Witajcie. Wróciłam z Gdańska było super. Dużo chodziłam i trochę cierpiałam. Planowałam kuracje tabletkami ale mimo leku osłonowego na receptę bolał strasznie żołądek więc został mi zastrzyk z osocza i planuje gp zrobić. Koleżanka mi powiedziała o cytrynie i zaczęłam dzisiaj pić z łyżką miodu. A nie czytałam co proponujecie
Od dzisiaj zaczynam na nowo schodzenie z wagi bo 1 lipca wakacje. Ogólnie wiem że moje samopoczucie będzie duże lepsze przy chociażby 57 kg. 55 to chyba nie dam rady. Dzisiaj w planach rower.