Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 31

Wątek: Kolejna walka... dyla

  1. #1
    dyla93 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2011
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    43

    Domyślnie Kolejna walka... dyla

    Hej! Po 3latach powracam do grupy wsparcia. Tym razem mój cel to 58kg, przy aktualnej wadze 65,5kg. Najszczęśliwsza byłabym gdyby ten cel udało mi się osiągnąć do grudnia. To dużo czasu, ale jestem właśnie w roczniku 18nastek, więc imprezy wypadają mi prawie co tydzień. Nie chce sobie odmawiać kawałka ciasta czy szampana na takich zabawach. Do tego zimą czeka mnie studniówka oraz moje 18naste urodziny.A w te wakacje czeka mnie jeszcze tygodniowy wyjazd, na którym prawdopodobnie ścisłej diety nie będzie, ale podejmuję walkę już teraz.
    Odstawiłam całkowicie słodycze oraz fastfoody, unikam jasnego pieczywa, makaronów, napoi gazowanych itp. Do tego dużo ruchu... bieganie, rower, tenis.

    Mam nadzieje, że razem uda nam się osiągnąć ten cel.

  2. #2
    Awatar roksi16
    roksi16 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    19-02-2010
    Mieszka w
    Rzeszów
    Posty
    736
    Wpisy na blogu
    1

    Domyślnie Odp: Kolejna walka... dyla

    Dyla Witam w gronie 18-nastek ;D

    No to walczymy do upadłego
    START : 18 styczeń 2014
    Motywacja to podstawa ! byle do wakacji

  3. #3
    Paszrotka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    31-07-2011
    Posty
    5,531

    Domyślnie Odp: Kolejna walka... dyla

    Witam Dyle Pamiętam Cię hehe miałam inny nick kiedyś

    życze powodzenia

    ---------- Wiadomość dodana o 12:54 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 09:34 ----------

    jak dzień mija? Nic u siebie nie piszesz a po innych pomykasz
    "Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść... Jeżeli wróci, będzie Twój na wieki... Jeżeli nie wróci nigdy nie był Twój..."

  4. #4
    dyla93 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2011
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    43

    Domyślnie Odp: Kolejna walka... dyla

    To się odezwę, dietę trzymam jak najbardziej. Wczoraj rowerek zaliczony, a dziś leje deszcz i wiatr dmucha, więc siedzę w czterech ścianach. Od jutro zacznę podawać co jadłam i ile ćwiczyłam, ale bez liczenia kalorii, nie mam na to głowy i ochoty...
    Zrobiłam mini zakupy dietkowe, owsiankę do zalania z truskawkami. Pierwszy raz będę robiła i pierwszy raz będę jadła, jogurciki, ogóreczki do obiadu, ryż brązowy i tak mi dzień minął.
    Mam nadzieję, że od jutra pogoda będzie już tylko lepsza


    Chudniemy!!

  5. #5
    Paszrotka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    31-07-2011
    Posty
    5,531

    Domyślnie Odp: Kolejna walka... dyla

    Tak chudnąć to musimy a dzień u mnie też do niczego.

    Też mam rowerek - tzn mój facet sobie zrobił z niego wieszak :P ale jakoś nie chce mi się na nim jeździć

    ---------- Wiadomość dodana 01-08-2011 o 13:52 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 31-07-2011 o 16:16 ----------

    dyla jak mija dzień? czemu tak cicho tutaj? zapominasz pisać na swoim wątku? co to ma być?
    "Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść... Jeżeli wróci, będzie Twój na wieki... Jeżeli nie wróci nigdy nie był Twój..."

  6. #6
    dyla93 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2011
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    43

    Domyślnie Odp: Kolejna walka... dyla

    Jestem jestem. W diecie trwam, ale dziś wielkie "nie wiem co się dzieje". Dziś ubogo z daniami, moja młodsza siostra pierwszy raz pojechała na obóz i wszyscy w domu chodzą jak struci, nawet obiadu normalnego nie było, bo ostatnie pakowania i wywózka.

    Były grahamki z pomidorkiem, szyneczką, sałatą i ogórkami, jogurty i owoce. Teraz przed komputerem popijam wodę. Rano rowerkiem podjechałam na stadion, ale kolejny dzień kryzysu i tylko 2 kółka (wstyd), ale mam nadzieję, że do września trochę się wyrobie. Chociaż zła jestem, cały zeszły tydzień biegałam, zdarzały się serie po cztery kółka a tu przychodzi taki spadek.
    Na jutro umówiłam się z przyjaciółką, zrobimy sobie na obiad albo z naszym tempem na kolacje sałatkę. Wrażeniami się jutro podzielę.

    A co najważniejsze po pierwszym tygodniu wskoczyłam na wagę -1,1kg. Bardzo dobrze, lepiej się czuje. Oby tak dalej.
    Damy radę!

  7. #7
    Paszrotka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    31-07-2011
    Posty
    5,531

    Domyślnie Odp: Kolejna walka... dyla

    no to wesoło masz dietka ładnie to chudniesz! Gratuluje

    mi też rower teraz słabo idzie ale mam nadzieję, ze damy radę też się musze za to zabrać hehe
    "Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść... Jeżeli wróci, będzie Twój na wieki... Jeżeli nie wróci nigdy nie był Twój..."

  8. #8
    dyla93 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2011
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    43

    Domyślnie Odp: Kolejna walka... dyla

    Ja od kilku dni zaniedbuje rower, ale już samej to mi się nie chce takich dystansów pokonywać, a nie mam z kim. Dziś może i bym skoczyła, bo pogoda o niebo lepsza, słoneczko nareszcie wyszło i może już niedługo poczuję, że to lato, ale oczekuje przyjścia koleżanki, musimy zrobić zakupy i później stworzymy nasza sałatkę
    Śniadanko było jogurt z płatkami i malinkami, później nektarynka i kanapka z szyneczką, pomidorem i rzodkiewką. A na obiad brązowy ryż w mleku z miodem, jabłkami i cynamonem. Mniam!!
    Ostatnio kupiłam sobie limonkę i dziś dorzuciłam do wody, bo mi ciężko szło picie, dużo lepiej.

    A więc chudniemy nadal, czekam na wyjazd do Niemiec, nie mogę się doczekać.
    Ostatnio edytowane przez dyla93 ; 02-08-2011 o 13:35

  9. #9
    Paszrotka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    31-07-2011
    Posty
    5,531

    Domyślnie Odp: Kolejna walka... dyla

    oo gdzie jedziesz? Ja często śmigam do Berlina.

    Leć na rower po zakupach z kumpelą ale pewnie po nich będziesz padnięta więc nici z tego :P
    "Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść... Jeżeli wróci, będzie Twój na wieki... Jeżeli nie wróci nigdy nie był Twój..."

  10. #10
    dyla93 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2011
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    43

    Domyślnie Odp: Kolejna walka... dyla

    Ja w okolice Kaiserslautern do cioci W planach głównie mamy rozrywkę jakieś baseny, parki rozrywki i mam nadzieje sklepy. Do Berlina kiedyś chciałabym się przejechać.

    Jak koleżanka wyjdzie ok. 20 to jeszcze się może na rower porwę

Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •