Super Gosiaczku! Cudnie! Wspaniale! Teraz niech sie przez pare dni utrwali, a potem dalej sobie spada!:mdr:
Trzymam kciuki!:great:
Wersja do druku
Super Gosiaczku! Cudnie! Wspaniale! Teraz niech sie przez pare dni utrwali, a potem dalej sobie spada!:mdr:
Trzymam kciuki!:great:
Gosia - chwilo trwaj. Gratuluję pięknych spadków!!!!! To Ci się należy brawo.
Impreza obskoczona , ale dzień jedzeniowo rozjechany totalnie . Przez te przygotowania to nie zjadłam obiadu , a o kolacji ni wspomnę nawet - no nic potraktuję ten dzień jako post ...... a tak poza tym to aż dziwne ze nic na mnie z jedzenia nie pokonało . Zjadłam tylko 2 plastry szynki i kawalek sera . Dzisiaj u mamy bylo kilkoro hacerzy -mama należy do starszyzny harcerskiej , powspominalismy fajne czasy .......echhhh - bylo wesoło.
Waga 92.800
Mój najważniejszy cel został osiągnięty . Wprawdzie w troszkę extremalny sposob , bo wczorajszy dzień nie był taki jak powinien , ale to życie tak pokierowało .
Pora zastanowic sie nad kolejnym etapem - na pewno bedzie to cel który chciałabym zrealizować do wyjazdu na wakacje czyli do 19 lipca .
A teraz podziekowania dla wszystkic ktorzy mnie wspierają w mojej walce , nowym spsobie na życie .
Bardzo wam dziekuję , bez was nie miałabym szans .
Gosia
Gratulacje!!!!
Bardzo, bardzo się cieszę!!!:money::party:
Gosia
wielkie gratulacje!!!
pamiętam Twój upór i detrminację gdy szło wolno i wiem,że to najwazniesze było, że wtedy się nie poddałaś
dziś czas na radość w Twoim domku:)
:love::party:
Łohoho! Czy to święta do Ciebie przyszły wcześniej? :D haha
Ja proponuję 85kg :D W końcu to 3 miesiące :D
Lecisz z tym bmi jak wariat :D
edit: Masz 161cm, prawda? Tak mi przynajmniej wyszło z obliczeń! :D Więc.
Można też cel założyć pod bmi. Na przykład zważywszy na to, że za chwilę przeskoczysz II stopień otyłości na rzecz tego I., to można na przykład jakąś ładną cyferkę. 85kg wynosiłoby jakieś 33,2 bmi :) Pomyśl nad tym! :)
P.S.: CIŚNIJ DZIADA! hahaha
BRAWO!!!:party:
REWELACJA po prostu:party:
aż mi brak słów:love:
Szczęka opada! W I E L K I E G R A T U L A C J E !!!! Teraz na podium i oblewanie szampanem,a później ciąg dalszy :) Super, tez chciałabym juz mieć taka wagę jak Ty, ale przede mną dłuuuuuga droga :(
o matko, to ja z trzema kilogramami sobie nie mogę od paru tygodni poradzić, ale się wzięłaś w galopy hoho!
:)
Wowwwwwwwwww ile odwiedzin , ile gratulacji - Dziękuję bardzo .
FRUKTI Ty pamietaj ze jesteś dla mnie wzorem i bardzo mi imponuje Twoje zachowanie na diecie -moje przestoje pokonałam biorac z Ciebie przykład i jak widać opłaciło sie i obym nadal się wzorowala na Tobie .
Dolinko nasza codzienna kawusia to dla mnie nieraz super kop energii na cały dzień . Uwielbiam nasze poranne kawusie - dziekuję i proszę o jeszcze .
Aless Ciebie zmam krociutko , ale bardzo Cię lubię - ale z tym planem dla mnie to trochę nie za duzo ? Chociaż jak to mówią- może trzeba chwycić byka za rogi ? No nie wiem -jeszcze to przemyślę , ale fajnie to wymysliłaś - tylko wiesz że wtedy to o naszym kebabie znów trzeba by było zapomnieć. Dzieki malutka za wiele wsparcia .
Surimi , Inezxxl, Nianius zyczę wam aby i u was waga zaczęła spadać w szalonym tempie . Bedę trzymac kciuki .
Ha ha - podziękowań tyle jak na rozdaniu Oskarów , ale dzisiaj czuję że zwyciężylam a to bardzo ważne dla mnie .
No i coż proszę o dalsze wsparcie dziewczynki .
Kebab nie ucieknie. W końcu to mięso już nieżywe :D haha
ależ mi miło :o
No to walnij sobie na przykład kolejne 5kg. 88.
No i jeśli uda się jeszcze więcej to radocha tym większa :)
Gosiu-GRATULACJE -ale niespodzianka na święta:mdr:
teraz nie ma mocnych i na pewno nie możesz odpuścić za diabła-nie pozwolimy ci nawet,tylko nie znikaj upojona sukcesem,będziemy wszystkie ci kibicować z całego serca-trzymaj tak dalej:yipi:
Ola - o tak , masz super pomysł teraz - 2 bałwany to jest to ....---- zaraz ustawiam strażnika .
Mirka - oj teraz to muszę się bardzo starać bo już 2 razy będąc w tym miejscu odpuściłam . Dlatego tak bardzo potrzebuję waszej kontroli .
Hmm tak sobie myślę że jeśli jutro znów zobaczę spadek to chyba pójdę do okulisty - bo może u mnie coś z oczami się dzieje ? Oby tylko to nie był sen .........
Gosia pięknie. Zaraz zobaczysz bałwanka na przodzie. Brawo.
Po cichutku Ci zazdroszczę, ale wiem że to co osiągnęłaś to tylko efekt Twojej ciężkiej pracy.
Daj trochę mi tej energii, motywacji i uporu bo ja jestem do niczego.
Waga 92.8 - bez zmian - czyli okulista na razie niepotrzebny :mdr:
Magdziu nie pisz tak o sobie bo to nieprawda . To ze Ci na razie nie wychodzi z dietą to nie powód aż do takiej krytyki . Myslisz ze ja nie miałam wpadek i potknieć ? Było ich mnóstwo i wiele jeszze przede mną .
Posyłam mnóstwo dobrej energii na najbliższe dni - oj bo bedzie nam potrzebna bardzo .
Gosia, dzięki, że tak piszesz. Rzeczywiście cierpliwości w odchudzaniu można się nauczyć. Ja tego się nauczyłam od MonikiD32, więc dla mnie Ona jest wzorem:D
Ja się bardzo cieszę, że pozbyłam się załamek z powodu zastojów czy wzrostów wagi.
No...czasami ręce mi opadają, ale...nie podchodzę już tak panicznie do tych spraw.
Miłego dnia!
święta idą kruca bomba, przygotuj się jak na wojnę ;)
może jakieś wersje light tych smakołyków świątecznych, dla ciebie?
wiesz ja zrobię sałatkę jarzynową w dwóch wersjach, jedna dla rodziny, tradycyjna, a druga dla mnie - bez ziemniaków i z "oszukanym" majonezem. Pomieszam go z jogurtem naturalnym. A zamiast lodów - truskawki mrożone zmiksuję sobie i dodam jogurtu, też będzie pycha ale nietucząca pycha :)
myślałam też żeby jeszcze jedną sałatkę zrobić - jajeczno-pieczarkową, żeby mieć jakiś wybór na stole.
Życzę powodzenia i trzymam kciuki :)
Witaj Gosiu!
Wczoraj napisalam cos dla ciebie i poszlo gdzies w eter...nie wiem jak tego dokonalam...:beurk:
Gosienko- pisze wiec raz jeszcze- to, ze ma sie wsparcie osob z zewnatrz to bardzo wazne, ale na nic nawet najlepsze wsparcie jesli my same, nie znajdziemy w sobie tyle uporu i konsekwencji, zeby isc do przodu. Szczegolnie wtedy, gdy waga mimo naszych wysilkow nie spada,a nawet-o zgrozo! -rosnie! A tak bylo u ciebie i mimo tego dalas rade! Jestes wielka!
Moje stokrotne gratulacje! I tak trzymac!
Troche teraz dac odpoczac organizmowi w swieta...z naciskiem na troche... a potem znow docisnac pasa!:)
Jestem z toba kazdego dnia myslami!:love:
Oj dzisiaj to miałam noszenie na jedzenie , ciagnęło mnie po powrocie z pracy strasznie i chociaż zjadłam porcję bigosu i kilkabplasterków szynki to nadal czegos szukałam . Najpierw próbowałam topienia głoda kawą a jak to nie za bardzo pomagało to zabrałam się za przygotowania świateczne aby zajać ręce i myślę że dzisiaj ta walkę mogę uznać za wygraną :mdr::mdr:
Kasiu słoneczko , az mi się łezka zakreciła ze zruszenia czytajac Twój post , ale nie wiem czy zasługuje na takie ciepłe slowa wsparcia - dziekuję Kochana .
Ten wątek został automatycznie zamknięty i jest kontynuowany tutaj: https://forum.jestemfit.pl/showthread.php?t=15772