Grażynko ja mam w swojej sypialni sosnową szafkę, na której stoi telewizor, a którą zwiemy "integracją" albowiem kupiona była za pieniążki, których nie wydałem na wyjazd pracowy...
Grażynko ja mam w swojej sypialni sosnową szafkę, na której stoi telewizor, a którą zwiemy "integracją" albowiem kupiona była za pieniążki, których nie wydałem na wyjazd pracowy...
Hihihi,no proszę,czyli nie tylko ja mam taki pomysł żeby coś kupić dla ukojenia smuteczkow z powodu niewidzenia się.
Jak spojrzę na ten mebel zawsze Was będę miała przed oczami .
Właśnie te mebelki z prawdziwego drzewa są takie drogie w porównaniu do tych z płyt.
No kochane kumcie. Jest takie powiedzenie kazał pan , musiał sam.
No bo stanęło, że to ja na ten dworzec po bilety jutro jadę.
No niech tam będzie , tylko jak który Smerf Maruda zacznie cosik krytykować to groźnie będzie.
Moja sprawa wypowiedzenia umowy która mnie tak telepała na początku miesiąca zbliża sie do finału .Po 2 tygodniach doczekałam się odpowiedzi i zapowiedzi wypłaty .Złożyłam wypowiedzenie 5 lutego wypłata przewidziana na 22 lutego.No wszystko żeby jeszcze potrzymać pieniądze.
Ale przynajmniej po wypłacie będę mogła zamknąć konto w dotychczasowym banku i przenieść się do innego , który daje lepsze warunki oprocentowania i bonus za otwarcie konta.
Dzisiaj miałam tak rano skołatane nerwy , że poszłam je koić w czynnościach kuchennych.
Upiekłam sobie Dukanowy sernik, zrobiłam topinamburową zupę(średnio zachwycona byłam , ale mam jeszcze inny przepis to resztę tego kłącza przetworzę w inny sposób). Zrobiłam jeszcze śledzie na ostro w cebulce i leczo które lubie zjadać z przysmażonym serem halloumi.
No postanowiłam zdecydowanie iść dietą Low carb.W przyszłym tygodniu chcę sobie zrobić panel badań kontrolnych czy coś drgnęło po tym ograniczeniu w węglach które od grudnia stosowałam.
Przeczytałam, że migdały i ten topinambur to sposoby na obniżanie trójglicerydów i polepszenie rozkładu HDL do LDL (cholesterole dobry i zły).Tak sobie pomyślałam , że te bułeczki z mąki migdałowej zamiast chleba które stosuję codziennie(bo mi smakują)to niby jakaś profilaktyka.
Nie wiem kumcie czy sobie nie upiec tego pieczywa na tydzień w Kołobrzegu bo jak się zacznę pszennym chlebem futrować to mi znowu smak na gluten powrócii się będę męczyła z odzwyczajaniem się od chleba po powrocie.
Tereniu,są przecież w sklepach chlebki bezglutenowe. Kołobrzeg to spore miasto,pewnie tam też dostaniesz. Oczywiście upiec możesz,ale czy tydzień wytrzymają?
Tereniu a na cóż Ci drzewo do lasu wozić? Z tego co pamiętam oni podają i do śniadania i do kolacji różne rodzaje pieczywa, do wyboru i było ono smaczne, bo musiałam sobie samej dyscyplinę nałożyć w postaci nieprzekraczalnych 2 kromek na posiłek. Zawszeć też można i bez chlebka ;-) jeść ciastka (hi,hi). Mus by było może ustalić, czy jedziemy gotować się do wiosny dla rozrywki (naleweczka jakowaś w wieczorowych porach, lody w kawiarni obrotowej, czy inne frukty) czy karnie odchudzać się w celowniczym towarzystwie:-D Optowała bym za wersją drugą, jak wtedy co byłyśmy w mnieszanym towarzystwie celowniczo-zawziętaskowym.
Dzień dobry.
Myślę,że w grupie raźniej .
Jeśli przykładnie będziecie dietkowały,to po powrocie łatwiej będzie pociągnąć.
Aniu,wydaje mi się,że Tereska właśnie tego pysznego pieczywa się boi. No chyba,że oni są nastawieni na różne diety i podają też pieczywo bez pszenicznej mąki.
Muszę się Wam przyznać,że załamałam się widząc swoje odbicie w lustrze nowej szafy.
Do tej pory nie miałam lustra w którym mogłam zobaczyć całą swoją postać. Widziałam się tylko do połowy. Masakra,coś okropnego/buuuu/. Patrząc od dołu,widać chude nóżki do iksowatych kolan, później olbrzymie uda i wielki brzuch.
Góra w miarę normalna, więc nawet nie myślałam,że jest tak tragicznie. Kurde,na początku myślałam,że lustro jest felerne,takie ,wiecie jak w gabinecie luster w wesołym miasteczku. Stanęłam na drabince,żeby porównać "obraz" w tym co tylko do połowy się widziałam......niestety lustro nie kłamie.
Chciał nie chciał trzeba się zabrać za odchudzanie.
Na początek delikatnie żeby organizm przygotować do walki.
Postaram się wykluczyć pieczywo przechodząc na dukanowe ,tylko z samymi owsianymi otrębami. Na śniadanie pół grapefruita i 2 jajka. Obiad chude mięso lub ryba z warzywami. Najgorzej będzie z kolacją bo wtedy najtrudniej jest bez pieczywa. Coś wymyślę. W między czasie przegryzły,do obiadu owoce,po obiedzie surowe warzywa.
Waga pokazuje 84 kg więc 9 kilo więcej od "normalnej" ale w dalszym ciągu 11 kilo mniej niż na początku dukania. Te 9 kilo weszło tylko w brzuch i uda.
Wcześniej,nawet ważąc 11 kilo więcej,byłam proporcjonalnie zbudowana,ot gruba baba.
Teraz to jest karykatura/ buuuu/.
Trzymajcie za mnie kciuki.
Całe szczęście,że uwielbiam wszelkiego rodzaju surówki i idzie na wiosnę to zaczną się nowalijki.
Trzymajcie się zdrowo moje kochane.
Aniu ja staram się jeść low carb czyli unikać jak najbardziej węglowodanów.To że coś jest bezglutenowe nie oznacza że jest bezwęglowodanowe.No nawet otrębuski dukanowe i chlebek z mąki gryczanej czy jaglanej owszem jest bezglutenowy ale ma bardzo dużo węglowodanów.Moje pieczywo keto jest na ziarnach, mąkach migdałowej, kokosowej czy orzechowej i ma tylko białka m tłuszcze i błonnik.Starając się jeść poniżej 100g węgli na dobę zamierzam osiągnąć obniżenie trójglicerydów, LDL złego cholesterolu i stłuszczenia wątroby.Z insulino opornością i cukrem już sobie trochę przez keto od grudnia poradziłam.
Jakby się kto pytał to ja na maxa zamierzam wykorzystać aspekt odchudzający Kołobrzegu.
Ale ja nie muszę do realizacji moich planów mieć 100% poparcia otoczenia.Niech każdy robi po swojemu co mu pasuje jesteśmy przecież dorosłe.
No dziewczynki mamy 4 bilety w jednym przedziale na 12 marca do Kołobrzegu.Ponieważ zniżka za wcześniejszy zakup była 45 % a seniorska 30% to wzięłam normalne ze zmiżką 45%.
Pani szukała dobierała szkoda że nie miałam jakiejś czekolady , była cudownie uprzejma.Ja i Kasia wsiadamy w Łodzi Wspaczek Warszawie Ania w Iławie miejsca przy oknie i środek obok.
No cena ja i Kasia 50,60 Ania 39,60 a druga Kasia46,75.
Proszę o zachwyty.
Brawo,Tereniu.
Ty wszystko ogarniesz matematycznie.