Strona 2020 z 2031 PierwszyPierwszy ... 1020 1520 1920 1970 2010 2018 2019 2020 2021 2022 2030 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 20,191 do 20,200 z 20309
Like Tree8671Lubią to

Wątek: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część 49

  1. #20191
    Awatar RASTI4949
    RASTI4949 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    16-09-2010
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    13,869

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    No właśnie,co do tej wody, skończyło się pakowanie plastików w wory. Teraz raz na 3 m-ce oddaję pół worka.
    Kiedy decydowałam się na zakup liczyłam się z wyższymi kosztami ,bo cena nabicia wynosiła 49, więc teraz kiedy po sąsiedzku nabijają za 15 jestem zadowolona. Ja też kupuję mirindę i 7up są już bezcukrowe.
    Mąż też z soczkiem pije. No i wymarzona lodówka robi lód w kostkach i kruszony więc jest super.
    Leon jak zobaczył lodowkę tylko krzyknął....patrz mamo taka o jakiej my marzymy,nawet zimną wodę serwuje. No i trzeba było chłopców pilnować bo co chwilę szklaneczki podstawiali/hihihi,/

  2. #20192
    Awatar aisak102
    aisak102 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    10,023
    Wpisy na blogu
    23

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Ech, lodowka na wypasie i mnie się marzy, ale nic z tego ... Poslubiony takiej koniecznosci nie widzi ... no i wymagałoby to wymiany mebli kuchennych, bo kuchnia w zabudowie pod wymiar i stara lodowka tez zabudowana ...
    Moze w tym roku podaruję Poslubionemu ten soda stream (tak to się chyba nazywa?) ... jak bedzie grzeczny Ja gazowanej wody nie piję ...

  3. #20193
    Awatar aisak102
    aisak102 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    10,023
    Wpisy na blogu
    23

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Grazynko, tych kwiatków od Krolika to w koncu zamowiłam za ponad 200 zł ... nie mam pojecia, gdzie je powsadzam, ale co tam, może czas ograniczyc grządki warzywne, bo jakos warzywa nam sie niespecjalnie udają

  4. #20194
    Awatar RASTI4949
    RASTI4949 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    16-09-2010
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    13,869

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Ja już od kilku lat typowych warzyw nie uprawiam. Właściwie to tylko mąż co roku fasolkę tyczną siał i cukinię,bo to bezobsługowe a z cukinii kurki miały uciechę. No ale w ubiegłym roku coś mu odbiło i kupił dwa namioty foliowe więc pomidorki się wsadziło które sama wyhodowałam. Coś źle przeliczyłam i zrobiłam tylko 40 sadzonek a wyszło 8 rządkow po 6 krzaczków. Wczoraj dokupił na targu te 8 sztuk. Po 5 zł za sztukę płacił. Nie opłaca się taka uprawa,bo w sumie w sezonie pomidory są tańsze,tyle tylko,że swoje bez chemii.
    Ciekawe czy pomidorki doczekają do zbiorów czy wcześniej je zaraza zeżre.
    Cebulki pewnie we wtorek dostaniemy.

  5. #20195
    Awatar aisak102
    aisak102 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    10,023
    Wpisy na blogu
    23

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Dostsłam dzis (tzn. wczoraj) przesyłkę z cebulami. Jakieś małe pudełko jak za tyle kasy
    Nie zagladałam jeszcze do środka. Na dzialkę zawiozę to zajrzę.

  6. #20196
    Awatar RASTI4949
    RASTI4949 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    16-09-2010
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    13,869

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Moje cebulki przyjechały we wtorek. Pudło może nieduże ale wypełnione. Cebule lilii nie zajmują dużo miejsca. Mąż za głowę się złapał jak zaczęłam segregować gdzie co się posadzi /hihihi/. No ale jakoś daliśmy radę. Teraz tylko czekać czy wszystko się przyjmie i zacznie kwitnąć. Najbardziej mnie ciekawi czy łubin się zadomowi,bo już kilka razy wsadzałam z mizernym skutkiem.

  7. #20197
    Awatar aisak102
    aisak102 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    10,023
    Wpisy na blogu
    23

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    A ja wczoraj dostałam przypomnienie z impostu, że czeka na mnie paczka ... okazało sie, że Krolik podzielił przesyłkę na dwie paczki i najpierw odebralam tę mniejszą ... tę wiekszą ledwie przydźwigalam do domu ... mam nadzieję, że cebulki są opisane, bo inaczej zginę nie wiedząc jaki jest kolor i wysokosc lilii ... łubin, zgodnie z Twoją sugestią Gtażynko, tez zamówiłam. Widziałam, że na niektorych działkach rośnie to może i u mnie da radę.

  8. #20198
    Awatar RASTI4949
    RASTI4949 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    16-09-2010
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    13,869

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Wszystko jest pięknie opisane a nawet zdjęcie jest przy opisie.
    Moje lilie wszystkie były żywe,bo miały kilkucentymetrowe czubki.
    Cebulki i kłącza które wcześniej zamawiałam już rosną pięknie.
    Tylko tawułki są jeszcze malutkie,ale nie znałam do tej pory tej roślinki,więc może po prostu wolniej rosną.

  9. #20199
    Awatar kania79
    kania79 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    06-01-2008
    Posty
    8,833

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Pozazdrościłam Wam ogródkowania. W takich małych doniczkach z tektury czy czegoś tam, co się rozpuszczają po jakimś czasie w ziemi, podkiełkowałam różne rodzaje fasolek szparagowych, cukinie, kabaczki i ogórki. Powsadzałam wczoraj wieczorem , pod spód dając kompost (szlocha) rano wszystko zastałam rozwalone, część doniczek wygrzebane z ziemi, roślinki a właściwie ich części porozrzucane. Kociczki syna się zabawiły :-( ... powiedziałam im, tym kotkom co o nich myślę i kilkukrotnym ",psik" wyrzuciłam z grządki, ale czy one cokolwiek zrozumiały - nie wiem. Pewnie to znak z nieba żebym się jednak na nieie ogródkowej nie przemęczała.
    Mąż od listopada ma skierowanie do szpitala, a właściwie pierwsze wypisała mu lekarka pierwszego kontaktu rok temu. Dwa tygodnie temu poszedł tam, obejrzeli jego niegojący się palec u nogi no i obiecali, że w tym, a najdalej w przyszłym tygodniu zadzwonią z terminem. Monituję telefonicznie prawie codziennie, pani sekretarka zmienia zeznania, obiecuje a wezwania jak nie było tak nie ma. Na oddziale carem i Bogiem jest albowiem pan ordynator i nikt, nawet lekarz, który wystawił skierowanie, nie ma tam nic do powiedzenia, a on sam nie odbiera telefonów...ten ordynator. Od dawna namawiałam męża, żeby odżałować trzy stówy i iść do niego prywatnie, ale mąż nie chce a ja się nie upieram, bo podstawowym "lekarstwem" w męża miażdżycy jest rzucenie palenia, a on wciąż ćmi to pierwsze primo, a drugie: jak w zeszłym roku na ten sam oddział trafił mąż koleżanki...to po "przerzucaniu" z oddziału na oddział pożegnaliśmy go na zawsze w pazdzierniku...
    Uech...
    Jadę dzisiaj spotkać się z koleżankami z działu z dawnej, dawnej pracy, z której odeszłam w 1984 roku.
    To się trzymcie kumcie ogrodniczki :-D

  10. #20200
    Awatar RASTI4949
    RASTI4949 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    16-09-2010
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    13,869

    Domyślnie Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część

    Oj Aniu, współczuję pracy.
    Okropne te koty ,u mnie dużo się kręci obcych. Czasami obserwuję jak godzinami pilnuje mysiej dziury/ hihihi pewnie nornice tam mieszkają/
    Inne do drewutni ,wieczorową porą się zakradają bo tam bułki w workach wiszą,więc myszy mają frajdę a przy okazji koty łatwe łowy.
    Nigdy jednak szkody w ogródku mi nie zrobiły. Jednego roku tylko małego kurczaczka ktoryś porwał. Wcale ich nie przeganiamy,niech polują.
    Kilka lat temu dzika kotka weszła do kurnika i do wiosny mieszkała z kurami. Sprytna była bo wiedziała o której kurnik zamykam. Oczywiście dokarmialam ją ale wiosną
    jak zrobiło się ciepło poszła sobie.
    Wtedy jeszcze miałam kaczki i ta spryciula chowała się za kaczkami żeby polować na wróble.
    Aniu,ja bym chyba dusiła żeby poszedł prywatnie. Wiesz,że takie niegojące się rany są bardzo niebezpieczne.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •