie moja mama leczyła nim cale dzieciństwo Cebula poprawia także trawienie, obniża ciśnienie i poziom cukru oraz cholesterolu we krwi. Ma działanie grzybobójcze. Co ważne, cebula nie traci swoich właściwości podczas obróbki termicznej.

[ewelinawarchol]

Też mi zawsze smakował syrop z cebuli. Lubiłam go pić. A jakby do tej cebuli w syropie dodać jeszcze czosnku ? Wtedy to byłoby turbodoładowanie przeciw przeziębieniom. Tylko smak już raczej będzie trochę gorszy

[tigia]

No proszę, nie miałam pojęcia o grzybobójczych właściwościach cebuli, a to, że warzywo to nie traci swych cennych właściwości podczas obróbki termicznej to już w ogóle rewelacja! Cebula w postaci surowej nie zawsze może być spożywana np. ze względów "zapachowych" które psują oddech :-) Podobnie jak i czosnek :-) Czosnek w postaci surowej jadamy wieczorem moje starsze dziecko daje się namówić na kanapkę z czosnkiem kiedy jest chore. Mlodszy synek jest jeszcze za mały na takie eksperymenty kulinarne, ale mam nadzieję, że z czasem polubi czosnek (póki co spożywa go tylko w postaci przetworzonej, np. w kotletach mielonych).

[ewelinawarchol]

No tak, dzieci mają trudniej z jedzeniem czosnku. Mój mały ma prawie dwa latka i jak coś jest z dużą ilością czosnku, to niestety nie tknie. Mnie tata też przemycał czosnek do kanapek przy przeziębieniu, najczęściej robił takie masełko czosnkowe Teraz jak sama gotuję, to często lubię czosnkiem dowalić, bo lubię jego smak, ale niestety po zbyt dużej jego ilości boli mnie brzuch.

[tigia]

Teraz jak sama gotuję, to często lubię czosnkiem dowalić, bo lubię jego smak, ale niestety po zbyt dużej jego ilości boli mnie brzuch.

Z czosnkiem trzeba zachować umiar, bo obniża ciśnienie krwi! Kiedyś dodałam kilka ząbków czosnku do zupy i jakimś cudem mąż zebrał je wszystkie nalewając sobie na talerz. Ciśnienie spadło mu dość mocno, aż mu się słabo zrobiło, ale wypił mocną kawę i ciśnienie wróciło do normy.

[marizubka]

Teraz jak sama gotuję, to często lubię czosnkiem dowalić, bo lubię jego smak, ale niestety po zbyt dużej jego ilości boli mnie brzuch.

Ja też uwielbiam czosnek. Gdy byłam młodsza miałam problem z bólem żołądka po czosnku, ale tylko w sytuacji, gdy zjadałam go na czczo albo, jako ostatni posiłek. Jakby to powiedzieć, zawsze musiałam go w żołądku czymś nakryć, chociażby zwykłą kromką chleba bez dodatków. Teraz mi minęło i nie mam problemu z jedzeniem czosnku. Jednak nie jem go tak dużo jak kiedyś. Wcześniej był obowiązkowym składnikiem sosów, ale teraz jak się odchudzam to jem mało makaronu z sosem, a co za tym idzie rzadko pojawia się czosnek. Masła nie jadam, więc tu też nie mogę go zastosować. W mojej diecie nie mam pomysłu na niego. Ewentualnie do pizzy, ale tradycyjna rzadko gości na moim stole. W ostatnim czasie odkryłam taką na cieście z brokułów. Trzymam dietę, ale na taki rodzaj pizzy sobie pozwalam, stosuję spalacz tłuszczu www.trizer.pl i ćwiczę.