Zaczynam wypalć się chyba... niby nadal robię to co ostatnio. Ale po ekscesach z blokiem czekoladowym w wekemd ciężko mi dojść do siebie. Znów mam ochotę na słodycze, a myślałam, ze etap kiedy jedzenie nade mną panuje mam już za sobą.
Muszę kupić herbatę zieloną, bo od tygodnia jej nie widziałam i porzucić - po raz kolejny- zgubne uzależnienie od kawy 3w1.
Jedyne co mnie wczoraj powstrzymało przed najedzeniem się lub drinkiem to zacięstość w stosunku do
dieta- jaka dieta? Wpie.... co popadnie, bez zachowania godzin, bo siedzę po 12 h na dobę w pracy. Ta parszywa kontrola mnie wykończy.
ruch- jaki ruch? Siedzę za biurkiem, a jak w staję to marzę tylko by iść spać.
miłość?- jak miłość- zabiłabym go. Nienawidzę go chyba. Ze skrajności w skarajność!!!! Wnerw niesamowity. Niech mnie ktoś dobije!!!!
ogólnie waga w normie. magiczne 58 stoi i gapi się na mnie kiedy wskakuję na wagę. Odczuwam też pewien mięsień na brzuchu, nie jest on duży ale jest i to nie piwny i nie tłuszczykowy Hehe jeśli wiecie o co mi chodzi Zaraz idę w pole by rozładować stres, czyli na marsz... Niestety w pracy czeka mnie kontrola codziennie będę gniła w murach po 12 h na dobę. Oczywiście na obiad będą zamawiać pizze lub coś równie niedobrego dla bioder, ale strasznie smacznego. 3majcie kciuki
kto mi zabroni hasać z dziećmi w wieku od 3 do 7 lat na przyjęciu urodzinowym? Nie będę mówić ile zjadłam i co... bo to tragiczne- T-R-A-G-I-C-Z-N-E!!! . Przy tym pobiegałam, poskakałam na trampolinie.... I był ON. Ten mój niespełniony i wymarzony książe z bajki, który... grał ze mną w babingtona No stare konie, a w babingtona grały. Ale taka gra skłania ku przemyśleniom.... Nie wierzycie? wielu ciekawych rzeczy o sobie się dowiedziałam, (nie tylko tego, że od babingtona
Tak sobie myślę, że może jednak warto było powalczyć ze swym obżarstwem i lenistwem. Przez pewien czas moja waga zatrzymała się na magicznej cyfrze 60 i nie chciała opaśc w dół.
Potem pojechałam nad morze i dieta poszła w diabli. Wiadomo... lody, piwo, gofry itd.
Po powrocie myślałam, że nie uda mi sie wrócić do zdrowych nawyków, co więcej martwiłam się, że przytyłam. A tu okazało się, że schudłam 2kg!!! Nawet nie wiem kiedy, jak i gdzie!!! Czy ktoś to