1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 36578
witajcie dziewczyny
zrobiło nam się burzowo, od wieczora wczorajszego leje i leje
Co do wezwania na komendę okazało się , że ktoś wpadła na pomysł podpisywania "umów o pracę " z osobami niepełnosprawnymi. Wyciąga pieniądze z PFRON. I oczywiście żadnej pracy nie ma
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie kochane!!! U mnie burza od rana. Mój biedny Bienio w najgorszą burzę chodził ze mną kwiatki z parapetów ściągać. A reszta ogoniastych ukrywała się w domu. Pada i pada!!! U nas w Orli to wielkie wydarzenie, bo zazwyczaj nawet deszczu tu nie mamy, naokoło Orli deszcze a u nas słońce tylko świeci.
Ja dziś zobaczyłam 4 za 8 czyli chyba wpadłam w odpowiednie tryby. Szkoda ,że po ubraniach tego nie czuję. Mam nadzieję, że te leki od astmy nie pomieszają mi szyków.
Maniusiu chyba wszędzie gdzie się nie spojrzy jakieś przekręty są.
Kasiu ja myślami jestem cały czas z Tobą .
We wtorek jadę do swoich ukochanych Makosiei !! Od poniedziałku będzie u mnie mały remoncik, czyli na razie obudowa komina wykładziną taką samą jak kominek przy nim. Udało mi się kupić identyczną , a ponieważ kominek ma już 10 lat można powiedzieć o sporym szczęściu, a jak doliczyć jeszcze ,że nie musiałam czekać tydzień albo 2 a miałam już na drugi dzień z rana , na dodatek dostałam super rabat. A kolega będzie się opiekował moim zwierzyńcem kiedy nas nie będzie dodatkowo. Ogrodem zajmie się natomiast moja przyjaciółka. Biorę ze sobą Tajgusię , bo jest jaka jest. A Magda pozwoliła ją ze sobą zabrać, chociaż ostrzegałam ją o zachowaniu Tajgi. Mam nadzieję ,że pogoda dopisze i dzieciaki będą szczęśliwe. One jakieś takie się zrobiły ostatnio bardzo grzeczne i milutkie, aż się boję czy nic nie przeskrobały a ja o tym nie wiem...
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie przy akompaniamencie burzy . Zaraz będę jadła śniadanie na tarasie , aby pooddychać tym cudnym ozonem.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie – przysiądę się na chwilę z herbatką :) . Dobrze Maniusiu, że przejęłaś pałeczkę i postawiłaś kawkę :D . Agnieszka pewnie już odsypia pełna wrażeń po spotkaniu klasowym, więc musimy spokojnie poczekać na jej relację. Madzia może dalej imprezuje :mdr: - tak się zmobilizowałam przez to jej forza azzurri, że aż obejrzałam do końca mecz. Emocji moc, ale chociaż kibicowałam Włochom, to jednak na spokojnie (przepraszam Madziu – jednak bardzo lokalna ze mnie patriotka ;) ). Sabinko, a jak tam po imieninkach? Piszę o tych miłych (no, może poza wynikiem meczu :mad: ) zdarzeniach, ale przyznaję, że dzisiaj najbardziej leży mi na sercu Kasia. Mam nadzieję, że już spokojnie dojechali na miejsce :arf: . A u nas gwałtowna zmiana pogody. Dla mnie cudowna. Już nie tropikalny upał, ale wyważone polskie lato. To znaczy, gdybym była nad morzem, to tez wolałabym bardzo cieplutko. Ale u siebie nie. Maniusiu, paskudna sprawa, ale dobrze że się wszystko wyjaśniło. To okropne, jak ludzie potrafią działać na szkodę innych :( . Współczuję Laugi twoim pieskom. Wiem co znaczy bać się burzy – dla naszej suni, dopóki słyszała, był to jeden z największych horrorów. A o co chodzi z zachowaniem Tajgi? Gratuluję spadku. Zaraz przyjedzie synu, więc jeszcze szybciutko zrobię ciasto – rabarbarowe :p . Życzę wszystkim miłej niedzieli.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ano właśnie, wszędzie oszuści, Artuś dostarczał taką umowę jako kurier ( zapomniałam o tym napisać ) dlatego był wzywany, faktycznie kojarzył osobę która miała trudności z podpisaniem, taki słaby wzrok. I żerują na takich biednych ludziach.
U nas chłodno po deszczu, ale dla mnie to dobrze :) nie lubię upałów
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry
Maniusiu ...
dziekuje za piekna niedzielna kawe... ja popijam juz mocno przestygnieta , bo wlasnie zwleklam sie ze swego lozeczka... wczorajszy mecz trzymal mnie na nogach do poznej nocy. zakonczyl sie jak juz zapewne wiecie zwyciestwem Niemcow.. gra zarowno Niemcow jak tez i Wlochow nie byla jakas wyjatkowo piekna ani ekscytujaca, ale za to rzuty karne !!! dawno takich nie ogladalam... nie jestem wielkim fanen fusbolu, ale wazniejsze mecze lubie poodladac... ten taki byl... w zasadzie bardzo lubie Wlochow, ale Niemcy to w koncu moj drugi dom, to chyba bardziej kibicowalam wlasnie im ....
Kalahari...
mysle ze za to kibicowanie Niemcom na mnie nie pogniewasz na mnie ...szkoda mi bardzo twego syna, bo w momencie kiedy zaczynaly sie jego urodziny wszyscy imprezowicze dostali taki potezny cios w serce... napewno pomieszalo to nieco szyki wszystkim , bo dla prawdziwych fanow futbolu taki wynik, to rozpacz, bol i lzy... tym bardziej, ze gra wcale nie byla tak bardzo zdominowana przez nikogo ... zadacydowaly rzuty karne i to jakie !!! Ty napewno ogladalas w wielkim napieciu wszystkie ... ja zreszta tez ...
Grazynko...
urlopu chyba Ci jednak zazdroszcze, bo moj dopiero we wrzesniu, a i plany tez jeszcze absolutnie nie sprecyzowanw... wiem gdzie bym chciala, ale narazie ciagle nie wiem z kim , wiec i plany nie moga byc precyzyjne, bo nie wiem czy Jadzi albo Tereni bedzie tak samo pasowalo, a zktoras z nich pewnie pojade, bo sama z gruntu rzeczy nie jezdze...
Sabinko...
masz prawo zaniechac uczestnictwa w tabelce, ale prosze przemysl to jeszcze raz ..moze jednak lepiej zacisnac zeby i pokazac nam gdzie raki zimuja...
Krysiu...
wierze , ze Ciebie tez moga takie tabelkowe akcje nie mobilizowac, ale zarowno Ciebie jak i mnie i zreszta kazda z nas cos musi mobilizowac... tylko co ? jak dokonac tego odkrycia ? mysle ze to naprawde tu jest pies ten pogrzebany ... wiem, ze nie kazdy jest jednakowy i nie kazdy potrzebuje tego samego , ale wiem tez ze mnie trzeba czasami dobrze potrzasnac abym siee obudzila i zaczela dzialac, a poklepywania po ramieniu i pocieszanie ze bedzie dobrze , mnie wcale nie mobilizuja, a wrecz odwrotnie niejako przyzwalaja na poblazanie sobie... ale wiem , ze to bardzo indywidualne i samo co jednemu dodaje skrzydel, innemu je podcina ...
Agnieszko...
Ciebie zostawilam sobie na koniec , bo co Ci bede na wyjezdzie przeszkadzac... wierze , ze spotkanie wypadlo super... Ty wyszczuplona, wylaszczona, odpicowana musialas sie czuc wspaniale... jeszcze pewno nie ochlonelas... ale mysle , ze do naszego spotkania juz chyba ochloniesz ;)
Co do Kuby to przeciez pisalam Ci odrazu , ze trzymam kciuki ale tylko pro forma, bo jak nie on to kto ? ...inteligentny , zdolny, ampitny, pracowity mialby nie zdac ? no nie rozsmieszaj mnie prosze kochana ... :D
MIlej niedzieli wszystkim zycze i skadam do kuchni, bo dzis na obiadek chce zjesc papryke faszerowana ... a sama sie nie chce zrobic ;)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam was moje kochane z Bełchatowa. Dojechaliśmy szczęśliwie ale bezpośrednio na ostatnie pozegnanie...:(
A dopiero dziś mogłam wejść w internet...trzymam się jakoś ale jest jak jest... :(
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu – to będzie dla was wszystkich trudny tydzień :(. Trzymaj się kochana.
Reginko, no to mi zadałaś pytanie! Zresztą sama też je sobie co jakiś czas zadaję. Miałam i mam kilka naprawdę poważnych powodów do chudnięcia … i nic. Już więcej nie wymyślę. Problem leży i w głowie i w przyzwyczajeniach. Nie wiem w czym bardziej. Mnie poklepywanie po ramieniu też niestety nie pomaga, natomiast waga zawsze spadała mi na wakacjach, przy uregulowanym trybie i dużej ilości ruchu (:rofl: - uśmiecham się, bo to taki oczywisty truizm) Mam do przeczytania o małpim mózgu. Już kiedyś o nim słyszałam i czytałam i myślę, że jest coś na rzeczy, ale muszę się bliżej temu przyjrzeć.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Hej hej jestem i mam się dobrze ale jakoś dzisiaj nie miałam czasu i weny do pisania :beurk:
mecz oglądaliśmy u koleżanki na imieninach, gromadnie ale tylko gospodarz był za Włochami a reszta kibicowała Niemcom, hałasu było co niemiara bo i gospodyni i gospodarz dopingowali bardzo bardzo głośno a reszta z gości owszem ale jakoś tak ciszej, tak czy owak współczuję ich sąsiadom bo okna otwarte na oścież a wrzask jak by tam było nie wiem ile luda, ostatni mecz Polaków oglądałyśmy z tą że koleżanką u mnie to jak wbiliśmy gola to piszczała i wrzeszczała jakby ją ze skóry obdzierano, ja raczej tak mniej spontaniczna jestem a już na pewno mniej hałaśliwa :):mdr:
bilety kupione i nie ma to tamto - Łęczyca powita mnie w piątek o 15.30 a pożegna w niedzielę o 14.30:lol:
Kasiu :heart:
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
O tym jak mi było ciasno w wyjściowych ciuchach i źle na duszy wczoraj w gościach pisać nie będę :cry:
tym bardziej jestem wściekła na siebie bo siostra solenizantki schudła 8 kg ( wiedziałam o tym ale dopiero wczoraj ją zobaczyłam po przemianie) a u J. jest jego córka która była szczupła a teraz zrobiła się bardzo szczupła ....:cry:
obie schudły podobno dzięki ruchowi - kijki, rower, basen....
Załącznik 36579
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu...
trzymaj sie dzielnie... :heart: myslimy o Tobie , bo tylko tak mozemy Cie wesprzec...