Przesyłam WAM Kochaniutcy moją pozytywną , kolorową energię!!!!!!!Melduję, że na wadze bez zmian, czyli tak jak na suwaczku.A to mnie streaszliwie cieszy, bo wszyscy straszyli mnie JO-JO po Kopenhaskiej.Zmykam na zajęcia otwarte dla Rodziców w przedszkolu u Pszczółki.
7:00- 0,45 l wody 7:10 – 0,45 l kawy z mlekiem i słodzikiem 9:30 – 1,35 l wody 10:10 – jajko na twardo 10:25 - 0,45 l wody 11:05 – sałatka z 1 jajka na twardo, 1 puszki tuńczyka w sosie własnym w kawałkach, 1 serka wiejskiego lekkiego i 2 łyżek protomajonezu 11:10 – 0,45 l wody 12:20 – 0,45 l kawy z mlekiem i słodzikiem 12:45 - 0,2 kg tatara z cebulką, żółtkiem i korniszonem 14:25 – 0,45 l wody 15:00
7:00 - 0,6 l. wody 7:05 - 270 g. jogurtu naturalnego
10:50 - 0,5 l. wody 11:05 -90 gr. łososia wędzonego
10 gr. zielonego ogórka 11:40 - 0,5 l zupy z dyni 12:30 - 2 placki dyniowe
13:00 -zupa dyniowa 13:30 - 90 gram łososia wędzonego 15:00 -2 jajka z protomajonezem 17:00 -2 udka z kurczaka pieczone w rękawie 18:00 - kawa z mlekiem 18:30 -250 gram tatara z cebulką i
Odf rana w biegu.Po odwiezieniu Pszczółki do przedszkola, zrobiłam dukanowe zakupki w Lidlu, umyłam auto na myjni( pierwszy raz sama), zatankowałam i do domku wróciłam o 10-tej. Napisze później, bo sajgon w domu jak nie wiem co!!! Waga nieubłaganie pokazuje dużo, mimo wczorajszego zwracania To za kare dla mnie za spotkania z bulimią