Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Arka morska:-(... nie pytam Cię Grażynko o moralność bynajmniej, bo nic mi do niej, a o mobilność-znaczy'się czy dała byś radę do stolicy dotrzeć...wybrały byśmy kanapkę z dogodnym dojazdem?
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Uśmiałam się jak norka,mało się nie zadławiłam mielonym co to hamburgera udawał.
Mąż na mnie spojrzał jak na głupią. Na szczęście ja już znam zagrania słownika.
Jeśli chodzi o moralność to już przeszło 4o lat z tym samym,aż nie do wiary.
Jeśli chodzi o mobilność to jest prawie zerowa. Cieszę się,że po mieszkaniu chodzę bez pomocy.
Do kurnika /15m/ o kuli idę z dwoma przystankami. Nie dość że z nogami problem to jeszcze zatyka mnie po kilku krokach.
Od razu na wszelki wypadek na wszelkie rady ,napiszę.....
Nie wybieram się do żadnego lekarza!!! NIE i już.
Tak więc kochana Aniu nie licz że stawię się na spotkanie.
No chyba,że kiedy będziecie razem któraś zechce włączyć Messenger-a z kamerką.
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
W domu mam burdel na kółkach w związku z zamówionymi szafkami. Podobno po 20 jednak mają dotrzeć. Tyle tylko,że one są do samodzielnego składania więc nie wiem ile mężowi zajmie składanie 14 szafek.
Zanim szafki powiesi musi zrobić obniżony sufit z karton gipsu żeby ukryć rury od kominka i do wyciągu.
Im bliżej do realizacji tym bardziej jestem przerażona.
Nie ma nikogo do pomocy a samemu to najłatwiej jest podrapać się po....
Może jednego dnia szwagier wpadnie to chociaż przy suficie mu pomoże. Wrrrrr tyłu o obiboków pod sklepem piwko popija ale do pracy chętnych nie ma. Po co im pracować jak mają po kilkoro dzieci i różne plusy na nie.
Oj,ulałonmi się,sorki.
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Uszami zastrzygłam ... wygodna kanapa? Czyzby cos sie szykowało? Jakies małe spotkanko? Jakby co, to ja mam pustostan, ktory znacie kumcie jako moje byłe mieszkanko ... wiele tam nie zostało, ale kanapa jest :) a jakby trzeba było czego wiecej, to tez sie jakoś poradzi ...
Tereni gratuluję łowów! Kapelusza uchylam i nieodmiennie podziwiam :)
Grażynko, nie chcesz lekarzy - rozumiem, choc to zatykanie mnie martwi ...
Aniu, racja że lata przeleciały nie wiadomo kiedy, dziewczę przewodnicze dorosło, a my ciągle takie same .... i to jest prawdziwa zagadka ;)
Az sie boję zapeszyc, ale dziś mniej odczuwam bolesnośc brzuszną ... wczoraj wdrożyłam masowanie okolic rany ... tak lekko i krotko, ale żeby poruszyć tkanki głebiej połozone, gdzie szwy rozpuszczalbe podobno są ... bolec , to nadal boli, ale juz nie tak, że skurczona ruszac sie nie mogłam. Jutro bedzie test wytrzymalosci, bo dzieci na obiad przychodzą i przy stole posiedziec trzeba bedzie, a to własnie siedzenie ból wywoływało ....
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dzień dobry. Ciekawe jak Kasia się czuje po rodzinnym obiadku.
Mnie siedzenie nie przeszkadzało za to chodzić nie mogłam. Za to miesiąc po operacji byłam na weselu. Siedziałam skulona,bo wesele było w remizie a na dworze 20° mrozu. Męża młodszy brat się żenił,więc nie wypadało nie jechać.
Wyślę Wam zdjęcie z zajęć Leona. Oj ten trener to mi się podoba / hihihi/.
Dorotka też stwierdziła,że z chęcią by Leona odwoziła na zajęcia.
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
No, milusi dla oka ten tancerz ;) ... ech, im starsza, tym bardziej doceniam męskie wdzięki :D :D
Wcale sie Monice nie dziwię ;)
Ja obiad rodzinny przeżyłam ... nagotowalam się trochę, troche o pomoc poprosiłam ... potem rozłożyłam sie na fotelu i tylko oganiałam sie od wnuczek, co to przyzwyczajone do wlażenia na babcię ... Bylo wporzo. Od paru dni nie biorę srodkow przeciwbolowych ... pewien dyskomfort jest, ale na razie ostrego bolu nie ma ... Nie moge sie doczekac wizyty kontrolnej, żeby mi ktos powiedzial, że goję sie wporzo i że nic złego sie nie dzieje ...
Codziennie spaceruję jakąs godzinkę, tempo mam raczej
emerycko-spacerowe niz marszowe, ale chodzę ...
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dzień dobry.
Ładna pogoda się dzisiaj zrobiła.
Wskakują mi posty takiej grupy grzybiarzy. Z zazdrością oglądam zdjęcia i filmiki.
W zachodnich rejonach Polski wysyp grzybów. Oczy z orbit wychodzą jak oglądam jakie grzyby ludzie zbierają i opisują je jako jadalne. Na niektóre nawet bym w lesie nie zwróciła uwagi zaliczając je do porostów. Są grzyby pod całkowitą ochroną,są też pod częściową. Tylko kto to przestrzega skoro świadomość jest nikła. Nawet ten siniaczek o którym kiedyś pisałam ,kilka lat temu był na czerwonej liście. My go zawsze zbieraliśmy jak się trafił,nie mając świadomości, że popełniamy przestępstwo.
Muszę Wam donieść,że z moją moralnością/ oj Aniu,Aniu/chyba coś szwankuje/ hihihi/
Zakochałam się w piosence co Wam przesłałam / w wykonawcy też.../ Weszłam na jego konto i sobie słucham różnych piosenek. Ej,stara baba wraca myślami do przeszłości.
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
:mdr: Dzień Dobry
Cytat:
Zamieszczone przez
kania79
wybrały byśmy kanapkę z dogodnym dojazdem?
:bad::bad:Kanapka = knajpka:neutral:...i co ja mogę na ten mój słownik w telefonie, tzn, mogę...być uważna bardziej :oh::warn:
i dalibóg się staram, jakiś czas, a potem zaś ktoś zawoła, coś rozproszy, byle szybciej puścić, żeby znowu w kosmos nie poleciało
i wychodzi jak wychodzi... sorry taki klimat:ouch::wink2:
Cytat:
Zamieszczone przez
aisak102
wygodna kanapa? Czyzby cos sie szykowało? Jakies małe spotkanko?
no przecież Kumo zbliża się tak jakby 12-sty dzień listopada:arf::(:(
Cytat:
Zamieszczone przez
aisak102
milusi dla oka ten tancerz
Cytat:
Zamieszczone przez
RASTI4949
Zakochałam się w piosence co Wam przesłałam / w wykonawcy też...
...a ja linków nijakich nie widzę, więc ani tancerza, ani piosenkarza:neutral:...no ale i wice wersal nie mogę niektórym zdjątka podesłać swojego,
z nijakim Januszem P. któren siedzi na ławce, cały w jakimści metalu z mikrofonem w ręku i trampeczkach, nieopodal nieczynnej o tej porze
roku fontanny, przy której mamy zdjęcie z Hanią, w magicznym miasteczku na O.
Byłam tam ale tylko chwilunię, tyle co zjeść w barze Koala, niezmiennie smacznie i plac dzieffczętom swoim pokazać:mdr:
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
No bardzo jest mi przykro Aniu.
Nie mam jak Ci przesłać
Jedynie kumcie kochane mogłyby przesłać za pomocą tej innej aplikacji którą wspólnie macie. Nie chcę Asi głowy zawracać choć czasami jak było coś ważnego ,prosiłam ją o przekaz.
To jest niesamowite. / Hihihihi/
Jak za czasów młodzieńczych kiedy "zakochałam" się w Krajewskim i jego "Anna Maria"
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
:mdr:
Wycieczkę miałyśmy w sobotę cudną, mimo troszkę niesprzyjających warunków pogodowych i troszkę błądzenia, albowiem ze mnie jednak
pilot'ka hmm,hmm,hmmm...ale i Krzysio Ch., nasz krajan, troszkę nas na manowce powiódł był pomiędzy Stańczykami a Oleckiem:neutral:
Obejrzałyśmy więc piramidę w Rapie. Po drodze sentymentalnie miejscowość koło której we wczesnych latach 70-tych ubiegłego wieku będąc
na OHP pieliłyśmy posadzony młody las, coby sadzonki ładnie wyrosły, nie ginąc pod samosiejkami. Było co wspominać:mdr:
Potem zostawiłyśmy kolegę w sanatorium w Gołdapi i zainhalowałyśmy solanki w tamtejszych tężniach, która spływa o wiele obficiej niźli w Ciechocinku. Tam też kawa i pyszna beza. Potem piękna trasa do mostów w Stańczykach. Wciąż dumnie stoją i można je obejrzeć również z wieży widokowej, pewnie niedawno postawionej. Weszłabym i na nią, ale niestety na mostach zrobiło mi się słabo, więc w głosowaniu (2/1) przeważyłam frakcję niewchodzenia:neutral:
No a potem z pomocą wyżej wspomnianej nawigacji szukałyśmy dojazdu:na::rofl: do Olecka. Potwierdza się reguła, że nie zawsze najbliżej = najdogodniej, no i koło nosa przeszły jeszcze ładniejsze widoki, ale i tak byłyśmy zadowolone. Ja najmniej, bo bardzo chciałam pokazać magiczne uroki, no zaś ale czekała nas jeszcze droga do domu a dnie są już niestety krótkie, a my starsze panie, w tym kierowczyni ma kurzą ślepotę:clown:
tak, że po jedzonku potuliłyśmy się do metalowego panka'lady, po drodze zapodając sobie jego muzę np
https://www.youtube.com/watch?v=C4K7fo7U0RQ
To narka kumcie