1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Już wieczór, czas się powoli szykować na następny tydzień. Naprawdę niedużo zostało do wyjazdu.
Sabinko, czasowo przyjedziemy do Agnieszki dosyć podobnie. No nie przejmuj się tymi odchudzonymi kobietkami Widocznie znalazły akurat swoją motywację i fajnie. Nam też się w końcu uda :mdr:.
Spokojnego wieczoru wszystkim.
Załącznik 36581
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam dziewczynki :)Załącznik 36582
Wróciłam wczoraj późnym wieczorem. Jejku, co to były za dni ...:) Po pierwsze wzruszające, ciepłe spotkanie z koleżankami w tym dwiema przyjaciółkami, które udało się wspaniale. Dziewczyny ( poza jedną) cudownie zadbane, szczupłe i młode. Wszystkie spełnione, wykształcone , zazwyczaj z ułożonym życiem osobistym i zawodowym- na 16 obecnych, 12 to nauczycielki a 6 to obecne albo byłe dyrektorki !.Jedna z koleżanek przytyła okrutnie i jest bardzo zaniedbana :( ale poza tym nie zmieniła się zupełnie, w dalszym ciągu jest mądrym, dobrym człowiekiem. Przyznała natomiast, że patrząc na nas , w tej samej chwili podjęła decyzję o przejściu następnego dnia na dietę :)Wróciły wspomnienia. To był CUDOWNY czas :) Jestem pod ogromnym, pozytywnym wrażeniem :) No i oczywiście nie było mowy o żadnej diecie, przez dwa dni było jedzenie, wino i śpiew :D Dziś żeby się nie dołować na wagę nie wchodzę, ale do soboty muszę zgubić nadbagaż( który na bank jest), żeby znów nie wpisać wzrostu do tabelki :D
Kasiu :heart:, od dziś jestem już w domu, i nie ruszam się do przyjazdu dziewczyn- poza porannymi zakupami , więc jak będziesz miała czas i ochotę, to dzwoń :)Ciężki masz teraz okres, tym bardziej, że niespodziewany :(, a dla naszej grupy, Twoja nieobecność na spotkaniu, będzie ogromną stratą , trzymaj się ...
Madzia, ja kibicowałam Włochom, i bardzo, bardzo mi szkoda, że przegrali :(
Maniusiu, współczuję Ci sytuacji w pracy...choroba kolegów z pracy często dotyka nas bardzo osobiście, bo są to ludzie, z którymi czasem spędzamy więcej czasu niż z domownikami ...
Reginko, gratuluję spadeczku :) widzę, że znów nareszcie ruszyłaś w dobrą stronę :)
Sabinko, powiem Ci, że gdy czytałam Twoje posty o imprezie i wbijaniu się w za małe ciuchy i potem dyskomfort na przyjęciu, to przypomniała mi się sytuacja z ostatniego Sylwestra, gdzie przed nim nie mogłam zmieścić się w żadną sukienkę i rozryczałam się do lustra w łazience i ten epizod pomógł mi podjąć decyzję o tym, ze w tym roku z tymi durnymi kilogramami skończę. Tak naprawdę równo po pół roku- własnie teraz- to był pierwszy raz, kiedy świadomie złamałam dietę. Czasem takie zdarzenia powodują pozytywny zwrot akcji :)
Ja mam teraz kolejny etap- wyjazdowe spotkanie z całą rodziną z okazji rocznicy ślubu, czyli 5 sierpnia- mam miesiąc na rozprawienie się z kolejnymi kilogramami :)
Sabinka 15.30
Krysia 18.36
( Jola też... ?)
Reginka... jak dojedzie :mdr:, bo auto nie ma rozkładu jazdy
Basia ( jak sytuacja jej pozwoli, to ok. 17- 18, po pracy
Agnieszka w sobotę o 10
Ja na miejscu :D
Już się nie mogę doczekać, choć nasza wyjazdowa grupka skurczyła się niemiłosiernie :(
Dobrego poniedziałku dla wszystkich :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry
Agnieszko ...
Dziekuje za kawe i witam po powrocie ... cieszesie bardzo , ze tak wspaniale sie bawilas i zapwene dzieki temu naladowalas sie energia na kolejne spotkanie , tym razem z nami... wierze ze po naszym spotkaniu bedziesz tez taka radosna i zmotywowana ... ja niestety ciagle nie ruszylam z miejsca, ba nawet nie wiem czemu zawdzieczam ten tajemniczy spadeczek... nie zobilam nic specjalnego... jadlam podobnie jak zawsze ... a tu taka niespodzianlka...kto wie moze w ta sobote bedzie niespodziewany wzrost ?..
Kasiu...
podobnie jak Agnieszka a i zapewne reszta dziewczym bardzo zaluje , ze taka smutna uroczystosc pokrzyzowala plany naszego spotkania, ale musimyy nieustajaco wierzyc, ze ta nasza planeta kreci sie wedle jakiegos ustalonego z gory planu i jesli tak sie stalo, to tez nie bez jakiejs przyczyny ... smutne to bardzo, ale nie pozostaje nam nic innego jak pogodzic sie z takim stanem rzeczy i spotkac sie z Toba nastepnym razem :heart:
Dzierlatki ... dzis poniedzialek, wiec moj kieracik znow zaczyna sie krecic swoim stalym rytmem... troche na to narzekam , ale z drugiej strony to chyba tez i sie ciesze... spedzilam ten weeckend w domu bez jakichs konkretnych planow, i wieczorem stwierdzilam, ze takie siedzenie w domu to dopiero totalna bryndza ... napewno inacczej to wyglada gdy ma sie rodzine lub chocby wiecznie wkurzajacego kolege malzonka, ale kiedy sytuacja wyglada tak jak u mnie to nawal pracy jest zdecydowanie lepsza opcja niz jej brak... tak wiec juz nie narzekam... bananek pod nos i znikam do swojej Omci ...
Radosnego i pogodnego dnia wszystkim zycze ...
https://encrypted-tbn2.gstatic.com/i...ZMmFnQoUc8qrxg
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
sabinka57
O tym jak mi było ciasno w wyjściowych ciuchach i źle na duszy wczoraj w gościach pisać nie będę
tym bardziej jestem wściekła na siebie bo siostra solenizantki schudła 8 kg ( wiedziałam o tym ale dopiero wczoraj ją zobaczyłam po przemianie) a u J. jest jego córka która była szczupła a teraz zrobiła się bardzo szczupła ....
obie schudły podobno dzięki ruchowi - kijki, rower, basen....
Sabinko
bo to jest właśnie takie proste i ....takie trudne:cry:
Nienawidzę jak jest mi ciasno w ciuchach.kupuję coś nowego lub szyję a łzy kapią mi na maszynę....
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Nam też się w końcu uda .
Trzeba po prostu ciągle probować i w końcu przyjdzie dobra chwila.Dla tych kobitek to też zapewne nie bylo pierwsze spotkanie z odchudzaniem.
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
do soboty muszę zgubić nadbagaż
też mam taki plan:)
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Sabinko, powiem Ci, że gdy czytałam Twoje posty o imprezie i wbijaniu się w za małe ciuchy i potem dyskomfort na przyjęciu, to przypomniała mi się sytuacja z ostatniego Sylwestra, gdzie przed nim nie mogłam zmieścić się w żadną sukienkę i rozryczałam się do lustra w łazience
Ja z tego powodu opuściłam kilka fajnych imprez.....
Cytat:
Zamieszczone przez
gamma56
kto wie moze w ta sobote bedzie niespodziewany wzrost ?..
nawet o tym nie myśl!
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko wcisnelam sie w sobotę w sukienkę kupiona rok temu ale niebezpiecznie trzeszczała wiec nie ty jedna masz ten problem
2 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Czy już Wam pisałam, że strasznie cieszę się, że do mnie przyjeżdżacie? Załącznik 36592Załącznik 36593
3 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko naprawdę ????
ja tez się cieszę a jak będzie ?
tak Załącznik 36594 albo tak Załącznik 36595
albo tak Załącznik 36596
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Szkoda tylko, że nie będzie Kasi, Kalahari i Natki ze starego grona :(:aww:
ale za to będą : Maniusia, Basia i Jolinka ( mam nadzieję !!!) :mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Gammo masz rację - takie siedzenie w domu to "totalna bryndza" i ja chyba z powodu tej bryndzy i nudów jem bez opamiętania :cry:
Agnieszko fajnie tak spotkać się po latach i stwierdzić, że wygląda się jednak nieźle ale współczuję kobitce która chyba nie bardzo się czuła przy was - laskach ale może takie spotkanie to będzie właśnie to i kliknie jej tam gdzie trzeba....
ja też czekam na taki klik, czekam i czekam ale samo czekanie to chyba za mało:bad:
tak trochę nie na temat a może?
ostatnio pokazywałam J. zdjęcia z mojego spotkania z koleżankami z którymi chodziłam na angielski, jedna z babeczek jest chuda po prostu, nawet nie normalnej budowy a inne takie różne ale J. bidulek któremu coś tam świtało stwierdził po zobaczeniu tej chudej babeczki - "ale ona to chyba nie powinna się odchudzać" ha ha :mdr: