O tak. Kolejny dzień zakończyłam bez wieczornego obżarstwa. Mimo, że dużo zjadłam wczoraj słodyczy, bo po odebraniu Zozolka z przedszkola poszłyśmy do babci w odwiedziny a później jeszcze pojechaliśmy do znajomych i tam uraczyłam się pysznościami. Nie będę wymieniać bo mi wstyd Wczesna kolacja u nich w postaci sałatki niby lekkiej ale sosik majonezowy wyczuwalny. NO nic. Wróciliśmy o 20 do domu i gdy córcia poszła spać włączyliśmy film, otworzyliśmy po piwku i oglądaliśmy.
DIETA CUD A tak się nazywa bo jeśli uda mi się na niej schudnąć to będzie to najprawdziwszy dowód, że cuda się zdarzają
Znam siebie dosyć dobrze (choć czasem sama siebie zaskakuję niekoniecznie pozytywnie) i wiem, że nie dam rady wytrwać na żadnej restrykcyjnej diecie. Lubię jeść i nic tego nie zmieni. Moja dieta zazwyczaj kończy się po maksymalnie 4 dniach i następnie wszystko wraca do normy.
I tak postanowiłam jeść
I tak mimo moich usilnych postanowień znowu się nie udało. ćwiczeń dzisiaj nie było bo zabrakło czasu. W weekendy gdy jesteśmy w komplecie, a rzadko się to zdarza to nie bardzo chce mi się skakać. W dodatku mój Zozolek chodzi i mówi: mamusiu chodź się pobaw. W tygodniu mało czasu mamy więc nie mogłabym odmówić. Więc się bawimy. A że to mała strojnisia to pół dnia spędzamy na przebierankach. Potem idzie spać a ja... no cóż, korzystam z ciszy i spokoju i czytam albo siedzę
Jak zwykle zaczęłam pięknie: lekkie śniadanie, mały obiadek, a potem się rozchulałam jak zwykle.
I. 7.00 Musli z mlekiem
II. 11.50 Ziemniaki z kapustką, klopsik (nieduża porcja)
III. 15.00 Kanapka z szynką i serkiem plus sałatka z pomidora papryki i rzodkiewki
banan
IV. 17.50 to samo co III bez banana
V. 20.00 Baton 3BIT i drożdżówka z serem
VI. 21.00 kapusta kiszona 200 gr
Wczoraj z wielkim zapałem zabrałam się do roboty i...
Nieźle mi szło aż do momentu kiedy poszłam do pracy a tam te moje szczypiorki z którymi pracuję po 16 do kawy wyciągają te swoje i łakocie i cały mój zapał zgasł
Ale wrócę do początku.
Wstałam rano i zrobiłam kawusię, wyprawiłam swoich do przedszkola i pracy, następnie usadowiłam się wygodnie przed komputerem, zalogowałam się po długiej nieobecności i pełna zapału i pozytywnej