To ja... hipopotam :)

  1. Gosisko123
    Gosisko123
    Witajcie,

    Jestem tu nowa. Konto założyłam dzisiaj i od dzisiaj zaczynam swoją walkę z otyłością.
    Wcześniej kilkanaście razy próbowałam się odchudzać- ale zawsze kończyło się tym samym- powrotem zbędnych kilogramów.
    Dzisiaj rano stojąc na wadze przeraziłam się. 104 kg!!!.. Jak ja mogłam do tego dopuścić?
    Karnet na siłownie mam od miesiąca a byłam tam tylko raz... ehhh... ten mój słomiany zapał..
    Wiem, że tym razem może być inaczej
  2. marhefffka
    marhefffka
    Hej!
    Przez moment zastanawiałam się czy w jakimś dziwnym stanie umysłu nie napisałam Twojego posta też dzisiaj zaczynam, też mam zatrważające 104kg! Damy radę! Czuję, że nadszedł mój czas. Nie mogłam zrzucić 10kg, 20kg, 30kg to 40kg będzie pestką z masłem ale na pewno łatwiej 40 niż 50 ja również odznaczam się słomianym zapałem i potrzebuję częstych solidnych kopów w tyłek (a jest co kopać) trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że wspólnie nam się uda
  3. Gosisko123
    Gosisko123
    Uda nam się . Mi dzisiejszy dzień wyszedł całkiem nieźle gdyby nie brak śniadania... nie wiem czy kiedykolwiek nauczę się je jeść.. jest na to jakiś sposób?
Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3