Witam serdecznie Z racji tego, że doświadczyłem jak nieciekawie człowiek czuje się ze zbędnym balastem, postanowiłem podzielić się z wami moim doświadczeniem w kwestii jego pozbycia się Otóż przedstawię relację z mojego odchudzania dzięki któremu w miesiąc czasu zgubiłem 12 kg i 12 cm w pasie Mam nadzieję, że komuś też to pomoże Z góry przepraszam za niektóre dosadne wyrażenia
Na wstępie napiszę, że nie jest to trening dla osób które działają w myśl zasady „ zrobić, ale się nie narobić” także leniuchy, dziękujemy lub motywujemy się do ciężkiej pracy przynoszącej bardzo korzystne rezultaty
Motywację wbrew pozorom nie jest tak ciężko znaleźć. Moim osobistym motywatorem były zdjęcia z pewnej imprezy. Dzień po, gdy zobaczyłem swoje fotki… mówię sobie JA P******* ale bęben. Brzuszek piwno-żarłok zaczął uwypuklać się w pokaźnych rozmiarach. Od tamtej pory, powiedziałem sobie czas zrobić ze sobą porządek.
Przed treningiem moja waga wynosiła 95 kg przy wzroście 185 cm. Po kuracji waga wróciła do magicznych 83 kg z którymi to dzisiaj czuje się o niebo lepiej niż przedtem.
DIETA
Do rzeczy:
Zacznijmy od diety
Odrzucamy:
- SŁODYCZE !!!
- CHLEB !!!
- SOKI I INNE NAPOJE
- POKARMY O DUŻEJ ZAWARTOŚCI TŁUSZCZÓW i WEGLOWODANÓW !!!
Oraz stosujemy się do fundamentalnych zasad :
NIE ŹREMY TYLKO JEMY !!!,
POSIŁKI SPOŻYWAMY DO GODZINY 18.00 !!!,
NIE PODJADAMY !!!
Produkty które ja stosowałem: Serek wiejski 3% tłuszczu, pieczywo chrupkie, jajka , chude mięso z kurczaka, tuńczyk w puszce 0% tłuszczu, chude wędliny, jabłka.
Do picia tylko WODA i HERBATA
PRZYGOTOWANIE
To teraz napiszę jak to spożywałem. Otóż wszystko zależy od tego o której godzinie wstajecie, co robicie na co dzień, jakie jest wasze zapotrzebowanie na kalorie, ile potrzebujecie energii oraz co mówi wasz organizm do was.
Osobiście przez cały miesiąc jadłem od 2 do 3 posiłków dziennie.
Śniadanie typowe: serek wiejski plus dwie kromki chrupkiego pieczywa, herbata
Śniadanie alternatywne: max raz w tygodniu: jajecznica z 4 jaj plus dwie kromki chrupkiego pieczywa, herbata
Obiad : woreczek ryżu, chude mięso z kurczaka, przygotowanie: patelnia teflonowa, zero tłuszczu, rozbijamy filecik posypujemy dowolną przyprawą ( nie ostrą !!!) smażymy sobie. Ja jadłem jeden lub dwa małe fileciki . 5x8 cm
Kolacja: jak się da : brak, jeśli musisz: ze 3 kromki chleba chrupkiego z chudą wędliną, herbata
Takie posiłki to było 90% tego co jadłem, 10 % to reszta którą wymieniłem
PIĆ DUŻO WODY !!!
Suplementacja: Pierwsze dwa tygodnie nic, kolejne dwa ThermoSPEEDEXTREME (opcjonalnie )
TRENING:
Tu zaczyna się prawdziwa zabawa, pewnie zastanawiacie się jak dałem radę trenować przy takiej ilości dostarczanego paliwa, otóż to kwestia motywacji i determinacji z mojej strony.
Przed każdym treningiem rób rozgrzewkę !!! przynajmniej 5 minut !!! aby uniknąć kontuzji i wtedy nici z odchudzania…
Do rzeczy:
Pierwsze dwa tygodnie : bieganie, początkowo ile dacie radę, ja 30 minut biegu z przerwami ( trochę biegłem, trochę szedłem, nigdy nie stałem , gdy czujecie, że już nie możecie, biegnijcie dalej dopiero gdy poczujecie, że już serio nie możecie, idźcie i odpoczywajcie BYLE NIE ZA DŁUGO) w końcowej fazie dawałem rade biec 60 minut z przerwami. Po powrocie do domu, nie przebierajcie się tylko od razu BRZUSZKI, na początku ile dacie radę, przy czym seria musi mieć 20 powtórzeń, zróbcie 3 na początek potem w miarę upływu czasu dodawajcie więcej. Możecie ręce mieć przy udach i wspomagać się nimi jeżeli wcześniej nie uprawialiście dawno sportu, stopniowo zwiększając trudność i po paru dniach zacząć powoli wprowadzać serię ze skrzyżowanymi rękoma na klacie.
Tego samego dnia, jeżeli macie jeszcze siłę, czas na siłownie ( można na przemian, najpierw siłownia potem bieg, jak wygodniej, ale radze robić przerwy minimum 5 godzin pomiędzy tymi czynnościami aby organizm się zregenerował minimalnie)
Siłownia mam tu na myśli ćwiczenia nastawione na rozruszanie ciała a nie bicie rekordów w wyciskaniu, także obciążenie też nie ma być nie wiadomo jak duże.
Ważne jest aby taki cięższy trening robić przynajmniej 2 razy w tygodniu, jeżeli nie taki to przynajmniej porobić więcej brzuszków wieczorem, pomachać ciężarami, po prostu żebyś czuł, że się zmęczyłeś.
Ja trenowałem tak:
Biceps:
Wyciskanie hantli : 3 serie po 10 razy na rękę stojąc
Wyciskanie siedząc, w podparciu o nogę: 3 serie po 10
Wyciskanie sztangi : 3 serie po 10
Ramiona:
Wyciskanie sztangi przed sobą w górę, stojąc: 3x10
Wyciskanie sztangi za plecami w górę, siedząc : 3x10
Unoszenie sztangi od brodę stojąc : 3x10
Klatka:
Wyciskanie sztangi : 3x10
Rozpiętki: 3x10
Plecy, triceps:
Unoszenie hantla w podparciu kolanem o ławkę : 3 x10 ( klękamy jednym kolanem o ławkę, druga noga na podłodze i unosimy hantel do korpusu)
Przerwy: między seriami: 30 sekund, miedzy ćwiczeniami 2 minuty, serie na brzuch co 15 sekund
Kolejny raz powtarzam, obciążenie jak wiadomo każdy dostosowuje do swoich możliwości, przy tym bilansie kalorycznym, maksymalnych ciężarów bym nie polecał tu chodzi o rozruszanie mięśni, do tego wszystkiego brzuszki, tak jak po bieganiu.
Kolejne dwa tygodnie to był rower stacjonarny
Przed rowerkiem krótki trening:
Wyciskanie hantli stojąc: 3 serie po 10 razy na rękę
Wyciskanie hantli leżąc ( tak jak sztangą) w górę 3x10
Unoszenie hantli przed siebie : 3x10
Brzuszki jak wyżej plus brzuszki na skośne mięsnie brzucha w takiej samej ilości, czyli wykonując skłon pochylamy ciało raz w lewo raz w prawo w końcowej fazie ruchu.
Teraz rower ( bez wcześniejszej przerwy) Rower stacjonarny plus pas Vibroaction : Ja zaczynałem od 30 kończąc na 60 minutach ciągłej stabilnej jazdy w której się cały czas pociłem, nie należy zwalniać, tylko utrzymywać stałą prętkość a raczej stan organizmu w którym ciągle czujemy, że się niesamowicie pocimy. Do tego na brzuchu chodzi sobie włączony pas. Podczas treningu pijemy WODĘ !!!
Co do pory treningów, jak ci łatwiej, lepiej, milej itp. Ja robiłem czasem nadczo rano, czasem zupełnie wieczorem a czasem i w południe i po południu.
Powyższy plan podziałał na mnie zadowalająco przez 4 tygodnie zrzuciłem 12 kg oraz pomniejszyłem obwód pasa o 12 cm. Każdy organizm jest inny i różnie może zareagować na podane zestawienie, ja odczuwałem czasami zawroty głowy, jeżeli czujesz, że naprawdę dzieje się coś nie tak przerwij natychmiast kurację lub dołóż więcej kalorii odpowiednio do twojej osoby i trybu życia. Po kuracji stopniowo zwiększajcie dawki jedzenia, nie obżerajcie się bo waga wróci !!!
Powyższe zestawienie treningu i diety stosujesz na własną odpowiedzialność
Mam nadzieję, że chociaż trochę ci pomogłem, życzę wytrwałości
Jeszcze jedno, jestem autorem tego tekstu i proszę o niekopiowanie go na inne fora bez uprzedniego zapytania do mnie
Zdjęcia przed:
Zdjęcia po: