Kasiu bardzo mi przykroskładam Tobie i całej rodzinie serdeczne wyrazy współczucia
![]()
Dobry wieczor ...
wpadlam lapka pomachac, ale... nie moge nie zareagowac na wpis Kasi ...
Kasiu ...
wyrazy wspolczucia i przytulaski...wierze, ze mimo wszystko dasz rade pojawic sie na naszym sabacie ...
Spokojnej nocy wszystkim zawzietaskom ...
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
kawa_kubek-400x300.jpg
Witam . Kasieńko nie przejmuj się nami. Nie my jesteśmy najważniejsze w Waszej sytuacji. Bądź teraz dla męża i dzieci. To przecież ich ojciec i dziadek. My rozumiemy, że to dla Nich twoja obecność jest najważniejsza. A my spotkamy się na pewno jeszcze nie raz.Pozdrawiam Cię serdecznie i przytulam w Twoim smutku
Jadę dziś do Łodzi rozejrzeć się za prezentem dla męża na rocznicę ślubu.
Witam was dziewczynki!
Dzieki za cieple slowa...
Obudzilam sie dzis rano i pierwsza mysl -jak zwykle w takich sytuacjach..."a moze mi sie to tylko snilo?"...
Na razie nic nie wiadomo. Nawet nie wiemy dobrze jak to sie stalo. Prawdopodobnie jednak slabe serce nie wytrzymalo...
Tesc nie chcial poddac sie operacji. Juz pol roku temu bylo dramatycznie- Boze narodzenie spedzil w szpitalu...
Ale potem znowu wyszedl na prosta. Zyli wiec sobie normalnie. Pakowali rzeczy na przeprowadzke do Marioli- siostry mego meza..
W przyszlym tygodniu miala byc podpisana umowa kupna domu i mieli wakacje spedzic nad morzem. My mielismy tam w sierpniu przyjechac...
Taaa...zycie jest nie przewidywalne...
Czekamy dzisiaj na decyzje w sprawie pogrzebu. Jesli bedzie w przyszlym tygodniu to bede musiala zrezygnowac z lotu.
Zobaczymy...
Na razie jestesmy kompletnie oszolomieni....
Wyrazy współczucia Kasiu
Dzien dobry
Agnkeszko ...
dzieki za kawe ...
Kasiu ...
sercem jestem blisko was... nie Ty jedna w takiej sytuacji myslisz , ze moze to tylko sen.... z taka rzeczywistoscia trzeba sie oswoic i potrzeba na to troche czasu , ale znacznie trudniej sie z nia pogodzic ...bywa ze uplyna cale lata a myciagle zastanawiamy sie "dlaczego" wlasnie tak i w takim momencie ...
Dzis oczywiscie jak niemakze zwykle zagoniona jestem do granic mozliwosci... jedna praca, druga potem zaraz masaz no i oczywiscie mecz tez trzeba obejzec...
Trzymajcie sie zdrowo i pododnie i nie ulegajcie pokusom ktore czaja sie na kazdym kroku![]()
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Kasiu przyjmij moje szczere kondolencje i wyrazy współczucia dla Ciebie i najbliższych.