CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część 49

[kania79]

Heejkaa
Jasiek fantastyczny (kciuk w górę)

Odnośnie do oglądania siebie to faktycznie w lustrze jeszcze po japońsku - jako tako natomiast oglądanie zdjęć czy filmików, na których jestem uwieczniona to porażka po prostu...

U nas dzisiaj jak w garncu: rano słoneczko, około 13-tej zaczęło popadywać śnieżno-deszczowo; awieczorem lekka burza...ot taki to marzec

[aisak102]

Jak na razie, to marzec jest dla mnie rozczarowaniem ... naprzemienne deszcze i snieg wirujace w porywistym wietrze ... brrr ... mieszkam teraz tak daleko od prawdziwego miasta, że na dotarcie do miejsc, w ktorych toczy sie miejskie życie potrzeba mi co najmniej godziny i 2 przesiadek ... czekanie w tak zmiennej pogodzie - żadna przyjemność ...
No, ale wszystko mija ... jest nadzieja, że wiosna kiedys jednak nastąpi ...
O! Własnie wyszło sloneczko!

[RASTI4949]

Dzień dobry.
Wczoraj,od rana piękna,słoneczna pogoda z temperaturą 16°.
Tak było do 14 a później czarne chmury i deszcz.
Dzisiaj jest dużo zimniej ale jak na razie nie pada.
Prawdziwa.marcowa pogoda.
3 tygodnie do świąt a mnie jakieś lenistwo ogarnęło.
Mąż zaczyna zwozić mięso na wędzonki . Dzisiaj kupił boczek po 14 i schab z kością po 15
Bez problemu doczekają w zalewie do wędzenia.
Powinnam zrobić pierogów ale wcale nie mam chęci/buuuu/
Całkiem źle już że mną skoro nawet pichcenie mnie nie pociąga.
Trzymajcie się zdrowo.

[aisak102]

He, he ... Grażynko i ja jakoś do gotowania świątecznego nabożenstwa nie mam ... Rozglądaliśmy sie nawet za mozliwością rodzinnego wyjazdu gdzieś na święta, ale ceny teraz takie, że dla 6 osób to majątek trzeba by wydać ... Kombinuję, że gdyby pogoda pozwoliła na świetowanie na warszawskiej dzialeczce, to jajka z majonezem mogę podać i tam ... a potem czekać na grilowane mięsko z sałatką kartoflaną ... ech, to byłoby miłe Chciałabym oderwać święta od stołu ... w sumie to ja się nadźwigam zakupów, narobię mniej lub bardziej udanych przysmaków dla każdego, a goście sie przejedzą (bo mama/babcia przygotowała) i kazdy ten swiateczny czas wspomina jako dopust boży ...

[kania79]

I ja nie mam nabożeństwa do gotowania, w ogóle, a świątecznie w szczególe. Zakupiłam żur i barszcz biały w torebkach :-)
U nas dzisiaj pogodowo tak bożonarodzeniowo bardziej...śniegiem posypało

[RASTI4949]

Ufffff,zaparłam się i zrobiłam 101 pierogów z mięsem.
Jeszcze drugą porcję z soczewicą mam zamiar zrobić i może ruskich trochę.
Moniki mąż już się dopytuje o bitki wołowe z kopytkami.
W Londynie piękna wiosna.
U Moniki w ogródku i na klombie przed domem już jest kolorowo.
Nawet peonie już mają listki.
Poza tym tam jest dużo widniej niż u nas. Przed chwilą z nią rozmawiałam/19,13/ u nas ciemna noc a w Londynie słonko świeci.
Trzymajcie się zdrowo.

[kania79]

A pierogi jak ruskie z dodatkiem szpinaku, albo z kaszą gryczaną, ale nie wiem co do niej dodają, bom ja przecież nie pierogowa, znaczy się lubię ale nie robię. Natomiast zaczęłam smażyć naleśniki (zdziwienie), bo także zarówno mąż lubi jak i obie wnuczki.
U nas 17 stopni. Nad rozlewiskiem z przyjemnością poobserwowałam pacę łabędziej pary...jedno (zakładam, że pan) wyciągało z brzegu różne trawy, trzcinę i podobne i rzucało na wodę, a pani (tak myślę) oddalona o na odległość wyciągniętej szyji łapała w dziób i rzucała za siebie. Poobserwowałam chwilę, bo aż miło było popatrzeć. Jak już wracałam za drugim łabędziem była już utworzona sporej wielkości wyspa, pewnie zaczątek gniazda. Ciekawość? czy przeholują to w jakąś gęstwinę czy będą czekać aż liście krzaczorów osłonią domeczek przed ludzkim okiem?
Buziaczki wiosenne

[RASTI4949]

Dzień dobry.
Oj,tak,przyjemnie podglądać przyrodę. U mnie też wszystkie ptaszki się uwijają. Ja na słupkach od siatki powiesiłam w torebkach futerko co z Mimi wyczesałam. Biją się ptaszki o kłaczki a przecież dużo tego mają. Wiewiórka z dziećmi też przychodzi na bułeczki co to schną pod dachem drewutni.
Wcześniej sama przychodziła i większy kawałek do gniazda zanosiła. Teraz już ma lżej bo tylko maluchów pilnuje. Widać po niej jak bardzo jest wychudzona karmieniem całej piątki maluszków.
Aniu,ruskie to tylko ziemniaki z serem i cebulką. Ze szpinakiem to albo z białym serem albo z utartym żołtym. Z kaszą nie robiłam. Natomiast z soczewicą są takie pyszne,że pan mąż był przekonany,że z mięsem zajada.
Trzymajcie się zdrowo,bo mnie coś rozbiera/buuuuu/ 2 dni przeleżałam.

[aisak102]

Grażynko, zdrówka Ci życzę. I coby nie rozbierało ...
Chete bym i ja przyrodę poobserwowała, ale jakoś czasu brak ... nie wiem dlaczego, bo zajęć nie przybyło ... pewnie ja coraz powolniejsza ...

Dziś ubrano mnie w holter ... mało dolegliwy jest, więc zapominam się i co jakiś czas za przylepione czujniki szarpię, bo podswędują z lekka ...

Odnośni do ZUS i wyplat z OFE, to wreszcie i ja dostałam. Urodziny miałam w grudniu zeszłego roku ale dopiero w marcu ZUSowi udało się na palcach wyliczyć i wypłacić świadczenie ... Na razie jest nieźle ... aż się boję zapytać, czy tylko do wyczerpania zgromadzonych środków na OFE, czy to już na zawsze tak będzie

[RASTI4949]

Kasieńko,na zawsze tak będzie.
Dodatkowo,nowa kwota będzie waloryzowana tak jak poprzednia emerytura.
Bardzo się cieszę,że jesteś zadowolona. Skoro tak długo trwało liczenie,to powinni Ci wyrownać od miesiąca w którym się urodziłaś.