8681Lubią to
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Daję znak ... szykuję się na spotanie z Kumami jutro i cieszę się ogromnie
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Ja również kochanie nasze.Bo smutno by nam było z Kasią bardzo.
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dudy,płuca wieprzowe.
W moim wiejskim sklepie sprzedają z sercem i z ozorkiem.
Ale się namęczyłam napisałam z ozorkiem a słownik mi zmieniał uparcie na z ogonkiem wrrrrrr.
No to miłego spotkania kochane moje.
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Miłego spotkania więc...:-((
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dzień dobry .
Pogodę mają dziewczynki piękną.Slonko świeci ale jest poniżej 30°.
Miłego spotkania,nagadajcie się i za mnie.
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Cześć dziewczęta po uroczym dniu leżę umyta w łóżeczku i nadrabiam braki na forum.
Troszkę rankiem się zestresowałam gdy znalazłam wiadomość od Kasi, że ona jedzid przez Łódź i żebym może dosiadła.Miałam opracowany plan dojazdu pociągiem Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej z innego dworca , dużo bliżej domu ale cøż Kasia sobie życzy Kasia ma.Dosiadłam na Widzewie i o czasie znalazłyśmy się w stolicy.Na dworcu poraził nas blask urody naszej młodniejącej z kazdym rokiem Kasi Wspaczkowej.
Przyjechałyśmy w porze obiadowej dość głodne i natychmiast pomykając cieniem ( każdy w te upały jest wytrenowany) do Nowogrodzkiej znalazłyśmy miłą restaurację.Przez najbliższe 3 godziny buzie nam się nie zamykały, a kelner kusił nas to kartą napoi to kartą deserów.
Na pewno nie był to posiłek dietetyczny.
Później jak starożytni Rzymianie poszłyśmy wykonać spacer 1000 kroków akurat wybierając do tego celu Marszałkowską.
Na Młociny i do Cmentarza Płn. dotarłyśmy po 16.
Aniu twøj aniołek nadal jest na grobie Hani.
Następnie wróciłyśmy na Młociny i przejechałyśmy na Tarchomin Kościelny do mieszkania mojej siostrzenicy.
O mało nie zjadły nas komary nad Wisłą.Wyjątkowo wielkie i agresywne.Noż stoliczne.
Aisaczku dziękujemy za miłe spotkanie i szykujemy się do drugiej tury spotkań z wątkiem Zawziętasek.
Grażynko buziaczkujemy Ciebie i Mimi i córcię i pana męża i lońdyńczyków.Anusię i jej wszystkie wnuczątka też buziaczkujemy.Monia dzielnie babciodyżurująca przysłała zdjęcia Stasia.Śliczny chłoptaś.
To był piękny dzień.
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dzień dobry
Upał niemilosierny i z rozrzewnieniwm wspominam zacieniony i wietrzny (Kasia nawet swterek narzuciła!) ogródek knajpiany, na którym z Kumami miłymi siedziałysmy w sobotę ... oczywiście, jak Tereska napisała, buzie sie nie zamykały ... i to nie tylko w celu wymiany informacji, ale też ze względu na apetyt, jakiego doświadczyłam pomimo braku głosu To było bardzo miłe, choć bardzo krótkie spotkanie ... może uda mi się gdzieś z Kumciami wyjazdowo wybrać, coby Waszym towarzystwem się nasycić.
Musze teraz znaleźć jakiś domek letniskowy na tygodniowy wyjazd z wnusiami w lipcu ... idę przekopywać oferty ...
Ostatnio edytowane przez aisak102 ; 24-06-2019 o 12:19
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Grażynko jak ci tam w te upały.Czy już stoisz przy garnkach i gotujesz na przyjazd młodych?
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Wybieram się na działkę ale przejazd w samo południe jest straszny .
Ale muszę pewne rzeczy zrobić i wrócić na noc do domu, tj pogarnąc działkę po wczorajszej imprezie.
Była u mnie lekcja angielskiego, No angielskiego za bardzo nie było tylko konsumcja, wino i pogaduchy.Ale spieszyłam się , żeby dojechać na pogrzeb mojego brata ciotecznego i wszystko wwaliłam do domku.
Ale mam rozliczne zobowiązania towarzyskie i na jutro zaprosiłam goscia.
Z tematów zdrowotnych nie za bardzo te upały mi służa , ale przeczekuję.
Zapisałam sie na rezonans magnetyczny ale na 6 września.Telefonicznie, muszę donieśc skierowanie.
Kociaste żyją w trybie nocnym i bardzo sie za mną stęskniły podczas moich odwiedzin stolicy.
Staram się im to wynagrodzić .Moje niusie kochane.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum