Kasiu bardzo mi przykro :arf:składam Tobie i całej rodzinie serdeczne wyrazy współczucia :heart:
Wersja do druku
Kasiu bardzo mi przykro :arf:składam Tobie i całej rodzinie serdeczne wyrazy współczucia :heart:
Dobry wieczor ...
wpadlam lapka pomachac, ale... nie moge nie zareagowac na wpis Kasi ...:(
Kasiu ...
wyrazy wspolczucia i przytulaski...wierze, ze mimo wszystko dasz rade pojawic sie na naszym sabacie ...
Spokojnej nocy wszystkim zawzietaskom ...
Kasiuniu przytulam.
Kasieńko przyjmij i moje kondolencje, mocno Cię ściskam:heart:
Załącznik 36559
Witam . Kasieńko nie przejmuj się nami. Nie my jesteśmy najważniejsze w Waszej sytuacji. Bądź teraz dla męża i dzieci. To przecież ich ojciec i dziadek. My rozumiemy, że to dla Nich twoja obecność jest najważniejsza. A my spotkamy się na pewno jeszcze nie raz.Pozdrawiam Cię serdecznie i przytulam w Twoim smutku Załącznik 36560
Jadę dziś do Łodzi rozejrzeć się za prezentem dla męża na rocznicę ślubu.
Witam was dziewczynki!
Dzieki za cieple slowa...
Obudzilam sie dzis rano i pierwsza mysl -jak zwykle w takich sytuacjach..."a moze mi sie to tylko snilo?"...:arf:
Na razie nic nie wiadomo. Nawet nie wiemy dobrze jak to sie stalo. Prawdopodobnie jednak slabe serce nie wytrzymalo...
Tesc nie chcial poddac sie operacji. Juz pol roku temu bylo dramatycznie- Boze narodzenie spedzil w szpitalu...
Ale potem znowu wyszedl na prosta. Zyli wiec sobie normalnie. Pakowali rzeczy na przeprowadzke do Marioli- siostry mego meza..
W przyszlym tygodniu miala byc podpisana umowa kupna domu i mieli wakacje spedzic nad morzem. My mielismy tam w sierpniu przyjechac...
Taaa...zycie jest nie przewidywalne...
Czekamy dzisiaj na decyzje w sprawie pogrzebu. Jesli bedzie w przyszlym tygodniu to bede musiala zrezygnowac z lotu.:(
Zobaczymy...
Na razie jestesmy kompletnie oszolomieni....
Wyrazy współczucia Kasiu
Dzien dobry
Agnkeszko ...
dzieki za kawe ...
Kasiu ...
sercem jestem blisko was :heart:... nie Ty jedna w takiej sytuacji myslisz , ze moze to tylko sen.... z taka rzeczywistoscia trzeba sie oswoic i potrzeba na to troche czasu , ale znacznie trudniej sie z nia pogodzic ...bywa ze uplyna cale lata a myciagle zastanawiamy sie "dlaczego" wlasnie tak i w takim momencie ...
Dzis oczywiscie jak niemakze zwykle zagoniona jestem do granic mozliwosci... jedna praca, druga potem zaraz masaz no i oczywiscie mecz tez trzeba obejzec...
Trzymajcie sie zdrowo i pododnie i nie ulegajcie pokusom ktore czaja sie na kazdym kroku ;)
Kasiu przyjmij moje szczere kondolencje i wyrazy współczucia dla Ciebie i najbliższych.
Stoję na przystanku i czekam na autobus...bo życie toczy się dalej...jak w tym ..Upadku Ikara...:(
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka