Dzień dobry
I u mnie moc odniesień do tego, co Hania powiedziała, co zrobiła, jak zareagowała ... duży wkład Haniny jest
Się Kuma Aniowa klasą, dzieckami z wnukami i małżem wieczniesmukłym, nie zasłania i o sobie napisze jak przyjdzie chęć
A wypalenie ... niech minie jak najszybciej, bo ono radośc życia zjada
Lekturze i ja lubię się oddać, choć teraz powróciłam do ksiązki, której już kiedyś zmęczyć nie udało mi się, choć jeden z ulubionych pisarzy autorem jest (John Irving "Syn cyrku"). Może Aniu cos mi polecic możesz? bo ja na długi czas wypadłam z rynku czytelniczego i teraz kręcę się w kręgu wcześniej znanych autorów
Smutno, że Kaasi zła passa nie minęła jeszcze. Serdeczne mysli w jej stronę wysyłam
KasiO ogarnięcia dietowego pozazdrościłam i sama staram się panować nad tym, co do buzi trafia. Nie planuję jeszcze posiłków, bo gotowanie u nas raczej sporadyczne a zakupy chaotyczne, ale staram się z tego, co akurat dostępne jest, wybierać jadło ze względu na rodzaj, albo w ograniczonej ilości, jeśli rodzaj diecie niesprzyjający. Strasznie to zawile napisałam...