Trochę się pokitrało, ale już naprawiam :)
Coś nawaliło w systemie i zniknął na jakiś czas nowy "wątek-córka" od naszego wątku ćwiczebnego, który znajduje się tutaj: Ćwicz i licz!!! Nowa odsłona!!! - Strona 289 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
:)
Ponieważ "Góra" ma swoje problemy, utworzyłam sama ciąg dalszy tematu, na którym uzbieraliśmy przez ponad 4 lata 10 tysięcy godzin ćwiczeń. Przenosimy się już po raz drugi na nowe pielesze, ostatnio było to w 2008, kiedy zniknęło nam stare forum.
Efektem jest dubel - piszcie jednak TUTAJ!
Bardzo proszę, żebyśmy dodawali tylko godziny, nie wdawali się w dyskusje - wtedy system nas nie dopadnie zbyt szybko.
Tymczasem, cytuję już po raz drugi co następuje:
Tak było 7 września 2007:
Hej, baby!
Na Dieta.pl większość odchudza się poprzez dietę. Ruch traktujemy jako dodatek, jako chodzacy za nami niemy wyrzut sumienia, dość wredny, żeby psuć humor, ale bynajmniej nie motywujący do ćwiczeń.
Zapraszam do dodawania na tym wątku czasu poświęconego na ruch.
Każdy może się pochwalić i dodać swoje KAZDE PEŁNE 5 MINUT.
Zasady wyjdą jeszcze w praniu, ale już teraz zastrzegam, że liczy się tylko ten czas, ktory specjalnie został przeznaczony na ruch, który można określić jako sport i/lub rekreacja. Czyli spacer po lesie - tak, oczywiście! Ale pójście na pieszo do pracy, do sklepu - to już nasze osobiste dodatki, takie tylko dla nas. Nie wliczamy sprzatania, prania, koszenia, zadnych przygodnych robot domowych. Nie wliczamy pracy biurowej, a nawet jak ktoś robi przy łopacie - to jest na pewno niezly wycisk, ale nie wliczamy ciężkiej pracy jako sport. Do takiej pracy odnosimy się z ogromnym szacunkiem i zazdrościmy, że ktoś w ramach zarabiania pieniędzy na życie, pracuje też na dobre zdrowie i kondycję. Zastanawiam się też nad wędrówkami i wszelkimi wakacyjnymi okazjami do poruszania się. Myślę, że, aby nie komplikować całej akcji, to nie wliczamy tych sytuacji. Nie mamy na ogół wtedy dojścia do internetu, a poza tym bez sensu by bylo patrzeć na zegarek co chwila podczas takich cudnych okresów w naszym życiu. Niech to będzie ten czas, który wycisnęliśmy z naszego codziennego dnia, z ciężkim bólem i poświęceniem
Traktujemy to jako zabawę, w której jedni drugich i jedni przed drugimi mogą się pochwalić. Z tym chwaleniem to jest dobra sprawa, na jednym z wątków już to jest i jestem za rozwinięciem tego na całe forum.
Dopisek po osiagnieciu 200 godzin:
Troche niesprawiedliwe okazaly sie te przepisy: niektorzy nie maja innej mozliwosci, jak po prostu przemaszerowac do pracy, dlatego porzucenie auta czy tramwaju na rzecz ruchu potraktujmy jako sztuke dla sztuki jednak.
Dopisek po osiągnięciu 500 godzin:
Można dodawać czas z całego tygodnia, a nawet miesiąca, albo jak ktoś ćwiczy od dawna i ma zliczone, może wrzucić wsio na raz. Może to być nawet pi razy drzwi, jeśli ćwiczycie codziennie tyle samo, to jakaś średnia czasu pomnożona przez dni.
To jest zabawa, pamiętajcie!
A i jeszcze jedno: codziennie wsio jest podliczane, ja liczę albo inni ludzie dobrej woli (najczęściej lituje się Julcyk oraz Majussia - wielkie dzięki).
Pamiętajcie:
MAŁO W BRZUCHU - DUŻO RUCHU!!!!
I.... START!
W ostatnim poście starego wątku mieliśmy już:
dziesięć tysięcy 15 godzin i 30 minut!!!!
,