U mnie wczorajszy dzień tragedia. Wieczorem złapałam jakiś kompuls i wyciągnęłam za dużo jedzenia. Mam wyrzuty, straszne. Wstyd na całej linii.
Hejka a u mnie dzisiaj w końcu postęp mam na myśli to że w końcu zmobilizowałam się do ćwiczeń.Bo prawie już od roku nie ćwiczyłam, ostatnio tak uczciwie było w kwietniu zeszłego roku,obiecałam sobie że będę ćwiczyła przynajmniej raz dziennie .500 kalorii wyszło mi że dzisiaj spaliłam jak mi się uda i dzieci pozwolą to postaram się poćwiczyć dzisiaj jeszcze raz.
Ostatnio edytowane przez Majkax123 ; 23-03-2023 o 17:36
Hej. A u mnie dużo stresów odkąd wróciłam do domu. Moja papuga jest chora. We wtorek poszłam z nią do weterynarza dostała 3 zastrzyki
Jutro znów idziemy.
---------------------------
Wpadło trochę
Gorzkiej czekolady.
Jeśli chodzi o słodycze.
-------------------------------------
Mama jutro wraca do Polski
Miała tam ból brzucha. Poszla na ostry Dyżur zrobili EKG i usg
Na razie czuje się dobrze. Ale w poniedziałek idzie do lekarza tu u nas.
---------------
Ciągle coś. ;/
-------------------------
Powodzenia w odchudzaniu. Trzymam kciuki!!
Molly. Coś jakby jej nie służylo tam w Niemczech. Bo tu w Polsce już jakby jej dłuższy czas nie bolało. A tam złapało. Wtedy było podobnie. A kiedy będzie miała wyniki? ktoś jej przetłumaczy co wyszło? Bo to jednak specjalistyczny język, medyczny
Brawo Majkax, trzymaj tak dalej.
Majkax super, tak trzymaj. Ja mam dziś wolne, myślę żeby okna pomyc, to też będzie trochę ruchu. Dziś waga wskazała 74,8cieszę się bardzo bo już mnie to frustrowało, że utknęłam z ta wagą. Na śniadanie gotuje dwa jajeczka, zjem z łyżeczką majonezu. Nad obiadem jeszcze pomyśle, może spagetti na szybko bo chce jak najwięcej dziś ogarnąć dom i nie będzie czasu gotować. Miłego dnia dziewczyny
![]()
Syn ma najpewniej anginę. Choć nie pasuje mi ten ostry kaszel który go też męczy. A może właśnie kaszel też występuje, nie wiem bo anginę to miała tylko moja mama wieki temu i nie pamiętam. Tyle ze w żłobku 2 dzieci w tym tyg. miało i on dziś już przygorączkowal w nocy i teraz co ok. 5 godzin mu wraca temperatura do poziomu ok. 38, 2 st. Pierwszy raz też tak go telepało gdy temperatura szła mu w górę. Oczywiście kiepsko spaliśmy. Zresztą nie wiem czy na Sorze nie wylądujemy lub pomocy świątecznej i nocnej bo przecież weekend i jego przychodnia zamknięta. Biedak taki słabiutki. Także taka rozbita jestem.*
Dziś nagotuje kapusty bo to dobry zapychacz, nie będę składników podsmażać ale wrzucę trochę kiełbasy żeby nie była taka tylko na gwoździu. Miałam myć okna ale szczerze nie chce mi się. Może zbiore się później choć coś czuję że raczej nie, przez zmęczenie z nocy mi się nie chce.
Kropcia przy myciu okien spalilas więcej kalorii niż miały te ziemiaaczki. Właśnie z domowych czynności mycie okien spala najwięcej kcal.