Ja dzisiaj na obiad miałam tylko pomidorowa z ryżem ale za to pełny talerz a teraz na podwieczorek mandarynki to moje słodycze
Ja w tym tygodniu praktycznie nic nie schudłam bo jestem przed miesiączką i mocno spuchłam
Więc stan na dziś 72.3 kg
Fajnie ze większość z nas tu przeszła. Oby jeszcze Anata, Jasminka, Milkyway przeszły. Bylybyśmy w komplecie.
Trochę ciężko się przestawić. Zupełnie inaczej to forum działa niż poprzednie. Trzymam kciuki, żeby tutaj nie było takich cyrków. ☺
Udało się
Dziękuję
Super, że wierzysz w nią☺
Ale teraz widzę, że jestem dopiero na początku drogi. Kurcze jakoś mocno to nie, ale żałuję, że nie trzymałam tej wagi jak schudłam za pierwszym razem.. chciałam wrócić do wagi sprzed ciąży, czyli do 64 kg. Ale znajdowałam sobie jakieś ALE i przez cały ten stres przybrałam na wadze. Bardzo mocno ciągle przeżywam stratę babci i te wszystkie przykre sytuacje.
Mam nadzieję, że powoli do czerwca dojdę do celu. Zależy mi, a wiem, że potrafię, bo jednak zrzucić 20 kg to nie lada wyzwanie.
Tak więc moje laseczki bądźmy dla siebie oparciem i inspiracją do walki❤