Ja również robie kolejne podejście do odchudzania. Najgorsze jest to, ze kiedyś (może kiedy bylam mlodsza) jakos łatwiej to szlo. Po ciązach nie miałam problemu ze zrzuceniem wagi, potem raz tez, jak się zapuscilam.
Teraz mam 47 lat i wrazenie, ze grubnę od samego patrzenia na jedzenie. Pewnie już przemiana wolniejsza, ale żeby az tak..
Musze cos z tym zrobić, bo całkowicie przestalam akceptować sama siebie.
Mam nadzieje, ze poznam tu jakies fajne babeczki, z którymi raźniej będzie się za te zbędne kilogramy wziąć.