Siemanko,
w tym wątku będę opisywać (w miarę możliwości czasowych), moje poczynania.
//-----------------------------
Wiek: 23 lata
Wzrost 175 cm
----------------------------//
Waga: 109 kg (chwilowo )
Biodra: 109 cm
Pas(pępek): 117 cm OMG
Klatka: 119 cm
Ramię: 39,5 cm
Ćwiczenia:
2 x Dziennie.
1) Rano:
40-50 minut marszobieg (głównie marsz) + trening na worku z rękawicami(15-20 minut)
Zabawa z wolnym ciężarem (dosłownie kilka serii)
3x w tygodniu ćwiczenia na brzuch z książki "płaski brzuch"
2) Wieczorem:
ok 40 minut spacer + zabawa z wolnym ciężarem
Dodatkowo raz w tygodniu gram w nogę 1-2h
Dieta:
- 0 słodyczy.
- 0 "Szybkiego żarcia"
- 0 alko.
- Dużo wody.
- 3-5 porcji warzyw/owoców
- 4-5 posiłków dziennie
- najwięcej kcal z tłuszczy (ryby, oliwa z oliwek, olej z pestek dyni, tran, śmietana)
- białka ( głównie: całe jajka, ryby, drób, wołowina, wieprzowina, twaróg półtłusty)
- węgle ( głównie: kasze, ryż ciemny oraz biały, makaron)
Nie liczę kcal (z lenistwa), posiłki robię takie aby być najedzonym. Na diecie jestem 2 tyg zeszło ok 3kg. Puki co mam dosyć dobrą
przemianę materii i dobre samopoczucie przy dłużej ilości posiłków i sporej ilości tłuszczy nie mam ochoty na słodycze. Do posiłków
wypijam 1-2 szklanki wody.
************************
Tydzień 1:
************************
Waga: 108 kg
Tydzień: -1 kg
Całość: -1 kg
Niby zawsze to kilogram ale średnio zadowolony jestem, liczyłem na trochę lepszy wynik. W zeszłym tygodniu pies mi przegryzł worek i odpadło mi te 15-20 minut z rana, albo dorzucę kilka ćwiczeń albo kupie nowy worek jeszcze nie wiem. Choć i bez tego maksymalnie zajechany jestem...
************************
Tydzień 2:
************************
Wagowo podobnie ( nie wchodzę w szczegóły dziesiętnej części kilograma).
Siła +
Samopoczucie +
Kondycja +
Powiększył mi się obwód ramienia do 40cm pewnie kwestia napompowania wodą i tego że cały czas robię treningi siłowe, które dorzuciłem bo trochę irytują mnie same spacery. Samopoczucie mam dobre ale mięśnie trochę przemęczone. Może trochę zmodyfikuje trening siłowy. Utnę trochę węgli i waga na pewno
poleci cel na przyszły tydzień to granice 106 kg.
Pozdrawiam.