Strona 1022 z 2032 PierwszyPierwszy ... 22 522 922 972 1012 1020 1021 1022 1023 1024 1032 1072 1122 1522 2022 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 10,211 do 10,220 z 20318
Like Tree8681Lubią to

Wątek: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część 49

  1. #10211
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Zgadzam sie z toba Kasiu...i nie zgadzam!
    Bo oczywiscie, ze bardziej warta jest realna pomoc w potrzebie niz o niej zapewnienia.
    Ale te realna pomoc mialas szanse otrzymac od kogos, kto byl w twoim poblizu a nie od kogos bedacego tysiac kilometrow dalej.
    Forum a konkretniej przyjazn na forum praktykowana jest wlasnie przez wpisy- przez slowa wsparcia i dodawanie otuchy w zmaganiu sie z codziennoscia.
    Ciezko oczekiwac ze takie wsparcie pomoze kilka dni po naszym wpisie.

    Przyjazn jaka rozwinela sie miedzy Celowniczkami wlasciwie nie potrzebuje forum...mozna by do siebie zadzwonic raz na jakis czas czy napisac na whatsappie. Tak robia przeciez wszyscy inni, ktorzy sa dla siebie wazni a nie znaja sie z internetu.
    Tylko po co w takim razie utrzymywac ten watek?
    Narodzil sie on przeciez z potrzeby codziennego a nie sporadycznego kontaktu...

    No ale dosc juz o tym. Nie mam potrzeby wkladania po raz kolejny kija w mrowisko.
    Tak mi sie po prostu jakos dzisiaj wymkslo...

  2. #10212
    Awatar RASTI4949
    RASTI4949 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    16-09-2010
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    13,870

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    No cóż,każdy ma swoje zdanie w tym temacie.
    Ja tylko nie potrafię zrozumieć tego rozkroku.
    Jeśli mam przyjemność kontaktu,jeśli kogoś polubiłam to nie ważne kiedy dostanę odpowiedź.
    Ważne,że wiem ,że ktoś taki jest i w razie kłopotu szybciej się odezwie niż to normalnie czyni.
    Mnie n.p. na wątku 4 fazy potwornie denerwowało to zapraszanie na kawkę.
    Ja przeważnie chociaż raz dziennie coś napiszę a jeśli nie to albo jestem obłożnie chora,albo mam problem z netem.
    Kaaasia jak zwykle ma rację co do celebrowania pożegnań.Tak niestety jest,że nawet gdyby ptasiego mleka utoczć zawsze się znajdzie ktoś niezadowolony.Jednak po tylu latach pracy człowiek chciałby zostawić miłe wspomnienie i w zasadzie bardziej myśli o osobach sprzyjających niż tych wiecznie niezadowolonych, to jest taka satysfakcja dla samej siebie .

    Spokojnej nocki kuneczki miłe
    Kaa888 lubi to.

    kolejne podejście lipiec 2018

  3. #10213
    Awatar Kaa888
    Kaa888 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    23-03-2009
    Posty
    6,113
    Wpisy na blogu
    14

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Cytat Zamieszczone przez kasiaogrodniczka Zobacz posta
    Forum a konkretniej przyjazn na forum praktykowana jest wlasnie przez wpisy- przez slowa wsparcia i dodawanie otuchy w zmaganiu sie z codziennoscia.
    Ciezko oczekiwac ze takie wsparcie pomoze kilka dni po naszym wpisie.
    Przyjazn jaka rozwinela sie miedzy Celowniczkami wlasciwie nie potrzebuje forum...(...)po co w takim razie utrzymywac ten watek?
    Narodzil sie on przeciez z potrzeby codziennego a nie sporadycznego kontaktu...
    przecież mamy tu CODZIENNY, a nie sporadyczny kontakt
    i - powtórzę po raz kolejny - wymagasz od zalatanych, schorowanych, obarczonych rozmaitymi obowiązkami ludzi, aby każdą wolną chwilę poświęcali na śledzenie wpisów na wątku, żyli nimi i ekscytowali się taką formą kontaktów w tym samym stopniu co Ty
    to utopia

    mnie sprawia wielką przyjemność wpadanie i czytanie i bardzo się cieszę, że jak znajdę czas i chęci to mam GDZIE również i sama coś napisać, wiedząc, że wcześniej czy później ktoś to JEDNAK przeczyta
    wybacz, ale dąsanie się, że inni nie poświęcają mi dość uwagi przerabiałam we wczesnym dzieciństwie...
    potem nauczyłam się, że raczej należy być wdzięcznym i doceniać czyjąś sympatię i zainteresowanie, niż domagać się tego tupiąc nóżką
    wymuszanie czegokolwiek przynosi przeważnie skutek odwrotny od zamierzonego

    Kasia, nie rozdzielaj włosa na czworo tylko ciesz się, że nas masz
    czy pociechy i wsparcia oczekujesz na ogólnodostępnym wątku, czytanym również przez jakichś oszołomów...?

    odległość nie ma znaczenia, jeśli można zadzwonić
    wszystkie mamy komórki i whatsapp, potrzebujesz wsparcia albo po prostu się wygadać - żadna z nas nie odmówi, jeśli zadzwonisz
    skorzystaj z tej formy komunikacji jeśli jest Ci źle i chcesz pogadać

  4. #10214
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Chyba przesadzasz z lekka Kaasiu.
    Ja w swej wypowiedzi nie widze zadnego rozdzielania wlosa na czworo, domagania sie czegokolwiek ani tupania nozka...

    No ale ubrany w takie slowa post na pewno fajniej sie czyta...

    Spokojnej nocy kunkom milym zycze!

  5. #10215
    Pieczarkowska jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    18-09-2012
    Posty
    505

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Jadąc dzisiaj w rodzinne strony, przejeżdżałam drogą "na Ciechocinek", oczywiście w pewnym fragmencie. To miasteczko już zawsze będzie miało Celownikowy klimat. Dzisiaj koleżance opowiadałam - dziwiła się, że takie znajomości internetowe trwają latami, że są spotkania w realu itd.

    A przyjechałam do domu, bo mamę karetka zabrała do szpitala. Mówiłam na spotkaniu, że w czerwcu zdiagnozowała sobie sama z pomoca doktora Gugla rwę kulszową. I nie chciała żadnych badań, "samo miało przejść". Twierdziła, że jak będzie naprawdę źle, to zwróci się o pomoc. Nic, że od czerwca ma kłopoty z poruszaniem się, ostatnio tylko balkonik. Kobieta 62 lata.

    No i dzisiaj w nocy było apogeum, tato od 3 na nogach postawiony krzykiem mamy, która nie mogła kaszlnąć, zrobić trzech kroków. Rano przyjechało pogotowie z zastrzykami, które nic nie pomogły. Więc zabrali ją do szpitala.

    Lekarka słaba, niemiła. Mama jej powiedziała, że ma rwę, a ta powtarza po mamie. Ja pier... Na razie tylko RTG zrobili, z kręgosłupem ok, żadnych zmian, zwyrodnień, z biodrami ok, generalnie układ kostny w porządku. A noga bezwładna i ból straszny, pomimo kroplówek i silnych środków.

    Może jutro zrobią tomograf, czy rezonans... coś muszą przecież zrobić, no bo jak.

    Jutro rano jadę do mamy z ojcem, zobaczymy.

    Tak więc tak się życie splata niewesoło.

    Jestem i zła i smutna jednocześnie. Ech ta mama...

    Trzymcie się, Kuneczki, wszystkie. Buziaki. :*

  6. #10216
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Dzien dobry!

    Asiu bardzo wspolczuje mamie tego bolu a tobie nerwow i stresu. Moja mama tez nalezy do takich "dzielnych"... a ja mysle, ze w zyciu lepiej jest jednak zawczasu prosic o pomoc... Mam adzieje, ze dzisiejsze badania przyniosa jakas odpowiedz w kwestii przyczyny i ulge w cierpieniu. Moze to jakas blokada nerwu? Tylko wtedy dziwne, ze po zastrzykach nie przeszlo...

  7. #10217
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Cześć Szczęścia II(wybaczcie, ale koty mają numer I)Piątulek, piątuleczek, po dwóch pracujących sobotach nareszcie trochę oddechu złapię.
    Wczoraj byłam na badaniu słuchu. Jestem mile zaskoczona.
    Badanie wyszło nie najlepiej bo 36 % utraty słuchu(wyniki słyszalności poniżej normy). Ale test rozumienia wyszedł 100%. I o dziwo mimo, że to badanie robiono mi w punkcie sprzedającym i konserwujacym aparaty słuchowe pani techniczka wytłumaczyła, ze tego typu wada jaką mam absolutnie jeszcze nie nadaje sie do protezowania. Radziła iśc do laryngologa i pokazać te badania(anomalia polega na dużej rozbieżności miedzy słyszeniem kostnym i powietrznym.
    No i powiedziała, że mam piekne uszy - W ŚRODKU tj błonę bębenkową i brak korka woskowego.
    HURRA nareszcie w jakimś fragmencie swego FIZIS jestem piękna.Wolałabym na licu, skórze alibo w nogach czy szyi ale cóż - piekno jest pięknem chociaż głęboko ukrytym.
    Cytat Zamieszczone przez RASTI4949 Zobacz posta
    Jednak po tylu latach pracy człowiek chciałby zostawić miłe wspomnienie i w zasadzie bardziej myśli o osobach sprzyjających niż tych wiecznie niezadowolonych, to jest taka satysfakcja dla samej siebie .
    Dokładnie tak ja to rozumiem Grazynko. Nie podobało mi sie jak osoby, które lubiłam zlekceważyły swoje pożegnania.
    No szczytem była moja osobista szefowa, która na odwal się kazała kierowcy kupić byle jakie 2 ciasta (jedno drożdżowe z cukierni , lekko leciwe bo był poniedziałek)i trochę cukierków i sekretarce zastawić stół.
    Chcę włożyć w to pożegnanie trochę wysiłku i staranności, żeby czuć się honorowo, w porządku do końca.
    Ja chyba jako podwaliny swojego statusu w pracy miałam zasadę fair play. No byłam do tropienia błędów(surowca ale i człowieka), diagnozowania przyczyn zakłóceń (procesu technologicznego i wykonawcy). Zawsze jednak koncentrowałam się na analityce i środkach zapobiegawczych na przyszłość, nigdy nie szłam w kierunku "upolować winnego i na szafot z nim".
    Miałam na tyle wiedzy i doświadczenia, że przynosiło to pozytywne efekty, a ludzie przestali się bać ujawniać zauważone braki bo nikt nie ekscytował się szukaniem chłopca do bicia tylko wspólnie zastanawiał się jak unikać na przyszłość tego co szkodzi naszym wspólnym interesom.
    Wydaje mi się, że byłam otoczona szacunkiem(przynajmniej tych , którzy ze mną współpracowali) i tak chciała bym też odejść. No żeby czuć się w porządku.
    Chociaż zdaje sobie sprawę, że będą tacy, którzy to mogą odebrać inaczej.No ale jak to mówią - psy szczekają, karawana idzie dalej.

    Cytat Zamieszczone przez RASTI4949 Zobacz posta
    No cóż,każdy ma swoje zdanie w tym temacie.
    Ja tylko nie potrafię zrozumieć tego rozkroku.
    Ja również nie potrafię zrozumieć Kasiowego O. uporu maniaka w kwestii prób wtłoczenia innych w swoje ramy.Ile to już razy Kasia usiłuje nam powiedzieć , że powinnyśmy pisać inaczej, częściej, uważniej .............
    Mnie się np te zaproszenia na kawkę z obrazkami wydają miałkie i zdawkowe i sama ich nigdy nie stosuję.
    Lubię Kasi demotki bo są przemyślane i celne, ale często jak pomyślę , że je przekopiowała z jakiegoś dostanego whats appa czuje się zdawkowo pomiziana, a nie wyróżniona i szczególna jak to miało miejsce przy wpisach naszej Haneczki.
    Bo często to nie znaczy dogłębnie.
    Jak nie mam czasu na staranność to się zbieram w sobie i raz na kilka dni taki dogłębny post z siebie wykrzesam.
    Ale np jak jestem w domu , na urlopie, strasznie zalatana to nawet nie odpalam komputera.
    Dlatego najczęściej piszę z pracy, bo mam monitor przed pyskiem cały dzień i nie stukam w klawiaturę telefonu tylko w wygodny panel z klawiszami.
    Mam nadzieje na odchodne dostać tablet z netem.Wtedy będę bardziej mobilna wpisowo.
    Cytat Zamieszczone przez Pieczarkowska Zobacz posta
    Może jutro zrobią tomograf, czy rezonans... coś muszą przecież zrobić, no bo jak.
    Cytat Zamieszczone przez Pieczarkowska Zobacz posta
    Lekarka słaba, niemiła. Mama jej powiedziała, że ma rwę, a ta powtarza po mamie.
    Lekarz przyjmujący nie zawsze musi być prowadzącym. Zresztą po kilku badaniach przypadki są omawiane w gronie szerszym. Nie zniechęcaj się kochana początkiem. Dobrze, że pojechała do szpitala, znacznie to zawsze przyspiesza diagnostykę, nie będzie miesiącami czekać na termin badań i szukać miejsca i przychodni z kontraktem.
    Ostatnio edytowane przez TinnGO ; 10-11-2017 o 10:24
    Kaa888 lubi to.

  8. #10218
    Awatar aisak102
    aisak102 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2024
    Posty
    10,023
    Wpisy na blogu
    23

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Dzień dobry

    Asieńko, same pozytywne myśli ślę Twojej mamie. Niech ją tam dobrze przebadają i zdiagnozują A Ty trzymaj się Asieńko

    Co do pożegnań pracowych emerytalnych, to nie przeżyłam ich wiele ... w zasadzie to chyba ani jednego nie przeżyłam ... ludzie raczej umierali, lub zmieniali pracę ... niż przechodzili na emeryturę ... Ale ja w małych zespołach pracowałam. Jestem pewna, że tam gdzie jest wzajemna życzliwość, to rodzaj ciasta nie ma znaczenia, a liczy się okazja do okazania sympatii i wdzięczności za spędzone razem lata. Oczywiście wszelka dbałośc i staranność jest wielce wskazana

    Mam wrażenie, że nasza Kasia Kwiatuszkowa co jakiś czas daje sygnały, że czuje się wątkowo niedopieszczona ... i dobrze, że werbalizuje swoje potrzeby ... ona po prostu potrzebuje więcej uwagi - taka jest i nie tylko za to ją kochamy
    Kasieńko ściskam Cię cieplutko

    Jeśli chodzi o wsparcie ze strony Kum, to ja takiego wsparcia doznałam nie raz i w sposob, ktory mnie dotąd wzrusza, kiedy to Kumy poświęciły czas na wysłuchanie moich bóli ... chociaż to nie rozwiązało moich problemów, to dało mi ogromne poczucie siły ... bo wiem, że są Kumy, które są po mojej stronie w zmaganiach ze światem i ze sobą samą ... Podobnie, jak Kaasia, mam bezpieczne poczucie, że takie osoby istnieją i że w razie trwogi mogę na nie liczyć ... to bardzo dużo i bardzo to cenię

    Kocham Was wszystkie Kumcie i ściskam gorąco
    RASTI4949 lubi to.

  9. #10219
    Awatar TinnGO
    TinnGO jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-03-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    7,237

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Cytat Zamieszczone przez aisak102 Zobacz posta
    Mam wrażenie, że nasza Kasia Kwiatuszkowa co jakiś czas daje sygnały, że czuje się wątkowo niedopieszczona ... i dobrze, że werbalizuje swoje potrzeby ... ona po prostu potrzebuje więcej uwagi - taka jest i nie tylko za to ją kochamy
    Kasieńko ściskam Cię cieplutko
    No o jeszcze jednym aspekcie Celownika zapomniałam.
    O aspekcie edukacyjnym, o tym, że ja się mogę uczyć, ba szeroko paszczę rozewrzeć jaki powinien być stosunek do bliźnich.
    No Aisaczku jak zawsze chapobeau , twoja podstawowa postawa to jest wyrozumiałość i zgoda na ludzką odmienność.
    Ja ciągle o tym zapominam, ja wiem , że Kasię Kwiatuszkową kocham, ale jak ona tego nie wie to moje uczucie "o kant potłuc".
    Ta dialektyka okazywania uczuć. Kasia jest szczeniaczkiem nigdy nie ma dość głasków.
    Jest jej ostatnio ciężko, przeczytałam u niej na wątku, no i to się rozciąga na wiele różnych aspektów.
    Kasia tobie potrzeba sukcesu i zadowolenia z siebie- polecam konsekwentnego Moosleya w Adwencie. No w dni wyjść na jarmarki normalne jedzenie, w dni wolne 500-600kcal. jak zobaczysz spadek 2-3 kg zaczniesz inaczej postrzegać zdarzenia.

  10. #10220
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    No to jeszcze raz ja w poprzednim temacie. Mialam sie wiecej do tego nie odnosic ale post Wspaczka dodal mi odwagi.

    Dokladnie taka intencje mialam gdy wczoraj napisalam to co napisalam.
    Nie bylo bowiem moim zamiarem nikogo stawianie do kata ani jakiekolwiek zadanie by ktoras z was zmienila sie ...bo ja... tak chce!

    Napisalam szczerze a swoich odczuciach, ze stracilam radosc pisania, bo mi taka konwencja czyli pisanie raz a wiecej ...po prosto tej radosci co kiedys ja mialam...nie sprawia.
    Dodalam jednak, co zauwazyl Wspaczek, za co wdzieczna jestem uwaznemu czytelnikowi jakim jest Kasia Wspakowa... ze to jest moj problem, bo widze, ze wszyscy inni sa z tego rodzaju komunikowania zadowoleni. Napisam nawet, ze staram sie zatem do was dostosowac.

    Co do potrzeby dopieszczania-byc moze mam ja bardziej rozwinieta niz przecietny forumowy obywatel... ale jestem przekonana, ze kazdemu dobrze robi gdy cos napisze na watku otrzymanie rychlego odzewu. Tylko nie kazdy sie do tego przyznaje...

    Dobrego dnia wam wszystkim kumcie mile zycze, a mamince Pieczarkowej rychlego powrotu do zdrowia i domu...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •