Dziękuję za życzenia wszystkim po kolei i każdej z osobna.
Ja też życzę ,naszej grupce poszerzonej, wszystkiego najlepszego. Przede wszystkim zdrowia i niech covid nasze rodziny omija.
Spokojnych i wesołych świąt.
Dziękuję za życzenia wszystkim po kolei i każdej z osobna.
Ja też życzę ,naszej grupce poszerzonej, wszystkiego najlepszego. Przede wszystkim zdrowia i niech covid nasze rodziny omija.
Spokojnych i wesołych świąt.
Dzielę się z Wami wirtualnym opłatkiem życząc spokojnych, radosnych Świat Bożego Narodzenia.
Niech Gwiazdka Betlejemska rozświetla Wam życiową drogę, a Dzieciątko błogosławi Was tak w dobrych, jak i w złych chwilach.
Zenia
11/28 - 68.1
12/5 - 67.7
Witajcie kochane kumcie.
Jak to mówią lepiej późno niż wcale więc z opóźnieniem ale całym sercem życzę Wam /nam aby to były ostatnie covidowe Święta, aby choroby z naszych domów poszły za góry i lasy, aby samotność nikogo nie kąsała bo to naprawdę ciężkie w konsumpcji jest(obecna Wigilia była najsmutniejszą jaką pamiętam).Zjadłam dwa kawałki karpia i awokadowo czekoladowe trufle i otworzyłam jedyny prezent jaki dostałam , a przyniesione z piwnicy ozdoby świąteczne nie rozwiesiłam i jutro odniosę skąd przyniosłam.
Obejrzałam suchara wigilijnego "Kevin sam w domu", i szykuję się do spania.Koło południa chcę pojechać na działkę bo ta czarna kociczka od wczoraj znowu zginęła tym ludziom , którzy ją zaadoptowali.No tak sie kończą historie miejskich kotów wychodzących.
Dzisiaj mi wszystko szło jak z kamienia.Wypadało z rąk , psuło się , a mówią że jaka Wigilia taki cały rok.Oby to nie była prawda.
Może jutro wyjdzie słoneczko, kociczka się znajdzie, siostra pozdrowieje i ktoś wynajdzie jakieś wspaniałe lekarstwo na raka, covid albo i na co innego ale też potrzebnego.Mimo dnia dzisiejszego bądźmy optymistami.
PS Mój prezent od rodziców Jaśka i Antkahttps://allegro.pl/oferta/outdoor-stuptuty-ochraniacze-na-kostki-sniegu-stup-10483659642
Ostatnio edytowane przez TinnGO ; 24-12-2021 o 23:36
Cześć dziewczynki.Jadę z działki na cmentarz zapalić znicze dla tych wszystkich po których wczoraj tak boleśnie mi było widzieć puste miejsce przy stole, jak poetycznie to w kolędzie dla nieobecnych ujęte w tekście jest
Miałam taką nadzieję że może kociczka przyjdzie na działki.Ale pusto.Dużo śladów kocich łapek i jeden trop albo lisa albo dzika takie duże ślady i jakby kopyta.Nie wiem co to .Trochę miałam stracha.
Dzień dobry.
Tereniu,jak kopytka to dzik.
Lis stawia ślady podobne do kocich tylko większe.
Chyba dopiero teraz mi nerwy odchodzą. Wstałam rano,ukroiłam mięsiwa ,pokreciłam się trochę i wróciłam do łóżeczka.
Dziecko dobrze funkcjonuje.
Prawą ręka nie jest sprawna. Nie może n.p. chleba ukroić ale cienkie plasterki na talerzu kroi swobodnie. Oczywiście z mową jest problem w dalszym ciągu.
Będzie dobrze,stopniowo wróci do normy.
Najbardziej była zadowolona że może wyjść na powietrze.
U nas jest piękna biała zima i 8° mrozu.
Trzymajcie się zdrowo moje kochane.
Świąteczne dzień dobry bardzo.
Pierwszy raz usłyszałam o nich czytając blog Macieja Kulki, trenera nw. Pisał tam m.in. że swoje pierwsze ochraniacze przed śniegiem, błotem czy piaskiem , robił ze..... skarpet.-stuptuty-ochraniacze-na-kostki-
Te Twoje Tinn mają dodatkowy chyba walor - rzep ( ???) pod podeszwą .
Nie wiedziałam, że mogą być aż tak wysokie.
------------------------------------------------------------+
Rastii, Tobie, sobie, nam... zdrowia i jeszcze raz zdrowia.
Ostatnio edytowane przez Sonka57 ; 25-12-2021 o 15:24
Dzięki,Alu. Potrzebne teraz zdrowie jak nigdy. Tym czasem nerwy robią swoje. Łykam pozitywum ale słabo działa.
Wściekłość mnie ogarnia na to wszystko. 3 dni do operacji czekali,,zamiast natychmiast krwawienie zatrzymać.
Co się działo w tej klinice rehabilitacji też się dowiaduję po groszku. Na śniadanie wydzielona JEDNA kromka chleba i łyżeczka margaryny do tego pół jajka lub łyżeczka dżemu. Nie ma wstępu więc nie wszyscy mogą się poskarżyć.
W najgorszej sytuacji są cukrzycy ,którzy powinni coś zjeść przed insuliną. To się w głowie nie mieści co wyprawiają.
Myślałam,że może tak są traktowani tylko pacjenci na NFZ ale ci prywatni takie same porcje mieli.
Pielęgniarki raz dziennie przeleciały rozdając leki na cały dzień. Dorotka ma krople,które kazały jej bezpośrednio do buzi wpuszczać a w instrukcji jak wół pisze...rozpuścić w kieliszku wody. Jedyne wytłumaczenie.... covid. Wszystko źle z powodu covidu i jedzenie i obsługa i potworny brud.
Mam nadzieję,że w Konstancinie będzie lepiej. Tam przynajmniej dozwolone są odwiedziny jeśli ktoś jest zaszczepiony.
Śwìąteczne heloł Kumcie
Grażynko, jak dobrze że Dototka sprawnie funkcjonuje. Ucałuj ją - bardzo dzielna z niej dziewczyna
To co piszesz o tym osrodku rehabilitacyjnym to zgroza jakaś. No, ale to juz historia ... trzeba wierzyć, że w nastepnym bedzie lepiej.
Ja juz dzis w zasadzie po świetach ... gosciłam rodzinkę przez dwa dni ... harowałam żeby ta oczekiwana magia świąt się ziściła ... no i teraz mogę zalec i odpocząc w poczuciu, że dałam z siebie ile moglam![]()
![]()