to samo uczucie mi towarzyszy po ataku... a kiedy kładę się spać z burczącym brzuchem i zciśniętym z głodu żołądkiem czuję się taka silna, lekka... a jak się nażrę to czuję, jakby się uginała pode mną podłoga...
od czerwca mam problem z wypróżnianiem... błonnik, colon c, xenea są na porządku dziennym... dlatego OSTRZEGAM! odchudzajcie się mądrze, jedząc systematycznie, żeby nie spowolnić metabolizmu i żeby (za przeproszeniem) było czym srać!!!