2 lata!! 2 lata beztroski i tragiczny powrót do starej wagi.dramat.
tak to ze mną jest,jestem doskonała w dietach(jak już zaskoczę),ale nie potrafię utrzymać efektu.tym razem długo trwało,żeby się opamiętać.
dziś waga 82,4.trzeba się obudzić i zabrać za siebie.ponownie dieta dukana,zaczynam
najgorsze było to,że schowałam wagę,to jest objaw niekontrolowania wagi i uciekania od tematu.dzisiejszy dzień zaczęłam od wyciągnięcia jej,postawienia w widocznym
Do tej pory nawet się nie logowałam,bo było mi wstyd.po prostu nie mogłam sie pozbierać,co chwila jakieś wymówki i odstępstwa od diety.tak to u mnie jest że muszę zrobić kilka podejść,zanim zacznę tak do porządku,
Ale już się udało,od poniedziałku idę już jak trzeba,w głowie już poukładane,dziś trzeci dzień na proteinach i wiem z doświadczenia,że teraz już zaskoczyłam,najgorsze są zawsze te pierwsze dwa dni.Ważenie zrobię dopiero w niedzielę,bo trzymam ten
Podsumowanie porażki przeprowadziłam.Jestem już strasznie bojowo naładowana.Czas zastanowić się nad celami.Muszę ustalić do ilu chcę zejść.skoro podjęłam na nowo wyzwanie,to muszę wiedzieć o co walczę.mam zamiar wyznaczyć sobie pułap,którego ostatnio nie osiągnęłam.cel:65 kg.start
zaraz trzeba ustalić menu i produkty na dziś,wieczorem podsumowanie dnia
Jak już zaczęłam się mobilizować to stwierdziłam,że należy zacząć od rozliczeń i stwierdzenia gdzie popełniłam błędy.Cały dzień nad tym myślałam,bo wiadomo,że nie wzięło się to z powietrza,tylko sama jestem sobie winna.Po prostu za bardzo ucieszyłam się ze swojego sukcesu i dokonań.Fakt schudłam 20 kg i wpadłam w euforię.Wydawało mi się,że już mam to za sobą,że już mogę wszystko.I tak tydzień po tygodniu zaczęłam coraz bardziej odpuszczać.A tu cichutko,powolutku
cześć dziewczyny,wracam znów z nadwagą.podskoczyło mi przez lato 5 kg.szkoda gadać,znów trzeba wrócić na dietę,nie ma siły.jest tam któraś ze starej ekipy? jak tam u was z dietą?a kto tam nowy tez walczy?